Na "Sposoby widzenia"składa się siedem esejów - cztery eseje dyskursywne (które opiszę poniżej) i trzy czysto wizualne ( które pominę, jako że stwarzają szerokie pole do indywidualnej interpretacji).
1. "Widzimy tylko to, na co patrzymy. Patrzenie jest aktem wyboru".
Autorzy postrzegają patrzenie jako aktywne i subiektywne dostrzeganie związków między rzeczami, a także samym widzem, który w oczach innych sam staje się przedmiotem widzenia. Podobnie rzecz ma się z obrazami i ich autorami oraz sposobem widzenia odbiorcy obarczonego, przyswojonymi wcześniej, założeniami na temat sztuki, tj. piękno, gust czy geniusz.
Analizują jak upływ czasu zmienił postrzeganie sztuki dawnej, a aparat fotograficzny, i co za tym idzie - możliwość reprodukowania obrazów, wydarł ją z pierwotnego kontekstu i przeniósł do miliona domów. Właśnie z powodu reprodukcji, obraz stał się dzisiaj "oryginałem reprodukcji" i świadectwem własnej autentyczności, a cała sztuka dawna została pozbawiona swojego autorytetu zarezerwowanego dla mniejszości - stała się wszechobecna, dostępna i bezwartościowa.
2. "Akt wystawiany jest na pokaz".
Autorzy omawiają problem malowania nagości wskazując różnice między postawą mężczyzny (obietnica władzy), a postawą kobiety (dozór mężczyzn) w odbiorze społecznym i wpływ tychże na akt w europejskim malarstwie olejnym. Większość dawnych aktów, to akty kobiece przeznaczone do oglądania przez widza - mężczyznę -właściciela. Z tego powodu, kobiecość (specjalnie wystudiowana) wystawiona na pokaz służyła zaspokojeniu apetytu seksualnego mężczyzny, a same kobiety były traktowane jak obiekty - widoki. Dopiero Manet "realizmem" prostytutki wyznaczył w sztuce punkt zwrotny. Mimo upływu czasu, pewne wartości, które wpływały na tę tradycję, wyrażane są również dzisiaj przez współczesne media. W telewizji, reklamie czy prasie z łatwością można odnaleźć taki sposób przedstawienia kobiet, który jest skierowany do "idealnego" widza, którym jest mężczyzna.
3. "Człowiek jest tym, co posiada".
Esej porusza problem malarstwa olejnego jako gatunku artystycznego (1500-1900), który już w XVI w. ustalił własny sposób widzenia. Autorzy omawiają analogie pomiędzy tym właśnie sposobem widzenia a posiadaniem.
Malarstwo olejne, jak żadne inne, cechuje zdolność do oddawania wrażenia materialności przedmiotów oraz ogromny potencjał iluzjonistyczny - tak pojedynczego przedmiotu, jak i całego świata. Może ono oddać tekstury i materie, które wzrok widza przekłada na wrażenia dotykowe. Ta szczególna namacalność świadczyła o wizualnej atrakcyjności obrazu dla nabywcy. Ponadto, towar nabywany za pieniądze stał się tematem obrazów pokazując bogactwo właściciela i jego styl (poziom) życia.
W dalszej części, autorzy zwracają uwagę na zjawisko ogromnej różnicy jakości dzieł. Przyczyny upatrują nie tylko w umiejętnościach czy talencie malarza, ale i w rozwoju zasad wolnego rynku. Omawiają kategorie tematyczne obrazów z uwzględnieniem szczególnej pozycji pejzażu, a także problem "substancjanalności" olejnej metody malarskiej w obrazach religijnych i oficjalnych portretach.
4. "Reklama jest kulturą społeczeństwa konsumpcyjnego".
Obecne czasy charakteryzuje koncentracja wszelkiego rodzaju obrazów i przekazów wizualnych, a my jako widzowie, podlegamy ich ciągłej presji. Obrazy te należą do chwili i nigdy nie mówią o teraźniejszości. Reklama, proponująca kupno czegoś lub zmianę czegoś w sobie, daje obiegnicę szczęścia, bycia kimś godnym zazdrości - de facto, służy fabrykowaniu blichtru, który przejawia się w bezosobowym, nieobecnym spojrzeniu i patrzeniu z wyższością ponad widzem.
Autorzy przyglądają się reklamie wskazując na bezpośrednią ciągłość jej języka z malarstwem olejnym, która przejawia się w bezpośrednich odniesieniach do dawnych dzieł sztuki oraz opiera na języku malarstwa olejnego. Fotografia barwna daje to samo haptyczne złudzenie, co farba olejna. Dalej, omawiają różnice wynikające z ich różnej funkcji społecznej. Dawniej widzem był właściciel obrazu, dzisiejszy widz jest konsumentem. Dawne obrazy przedstawiały teraźniejszość i to, co widz - właściciel posiadał, reklama pokazuje to, co współczesny widz chciałby mieć - przyszłość odwlekaną w nieskończoność.
"Sposoby widzenia" to opracowanie naukowe skierowane raczej do pasjonatów i znawców historii sztuki oraz sztuk wizualnych. Napisane zostało dość przystępnym językiem, jednak nie pozbawionym określeń historycznosztucznych. Największym minusem tego zbioru jest fatalna jakość czarno-białych reprodukcji - niedopuszczalna w tego typu literaturze.