Dziwny Zachód recenzja

Co mi zrobisz jak mnie złapiesz? Pif- Paf.

Autor: @spirit ·3 minuty
2024-06-23
Skomentuj
4 Polubienia
Bardzo długo czekałam na tę książkę zanim pojawiła się już w moich rękach. W tym koszmarnym czasie oczekiwania, pojawiało się w mojej głowie coraz więcej wątpliwości czy aby na pewno przypadnie mi ona do gustu. Prawda jest taka, że ja za fantastyką w końcu nie przepadam, ale sam tytuł książki i okładka podziałały na mnie niezwykle intrygująco i kusząco, bo z wielkim sentymentem podchodzę do wszelkiego rodzaju westernów.


Stało się. Książka do mnie dotarła i od samego początku wciągnęła mnie niewiarygodnie w fascynującą historię dwóch mrocznych typków na dzikim i zarazem „Dziwnym Zachodzie”.
Morris M. Swithen i Clive K. Phillips to postacie skrajnie różniące się od siebie, a jednocześnie na siebie zdane. Poznają się przy kartach. Gdy młody Morris kradnie konia Kuloodpornemu rewolwerowcowi, Clive szybko go namierza i widząc w tym rudym i niepozornym chłopaczku… potencjał, proponuje mu uniknięcia kary w zamian za wspólną wędrówkę do miasta duchów- Crucible, oraz pomocy w znalezieniu wroga. Tego, odpowiedzialnego za wyludnienie mrocznego miejsca i przy okazji wyjaśnieniu tajemniczych w nim wydarzeń. Oczywiście Morris nie ma innego wyjścia, choć początkowo nawet cieszy się z tej, jak mu się wydaje wolności i przygody...

Oj tak, przygody zaczynają się bardzo szybko i jest ich cała studnia. Już w poranionym i krwawiącym Prosperity czeka na nich mnóstwo magicznych i fantastycznych atrakcji, które są bardziej dziwne niż dzikie i świetnie wpisują się w odzwierciedlenie samego tytułu książki. Poza tymi głównymi postaciami pojawiają się nowe, również barwne i ciekawe jak kowal, dentysta nieco sadysta, cała rodzina Rice’ów czy Cherie, która pod koniec książki odegrała ważną rolę i wypełniła swoją zaplanowaną zemstę na jednym z dwóch wędrowców... Dzieje się, dzieje.

"Piekło tkwi w ludzkich umysłach i przez ich działania wylewa się na ten świat"

Zgodnie z dedykacją autora, jako czytelniczka ruszyłam na Zachód ku przygodzie i napełniłam się nimi naprawdę do pełna. W całej książce nie znajdziemy chwili wytchnienia i spokoju. Cały czas coś się dzieje. Jest aktywnie i walecznie, a każda przygoda na pełnych obrotach goni już nową jeszcze bardziej tajemniczą. Zdarzają się ataki zombie i wtedy wieje grozą. Szamańskie rytuały i tajemnicze zaklęcia z kolei wprowadzają zaś w magiczny klimat i są w „Dziwnym Zachodzie” czymś tak naturalnym jak mleko prosto od krowy. Istotną również kwestią, a nawet kwintesencją fabuły jest przede wszystkim rozwinięty temat wykorzystywania mocy Potencjału. O co w tym chodzi i z czym to się je? Kto chce rozwiązać tę zagwozdkę od razu musi przekierować się do tej tajemniczej lektury. Przyznam, że jest to wyszukane i głęboko oryginalne, doskonałe dla maniaków fantastyki.


Przyznać też muszę, że pierwsza połowa książki podobała mi się znacznie bardziej. Było w niej więcej oddanego klimatu rodem z westernu od samej fantastyki. Dodatkowo wspaniałe opisy natury działały tak, że przenosiłam się niemal autentycznie w tamte dzikie rejony. Macie tutaj małą próbkę, dla zachęty…

„Podróżowali prerią, przez większość czasu mając słońce za plecami. Poruszali się drogą wydeptaną pośrodku pól rzadkiej zieleni, od czasu do czasu porośniętych kępami drzew. Gdzieś w oddali majaczyły wzgórza, a po bokach z rzadka wychylały się ściany lasu. W trawie przemykały króliki, starające się uciec przed oczami drapieżników latających wysoko na wciąż bezchmurnym niebie. Tu i ówdzie napotykali kamieniste strumyki, w których szemrała zimna jak lód, acz krystalicznie czysta woda i pływały zdrowe, zwinne ryby”

