Cry baby recenzja

Cry Baby

Autor: @Nastka_diy_book ·2 minuty
2020-12-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Pierwszy raz z książką Ginger Scott spotkałam się w bibliotece, okładka była na tyle wyróżniająca się, że sięgnęłam po nią bez czytania opisu. Mimo, że nie ocenia się książek po okładce to liczyłam, że moja intuicja mnie nie zawiedzie i „Cry Baby” będzie przyjemną lekturą. Czy tak było? Dowiecie się po lekturze mojej opinii o tej książce.

„To uczucie jest jednocześnie jak płomień i woda, gasi nieco pragnienie, ale wznieca kolejny pożar.”

Tristan Lopez, siedemnastolatek, który jest członkiem gangu. Jego życie jest przepełnione narkotykami, bronią i zbrodnią. Nigdy nie widział innego życia dla siebie, bycie gangsterem ma dosłownie we krwi. Wcześniej mu to nie przeszkadzało, lecz wraz z przybywającymi latami, zaczął pragnąć innego życia. Pragnienie stało się silniejsze, gdy poznał nową sąsiadkę, Riley Rojas. Młodą dziewczynę, dla której liczą się tylko koszykówka i ojciec. Już od pierwszego spotkania między nimi iskrzy, lecz Tristan stara się trzymać Riley na dystans, by nie poznała świata w jakim on żyje. Czy uda mu się trzymać ją na dystans?

„To, ile ktoś znaczy dla innego człowieka, nie zależy od czasu, tylko od uczuć.”

Lubicie „złych chłopców”? Ja uwielbiam, choć zauważyłam pewien schemat w wielu książkach, mianowicie właśnie ten zły chłopiec po znalezieniu swej ukochanej, staje się ciepłą kluchą. Zawsze mnie to irytowało, nawet w tych książkach, które uwielbiam. W „Cry baby” mamy trochę inną sytuację. Nie ma „ciepłych kluch”, jest za to jeden bardzo „zły chłopiec”, który nie chce nim być. Dziwne prawda?
Mimo złamania schematu, nie odkryłam w niej nic nowego czy świeżego. Ostatnio zauważyłam wysyp książek o tematyce mafijnej, z wplecionym dość pikantnym motywem romansu, właśnie te książki ostatnio są na topie, lecz one są skierowane do pełnoletniej części czytelników, a „Cry Baby” to raczej lekka młodzieżówka. Mimo kilku dość brutalnych scen, tematów związanych z gangami, książka jest skierowana do młodzieży, lecz i trochę starszy czytelnik może znaleźć coś dla siebie.
Pióro autorki jest dość lekkie i przyjemne, dobrze się bawiłam czytając tę powieść, mimo ciężkiego tematu jaki poruszyła. Podczas lektury miałam mieszane odczucia, raz nie miałam ochoty się od niej oderwać a po kilkudziesięciu stronach wynudziłam się jak mops, lecz w ogólnym rozrachunku książka była dobra. Myślę, że jeszcze sięgnę po inne książki tej autorki i liczę na kolejną dobrą lekturę.

"Nikt nie rodzi się przestępcą. To ten świat uczynił Tristana takim, ale on ciągle walczy, by się od tego uwolnić. To nierówna walka."

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-02
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cry baby
Cry baby
Ginger Scott
8/10

Wypełniona emocjami piękna opowieść autorki bestsellera „Chłopak taki jak ty” o dorastaniu i trudnej miłości. Siedemnastoletni Tristan Lopez jest wierny członkom gangu, który założył jego ojcie...

Komentarze
Cry baby
Cry baby
Ginger Scott
8/10
Wypełniona emocjami piękna opowieść autorki bestsellera „Chłopak taki jak ty” o dorastaniu i trudnej miłości. Siedemnastoletni Tristan Lopez jest wierny członkom gangu, który założył jego ojcie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy każdy chłopiec marzy o tym, żeby być typowym "bad boy'em"? Otóż nie każdy. Okazuje się również, że nie każdy marzy o tym by należeć do gangu. Ba, są osoby które wręcz chcą z niego wyjść. Ale co m...

@Lostsoul @Lostsoul

Pozostałe recenzje @Nastka_diy_book

Black Bird Academy. Bój się światła
Genialna!

Macie już stworzoną listę, najlepszych książek tego roku? A może liczycie jeszcze, że znajdzie się w końcu ta jedyna, która was zachwyci? Przeczytałam właśnie drugi t...

Recenzja książki Black Bird Academy. Bój się światła
Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Mroczne sigile

Znacie Annę Benning? Moja pierwszą myślą, jaka miałam po zobaczeniu tego nazwiska, było “gdzieś już słyszałam to nazwisko”. I miałam rację, na mojej półce mam trylogi...

Recenzja książki Mroczne Sigile. Czego pragnie magia

Nowe recenzje

Pierwszy krok w chmurach
Marek Hłasko - kaskader literatury
@Strusiowata:

Pretekstem do ponownego sięgnięcia po prozę Marka Hłaski był udział w wyzwaniu czytelniczym: 20 książek na rok 2024. Je...

Recenzja książki Pierwszy krok w chmurach
Miłość pod choinką
Czy niebezpieczny wypadek może przynieść coś do...
@anettaros.74:

Pachnąca świerkowym aromatem, przepełniona rodzinną atmosferą i zasypana śniegową pierzynką. Jednak pod płaszczykiem św...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Pieśń królowej lodu
Syreni śpiew
@podrugiejst...:

Lubicie skandynawski klimat? A jak do tego dodamy siedemnastowieczne księstwo w Dani i retelling królowej śniegu? Jeśl...

Recenzja książki Pieśń królowej lodu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl