Stalin. Nazwisko znane powszechnie, wzbudzające raczej negatywne skojarzenia. Znając jego dyktaturę, sposób, w jaki postępował wobec swoich rodaków i obywateli innych krajów... Na pewno podchodzi się do niego z niechęcią. Martha Schad przedstawia Stalina przez pryzmat córki Swietłany Staliny. Opis tych relacji jest jakby podsumowaniem tego, co potrafił on zrobić drugiemu człowiekowi. Chcecie się przekonać?
Swietłana od dzieciństwa znała kochanego tatusia, a nie widzącego wszędzie spisek mężczyznę. Darzyła go zaufaniem i ogromną miłością. Pisali do siebie listy, w której jej tata udawał, że dziewczynka jest jego dowódcą i ma mu wydawać rozkazy. Dla małej Swietłany była to przednia zabawa i dowód wielkiego uczucia.
Matka Swietłany popełniła samobójstwo. Nadieżda Alliłujewa zastrzeliła się, ale wersja oficjalna głosiła, że jej śmierć była spowodowana pęknięciem wyrostka robaczkowego. Swietłana dowiedziała się prawdy z amerykańskiej gazety, kiedy była nastolatką. To wtedy jej miłość do ojca zaczęła topnieć jak lód....
Dziewczyna dorastała. Ojciec rzadko przebywał z dziećmi, ale miał wpływ na ich życie. To on wybrał kierunek studiów Swietłany, choć ona wolała literaturę od historii społeczeństwa. Najgorzej jednak odczuła, gdy jej tata zaczął likwidować jej ukochanych....
Dorastanie pod wpływem ojca było ciężkie. Bohaterka książki miała problem ze związkami. Miała syna i córkę z różnych małżeństw. Udało jej się odnaleźć prawdziwą miłość. Jej wybranek był dużo starszy, z cieniem nieuleczalnej gruźlicy nad sobą. Gdy umarł, Swietłana chciała pochować go w ojczyźnie - Indiach. Dostała zgodę od władz. Korzystając z okazji, uciekła do Stanów Zjednoczonych...
Życie pod presją ze strony ojca, po jego śmierci pod presją obecnych władz. Choć przybrała nazwisko matki, każdy wiedział, kim ona jest. Byłą ważnym pionkiem w politycznej grze. Opuściła ukochaną ojczyznę, zostawiła dzieci. Chciała oderwać się od bólu, od wiecznej kontroli....Czy to w ogóle możliwe ?
Książka pokazała mi nie tylko, jak Stalin wpływał na córkę. Widać również to, że nie raz w jej zachowaniu jest ojciec. To musiało być dla niej bardzo ciężkie. Stać się tym, którego nie umiała kochać.
Emocje Swietłany przez resztę życia były w strzępkach. Tak naprawdę nie było chwili, aby zaznała spokoju....Ale o tym więcej w książce.
Historia jest poruszająca. Gdy mówimy w szkole o czasach po II wojnie, nie mówi się o Stalinie jako ojcu. To inna twarz historii, którą na pewno warto poznać.
Polecam tym, którzy lubią odkrywać. Obserwatorom emocji, których w książce nie brak. To trudna historia sławnej kobiety....która najlepiej wiedziała, że rodziny się nie wybiera.