CIEMNOŚĆ. W OBRONIE MROKU SIGRI SANDBERG
"Noc na połów wieczny
swój wypływa
znów kotwicy słychać
cichy dźwięk
gdzieś w głębinach taka
myśl się skrywa:
Czerń to nie jest barwa,
tylko lęk."
Refleksyjna, surowa, osobista, klimatyczna - prawie jak terapia na kozetce u psychiatry. Możliwość poznania własnego wnętrza, własnych ograniczeń, lęków i granic, których nie da się pokonać.
Skrócik.
Kobitka postanawia wyjechać do miejscowości Finse, "południowej Arktyki"- górskiej wioski, położonej nad brzegiem jeziora Finsevatnet, w gminie Ulvik, w hrabstwie Hordaland, w Norwegii.
Po co?
Aby zawalczyć ze swoimi lękiem.
Lękiem przed ciemnością.
To taka próba charakteru.
Planuje zostać tam tydzień. Siedzi w zupełnych ciemnościach - nie ma tam podziału na dzień i noc - panuje wieczna noc. Szydełkuje, rozmyśla i stara się wytrzymać, obserwując swoje reakcje, zarówno fizyczne, jak i psychiczne.
Przez ten cały czas, pogrążona w ciemności - wybrała okres arktycznej nocy, robi notatki.
"Chcę napisać ci o ciemności (...) W samym środku tego stanu fizycznej hibernacji (...)"
Wraz z nią poznajemy ciemność.
Ale nie tylko.
Dowiadujemy się o zbawiennej mocy snu.
"Spanie jest darmowym lekiem pozbawionym skutków ubocznych (...)
Kiedy śpimy, nie potrzebujemy jedzenia, oszczędzamy energię, temperatura ciała spada o 1-1.5 stopnia, serce bije nieco wolniej. Organizm odpoczywa i wykonuje inne zadania, takie jak naprawa uszkodzonych tkanek, czyszczenie i odbudowa komórek mózgu, tworzenie wspomnień, zapominanie tego co nieważne, usuwanie zanieczyszczeń i konserwacja krwiobiegu, co zapobiega zwapnieniom w żyłach."
Dowiadujemy się o zbawiennej mocy spacerów, nawet w ciemnościach.
"Spacery bywają terapią na depresję, sposobem na wyjście z własnego mroku."
Dowiadujemy się o hormonie ciemności i snu - melatoninie. O czarnych dziurach. O Wszechświecie. O zorzach polarnych.
A także o niekorzystnym wpływie niebieskiego, LED-owego światła, wszechobecnego w dzisiejszych czasach i zanieczyszczeniu świetlnym.
W swoich notatkach wspomina także o postaci Christiane Ritter, która spędziła ponad rok w podobnych warunkach i opisała to w swojej książce, która nie została wydana w Polsce: Eine Frau erlebt die Polarnacht.
Polecam - klaustrofobiczna podróż w głąb ciemności.