Dworek recenzja

Co ukrywa Anna Klonowicz?

Autor: @emol ·2 minuty
2024-10-22
Skomentuj
6 Polubień
Po książkę Dworek, ostatnią serii Sekrety Białej Agnieszki Panasiuk, sięgnęłam z mieszaniną smutku i ciekawości. Smutku, bo to ostatni tom serii i ciekawości, jak potoczą się losy ostatniej z czterech przyjaciółek z Białej Podlaskiej - Anny Klonowicz.

W Dworku, podobnie jak we wcześniejszych tomach, czasy współczesne czyli opowieść o życiu bibliotekarki i miłośniczki Podlasia przeplata się z fragmentami opowiadającymi o historii tych terenów. Tym razem bliżej poznajemy czasy po uzyskaniu przez Podlasie niepodległości po I wojnie światowej, co nastąpiło 31.12.1918. Do przekazania czytelnikom wiedzy historycznej pisarka wykorzystała czasopismo „Przedświt ziemi bialskiej” redagowane i wydawane przez tajemniczą pannę Norę mieszkającą w dworku przy jednej z bialskich ulic. Pierwszy jego egzemplarz główna bohaterka odnajduje przypadkiem za okładką jednej ze starych książek i z zapałem poszukuje kolejnych numerów. Zamieszczane w gazetce artykuły zawierają interesujące spostrzeżenia i opinie dotyczące sytuacji społeczno-ekonomicznej na tych terenach po 1919 roku. Czy Annie uda się ustalić kim była tajemnicza Nora i odnaleźć więcej egzemplarzy tajemniczego czasopisma?

Warstwa obyczajowa i czasy współczesne opowiadają o życiu Anny Klonowicz. Kobietę poznaliśmy już w poprzednich tomach. Wydawała się osobą bardzo poukładaną, racjonalną, może czasami nadmiernie potulną i uległą wobec przełożonych, ale też cierpliwą i oddaną przyjaciółką, potrafiącą słuchać i doradzać, profesjonalistką oddaną swojej pracy i pasji poznawania historii regionu. Osobowościowo bibliotekarka przypominała mi Marysię znaną z tomu Leśniczówka. W tej powieści poznajemy historię jej życia i ukrywane sekrety, co pozwala lepiej zrozumieć jej zachowanie. Ale także przekonujemy się, że jej obraz z poprzednich tomów nie do końca był prawdziwy. W dalszej części powieści następuje przemiana kobiety ze skromnej, niepozornej, nieszczęśliwej „gąsienicy” w kolorowego, przebojowego, szczęśliwego „motyla”.

Po raz kolejny autorka przybliżyła nam kawałek historii Białej Podlaskiej i zapoznała z ciekawymi zwyczajami tych ziem okresu przed Bożym Narodzeniem i w czasie tych świąt. Pokazała też, że marzenia się spełniają, a miłości wcale nie trzeba szukać nie wiadomo jak daleko. Nie warto także samotnie zmagać się z demonami przeszłości. Jednym z takich demonów jest wyjątkowo nieprzyjemna postać Grzegorza Wawrysza, naukowca, który wykorzystuje pracę innych do rozwijania swojej kariery. Stosując nielegalne i nietyczne sposoby przywłaszcza sobie zgromadzone przez nich materiały. Dodatkowo nadużywa swojej pozycji wykorzystując studentki. Nie ma przy tym żadnych skrupułów. Takie osoby i ich zachowania należy zdecydowanie piętnować. Podobnie jak osoby, które wykorzystując swoje stanowisko czy pozycję korzystają z pracy innych przypisując sobie ich osiągnięcia czy pomysły.

Mimo, że książka nie jest obszerna, to zawiera sporo treści edukacyjnych i materiału do przemyśleń, podobnie jak inne książki tej serii.

Cały pomysł na fabułę cyklu łączącego czasy współczesne z historycznymi i osadzenie go w jednej miejscowości moim zdaniem jest rewelacyjny. Pisarka pokazuje nam, że każde miejsce ma za sobą ciekawą historię, często zapomnianą, nieznaną, której bohaterami są zwykli ludzie, którym przyszło żyć w ciekawych czasach. Ale też zwykli ludzie mogą skrywać niezwykłe sekrety, a ich życie może być ciekawą opowieścią.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-21
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dworek
Dworek
Agnieszka Panasiuk
7.3/10
Cykl: Sekrety Białej, tom 4

Anna kocha swój zawód, jednak współpraca z przełożoną układa się fatalnie. Bibliotekarka jest zmęczona i czuje się bezsilna. Dodatkowo wiszą nad nią groźba utraty domu i kłopoty ze spłatą kredytu, a ...

Komentarze
Dworek
Dworek
Agnieszka Panasiuk
7.3/10
Cykl: Sekrety Białej, tom 4
Anna kocha swój zawód, jednak współpraca z przełożoną układa się fatalnie. Bibliotekarka jest zmęczona i czuje się bezsilna. Dodatkowo wiszą nad nią groźba utraty domu i kłopoty ze spłatą kredytu, a ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Szkolnictwo, harcerstwo, ogniska kultury i biblioteki, swoiste domy książek to pomniki na miarę naszych czasów". Ostatni tom cyklu "Sekrety Białej" zupełnie niespodziewanie przypomniał mi o piosen...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @emol

Wioska małych cudów
Kiedy sypie śnieg dzieją się cuda

A gdyby tak w grudniu zamiast przejmować się mnóstwem przedświątecznych spraw spakować ciepłe rzeczy do walizki i pojechać do krainy Mikołaja i elfów? Ja bez walizki tyl...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Leśne cuda
Cuda w Dziadkach

Kiedy w kalendarzu pojawia się grudzień mój wzrok przyciągają książki z zimowo-świątecznymi motywami na okładce. I tak trafiłam na Leśne cuda Sylwii Kubik. Autorka przen...

Recenzja książki Leśne cuda

Nowe recenzje

Metempsychoza
GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK W...
@mrocznestrony:

Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kron...

Recenzja książki Metempsychoza
Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl