Alert recenzja

Wydawnictwo Agora ostrzega wszystkich, którzy mają ochotę przeczytać niniejszy thriller autorstwa Piotra Głuchowskiego. Przed czym? Przed niecenzuralnym językiem, przed tym, że osoby o słabych nerwach mogą wpaść w stan emocjonalny, który może spowodować wiele negatywnych stanów w ich życiu.

Od razu zainteresowałem się lekturą, ponieważ jestem fanem kryminałów, thrillerów i dobrej sensacji. Zastanawiałem się jednak, czy to, co zawarł w swojej książce autor, może doprowadzić do koszmarów sennych. Czy jeszcze jest coś na tym świecie, co może mnie przerazić, spowodować, że moje życie może odmienić się po przeczytaniu lektury?

Za nim o treści Alertu, kilka słów o autorze, który urodził się w Warszawie, pisze wiele ciekawych reportaży, jest publicystą i dziennikarzem Gazety Wyborczej. Jak się okazuje bohater najnowszej książki autora, Robert Pruski jest bohaterem cyklu i do tej pory trzykrotnie pojawiał się w prozie Piotra Głuchowskiego. Żadnej wcześniejszej nie czytałem, jednak jest pewne, że każda część jest zdecydowanie o czymś innym.

Czym więc szokuje pan Głuchowski?

Jak sam twierdzi w różnych wystąpieniach, w ciemnych stronach sieci można obejrzeć filmy "snuff movies, które w tłumaczeniu na język polski oznaczają filmy ostatniego tchnienia, przedstawiające sceny jakoby prawdziwych gwałtów, przerażających tortur, a w ostateczności brutalnych morderstw. Natomiast ciemna sieć to zasoby Internetu, które są ukryte przed przeciętnym użytkownikiem sieci, podobno zapewniająca całkowitą anonimowość.

Czy ten bestialski proceder seksualnego wykorzystywania nieletnich ma rację bytu? Czy to, co opisuje autor w swojej najnowszej powieści dzieje się naprawdę?

Przejdźmy do głównego bohatera. Wspomniany Robert Pruski jest wydawcą lokalnego serwisu w jakże pięknym mieście, jakim jest Toruń. Tak jednak dzieje się coś strasznego w jednym z toruńskich klubów nocnych. Zamieszana w proceder wykorzystywania seksualnego nastolatek jest cała śmietanka współczesnego miasta, słynącego z pierników - biskup, politycy, mafiosi. Pruski wpada na trop i prowadzi swoje śledztwo w tej sprawie. Zaginęła bowiem młoda dziewczynka, a jej ojciec jest bogatym Romem. Ten w akcie desperacji podpala się na oczach miejscowej policji, pokazując jej nieudolność i brak zaangażowania w śledztwo.

Okazuje się, że za naszą zachodnią granicą niemiecka dziennikarka bada podobne sprawy. Szuka winnych makabrycznych zbrodni związanych z pornografią dziecięcą i udostępniania nagrywanych scen w darknecie, czyli ciemnej stronie sieci.

Ta książka na pewno szokuje. Ta powieść pokazuje najstraszliwsze oblicze człowieka i jego zezwierzęcenie. A jak się okaże, że narodowość romska twierdzi, że mafiosi to wcielenia potworów ze starożytnej legendy, to ukaże nam się piekło w najgorszej postaci.

Jednych zafascynuje, drudzy na pewno nie będą zachwyceni. Niech każdy wyrobi sobie własne zdanie... Książkę otrzymałem z Klubu Recenzenta nakanapie.pl, za co serdecznie dziękuję.