Zastanawialiście się kiedyś co by było gdy historia Romea i Julii zakończyła sie happy edem? Gdyby nie umarli, a ich uczucie przetrwało wszystkie sztormy i biurze i zaowocowało gromadką uroczych dzieciaków? Wg scenariusza napisanego przez Dodd tak się właśnie stało. Niemłodzi już państwo Monteki mieszkają w pięknej Weronie i wiodą życie typowej wielodzietnej rodziny. Ich myśli zaprząta jedynie szaleńcza miłość do siebie i Troska o niezamężne jeszcze, ale gotowe już do ożenku córki. Najstarsza z nich, 20-letnia Rosalina Rosie” Monteki bardziej od zamążpójścia zainteresowana jest sztuką zielarską i jak się później okażę zabawą w detektywa, gdy w jej bliskim otoczeniu zaczną ginąć kolejne osoby. Kto i dlaczego zabija niewinne duszyczki? Oto jest pytanie.
.
Muszę przyznać, że książka dostarczyła mi mnóstwo rozrywki, a główną bohaterkę bardzo polubiłam. Jest świetnie napisana, bogata w rozbudowane porównania i naprawdę wciągająca. Autorka zastosowała bardzo ciekawy zabieg narracji, gdzie narrator w osobie Rosaliny zwraca się bezpośrednio do czytelnika i ujawnia swoją obecność. Z humorem i dystansem komentuje bieżące wydarzenia, zupełnie jakby nie był ich głównym uczestnikiem a jedynie obserwatorem. Jeśli jednak tak jak ja spodziewaliście się otrzymać gorący romans niczym spod pióra Szekspira, to możecie się nieco zawieść. Rosalina to dziewczyna o silnym charakterze, mająca jasno sprecyzowane poglądy na życie i niebojąca się mówić głośno o swoich marzeniach. A nie jest nim na pewno zaaranżowany przez rodziców ożenek z bogatym, lecz owianym złą sławą księciem. Jak myślicie, do czego może posunąć się zdesperowana dziewczyna, aby uniknąć małżeństwa z rozsądku? Zapraszam do lektury ! Zapewniam was, że nie będziecie żałować.
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @skarpawarszawska
Zastanawialiście się kiedyś co by było gdy historia Romea i Julii zakończyła sie happy edem? Gdyby nie umarli, a ich uczucie przetrwało wszystkie sztormy i biurze i zaowocowało gromadką uroczych dzieciaków? Wg scenariusza napisanego przez Dodd tak się właśnie stało. Niemłodzi już państwo Monteki mieszkają w pięknej Weronie i wiodą życie typowej wielodzietnej rodziny. Ich myśli zaprząta jedynie szaleńcza miłość do siebie i Troska o niezamężne jeszcze, ale gotowe już do ożenku córki. Najstarsza z nich, 20-letnia Rosalina Rosie” Monteki bardziej od zamążpójścia zainteresowana jest sztuką zielarską i jak się później okażę zabawą w detektywa, gdy w jej bliskim otoczeniu zaczną ginąć kolejne osoby. Kto i dlaczego zabija niewinne duszyczki? Oto jest pytanie.
.
Muszę przyznać, że książka dostarczyła mi mnóstwo rozrywki, a główną bohaterkę bardzo polubiłam. Jest świetnie napisana, bogata w rozbudowane porównania i naprawdę wciągająca. Autorka zastosowała bardzo ciekawy zabieg narracji, gdzie narrator w osobie Rosaliny zwraca się bezpośrednio do czytelnika i ujawnia swoją obecność. Z humorem i dystansem komentuje bieżące wydarzenia, zupełnie jakby nie był ich głównym uczestnikiem a jedynie obserwatorem. Jeśli jednak tak jak ja spodziewaliście się otrzymać gorący romans niczym spod pióra Szekspira, to możecie się nieco zawieść. Rosalina to dziewczyna o silnym charakterze, mająca jasno sprecyzowane poglądy na życie i niebojąca się mówić głośno o swoich marzeniach. A nie jest nim na pewno zaaranżowany przez rodziców ożenek z bogatym, lecz owianym złą sławą księciem. Jak myślicie, do czego może posunąć się zdesperowana dziewczyna, aby uniknąć małżeństwa z rozsądku? Zapraszam do lektury ! Zapewniam was, że nie będziecie żałować.
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @skarpawarszawska