Dobrze się stało, że autor wkupił się na dzień dobry w moje łaski i zauroczył swoją książką, (Wizualnie to pierwsza klasa, w środku detale też łechtają przyjemnie oko) Dzięki temu zabiegowi nie przeszkadzało mi to późniejsze uderzenie nadmiaru fantastyki. Dla każdego coś dobrego jednak i fani dobrej fantastyki powinni być wniebowzięci. (Może lepiej pasowałoby tutaj jednak "w piekło wzięci"…) Doceniam wyobraźnię i pomysłowość Pana Jarosława i uważam, że w swoim fachu jest wybitny. To jak poprowadził tę historię, jaki nadał jej początek i koniec trzymając czytelnika w napięciu do ostatniej chwili jest czymś co zasługuje na niski pokłon.
Jesteście ciekawi jak skończyła się przygoda dla naszych bohaterów? Co przeżyli i czy w ogóle przeżyli? Ile "zachodu" kosztowało ich dotarcie do wyludnionego miasta i co w nim zastali?
Jeśli jeszcze się zastanawiacie, to wyruszcie ku nowej, fantastycznej przygodzie... I pozwólcie się zastrzelić.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-23
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziwny Zachód
Dziwny Zachód
Jarosław "Jarek" Dobrowolski ...
8.6/10

Pogranicze Teksasu to miejsce, gdzie tajemnice splatają się z magią, a pełne niebezpieczeństw przygody czekają na każdym kroku. Gdzie każdy nosi broń, a życie jest tak tanie, jak naboje do rewolweru ...

Komentarze
Dziwny Zachód
Dziwny Zachód
Jarosław "Jarek" Dobrowolski ...
8.6/10
Pogranicze Teksasu to miejsce, gdzie tajemnice splatają się z magią, a pełne niebezpieczeństw przygody czekają na każdym kroku. Gdzie każdy nosi broń, a życie jest tak tanie, jak naboje do rewolweru ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pogranicze Teksasu. Młody koniokrad Morris usiłuje zwędzić zwierze niewłaściwej osobie i trafia na łaskę Clive'a - słynnego łowcy głów. Mężczyzna proponuje mu układ nie do odrzucenia - w zamian za ni...

@patrycja.lukaszyk @patrycja.lukaszyk

"Dziwny Zachód" Jarosława Dobrowolskiego to fascynująca podróż przez surowe i tajemnicze terytoria Dzikiego Zachodu, widziane oczami polskiego autora. Powieść łączy w sobie elementy klasycznego weste...

@Darek @Darek

Pozostałe recenzje @spirit

Ślepiec
Nie widzę, że "Ślepiec" jest ok. Może sama taka jestem?

Całkiem sporo czytałam już książek związanych z tematyką nałogu i uzależnienia od alkoholu. Muszę stwierdzić, że „Ślepiec” pod tym względem plasuje się w moim upodobaniu...

Recenzja książki Ślepiec
Neom
Pokochałabym robota za czerwonej róży kwiat.

Z przytupem kończę ten czytelniczy rok pozycją niewątpliwie będącą dla mnie sporym wyzwaniem. „Neom”, bo o tej książce mowa, na pewno nie znajduje miejsca w mojej bezpi...

Recenzja książki Neom

Nowe recenzje

Kolekcjoner lalek
Od tej książki sie nie oderwiesz
@zksiazkaprz...:

Kolekcjoner lalek to najnowsza książka, a zarazem najnowsza seria pt. Lena od Katarzyny Bondy. Był to świetny kryminał ...

Recenzja książki Kolekcjoner lalek
Think Lika a Killer
Myśl jak morderca
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem beYA* Jakże mocno zaintrygował mnie ten tytuł. Później przeczytałam opis i moje n...

Recenzja książki Think Lika a Killer
Pęknięta kra
"Pęknięta kra", to świetna mroczna historia, w ...
@g.sekala:

Mocny thriller psychologiczny, gdzie słowo "psychologiczny" powinno być mocno podkreślone. To historia, w której nie t...

Recenzja książki Pęknięta kra
© 2007 - 2025 nakanapie.pl