Nie odpuszczaj recenzja

Coben do kwadratu :)

Autor: @Bartlox ·1 minuta
2021-08-13
Skomentuj
3 Polubienia
Pod wieloma względami jest to chyba najbardziej cobenowata książka w dziejach. Gdyby jakiś bardzo zdolny pisarz, nie będący Cobenem, chciał napisać powieść podszywając się pod niego, to tak by ona zapewne wyglądała. :) I w stylu (który tak kocham, dlatego nigdy nie dam cobenowatemu Cobenowi mniej niż siedem gwiazdek) i w sposobie prowadzenia akcji i po prostu w samej warstwie fabularnej to jest tak cobenowaty Coben, że już chyba bardziej nie można. Nawet szczególiki tego tekstu widzieliśmy już wcześniej w jego dziełkach: motyw z odkupieniem win, motyw z kobietą, która zniknęła z życia mężczyzny a potem nagle się pojawia, nawet taki detal jak motyw z skrzynką mailową dla dwóch osób (to to już w drugiej powieści z rzędu :)).

Luki fabularne rażą, co ciekawe to samo pytanie - "Ale jak ona w ogóle go odnalazła?" - można zadać dwa razy co do dwóch różnych sytuacji. Albo kwestia tego, jak właściwie wyglądało zakończenie pierwszej sceny, czy ktoś po lekturze całości umie je sobie wyobrazić? Chyba jednak po lekturze powinniśmy łatwo potrafić to zrobić. Ponadto źli byli trochę nijacy, trudno ich było naprawdę znielubić, trudno było myśleć o nich jako o cudownie wrednych s****synach, trudno było w ogóle o nich jakoś myśleć. Nie do końca udało się też wykreowanie Leo na niezbyt pozytywną postać, myślę, że gdyby autor zrobił to trochę jednak bardziej jednoznacznie to wyszłoby to mogłoby to wyjść powieści na zdrowie. Przecież prawie się prosiło, by Nap w pewnym momencie zaczął myśleć o źle, które w sobie nosi, a które przecież mieliśmy już w ekspozycji tej postaci jako o odbiciu cech swojego brata. Zmarnowany potencjał?

Tak, mam tak jak wszyscy (no, w każdym razie większość), gdyby to był mój pierwszy Coben, to byłoby to objawienie, tak jest seryjna produkcja, najlepszej marki, bo język i świat wykreowany są niesamowite (choć bywało lepiej, fajerwerków jednak nie ma), ale jednak trudno nie myśleć o tej książce jako o czymś w olbrzymim stopniu obarczonym grzechem bycia produkcyjniakiem.

No i propsy dla tłumacza za uniknięcie popularnego błędu językowego na 336. stronie :)

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie odpuszczaj
3 wydania
Nie odpuszczaj
Harlan Coben
7.3/10

Małe miasto. Jedna tragiczna noc. I wielka tajemnica, która przetrwała lata. Przed laty, jeszcze w szkole średniej, detektyw Napoleon „Nap” Dumas stracił brata. Leo i jego dziewczyna Diana zostali zna...

Komentarze
Nie odpuszczaj
3 wydania
Nie odpuszczaj
Harlan Coben
7.3/10
Małe miasto. Jedna tragiczna noc. I wielka tajemnica, która przetrwała lata. Przed laty, jeszcze w szkole średniej, detektyw Napoleon „Nap” Dumas stracił brata. Leo i jego dziewczyna Diana zostali zna...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kiedy dorastałem w małym miasteczku w stanie New Jersey, opowiadano tam dwie miejskie legendy. Pierwsza głosiła, że w książęcej posiadłości za bramą z kutego żelaza mieszka słynny mafioso i że za dom...

@Meszuge @Meszuge

"Nie odpuszczaj" ~ Harlan Coben Gatunek: @Link Ilość stron: 400 Wydawnictwo: Albatros 📼👮‍♂️🛰️ . Małe miasto. Jedna tragiczna noc. I wielka tajemnica, która przetrwała lata... 📼 Kilka lat temu, jeszcz...

@_thrillove @_thrillove

Pozostałe recenzje @Bartlox

Zmartwychwstały
„Wszystko to w ramach bardzo przejrzystej narracji, ale… co z tego, skoro ta przejrzystość niczemu tak naprawdę nie służy”

Craigowi Russellowi bardzo zależało na tym, by w tej powieści było inteligentnie. I nie mam tu na myśli wplecionych w dialogi wykładów na temat genetyki, w szczególności...

Recenzja książki Zmartwychwstały
Ostatnie dziecko
Warto (jeśli w ogóle) dla samej końcówki

Jednostajność. To słowo kołatało mi w głowie przez lwią część mojej przygody z „Ostatnim dzieckiem”. Serio, wszystko w powieści było tak jednostajne, że ciężko wręcz w...

Recenzja książki Ostatnie dziecko

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl