Trzcinowisko recenzja

Moje pierwsze spotkanie z piórem i twórczością autorki. Książka łączy w sobie elementy kryminału i powieści detektywistycznej, a co najlepsze pozwala czytelnikowi krok po kroku, razem z bohaterami rozwiązać zagadkę sprzed lat. Powieść jest też pierwszym tomem serii z detektywem Aleksandrem Zamojskim.

Aleksander Zamojski jest wpływowym i jednym z najlepszych detektywów w kraju, jego pasja detektywistyczna, ale też i popularność pozwala mu przebierać w zleceniach. Gdy w jego gabinecie zjawia się Waldemar Ostaszewski, który po dwudziestu czterech latach wciąż szuka wyjaśnienia śmierci nastoletniej córki. Detektyw długo waha się nad zleceniem, i przyjmuje je głównie z jednego powodu. Aleksander staje więc przed trudnym zadaniem rozwiązania tajemnicy z przeszłości, czego nie ułatwiają zmarli w niewyjaśnionych okolicznościach świadkowie, upływ czasu oraz przekonanie miejscowych, że w sprawę zmieszani byli policjanci. Niespodziewanie detektyw dostaje wsparcie w postaci ambitnego dziennikarza i policjantki, która chce coś udowodnić.

Uwielbiam powieści detektywistyczne, gdzie wraz z głównymi bohaterami podążamy za przysłowiową nitką do kłębka. Ta powieść właśnie taka jest, zostajemy wprowadzeni do sprawy, następnie zbieramy informacje, przesłuchujemy świadków i osoby mające większe lub mniejsze powiązanie z dawną sprawą, przy okazji na jaw wychodzą nowe i niepokojące fakty czy informacje, które rzucają inne światło na dawne wydarzenia. Śledztwo możemy obserwować z perspektywy detektywa, policjantki i dziennikarza, co ważniejsze każde z nich bada sprawę na swój własny sposób, przez co my czytelnicy mamy bardzo szeroką perspektywę wydarzeń. Autorka dawkuje nam zarówno wydarzenia i informacje. Buduje napięcie, miesza w fabule i kilkakrotnie nakierowuje sprawę na inne tory a podejrzenia na inne osoby.

Fabuła książki jest logiczna i uporządkowana, jedno wynika z drugiego, a wraz z bohaterami sukcesywnie dochodzimy do rozwiązania zagadki, odkrywając dość szokującą prawdę. Wiele elementów jesteśmy w stanie odkryć sami i pełnego efektu wow na zakończenie nie ma, jednak autorka i tutaj wprowadza delikatne zamieszanie przez co pełne rozwiązanie sprawy nie jest do końca takie jak mogłoby się wydawać. Warto też zaznaczyć, że w powieści znajdziemy kilka wątków obyczajowych, które nie są w żadnym stopniu nachalne, a ich wprowadzenie pozwala nieco lepiej poznać głównych bohaterów, a ich rozwinięcie również w pewnym stopniu wpływa na prowadzone działania.

Jestem pod wrażeniem a powieść bardzo mnie zaintrygowała. Czytało mi się ja bardzo dobrze, jest ona napisana w fajnym i dość lekkim stylu, przepełniona jest faktami i szczegółami, lecz w jasny i spójny sposób, który nie wprowadza przesytu informacji. Lektura całkowicie mnie pochłonęła i przeczytałam ją w ciągu jednego dnia. Wpisuję się na listę fanów autorki i z przyjemnością sięgnę po inne jej publikacje.