Książka traktuje o wstydliwym zjawisku z czasów okupacji: szantażowaniu współobywateli pochodzenia żydowskiego i wydawaniu ich w ręce Niemców. Autor przedstawia problem obiektywnie, bez emocji, niemniej książka przynosi pewien niedosyt ze względu na szczupłe ujęcie tematu, bo wciąż nie zbadano wielu źródeł. Niemniej jest to ważny przyczynek do codziennej historii okupacji.
Wbrew pozorom szmalcownictwo czyli szantażowanie Żydów, nie należało do zachowań marginalnych, lecz stało się źródłem zarobków dla tysięcy ludzi. Zjawisko to miało szersze skutki, bo, jak pisze autor: „Niektórzy warszawiacy, którzy w innych okolicznościach pomogliby zaszczutym przez Niemców Żydom, wobec zagrożenia donosami i szantażami, w odruchu samoobrony, zamykali drzwi przed szukającymi kryjówki.” Niestety wiązało się to z szerszym zjawiskiem upadku ustalonych norm współżycia społecznego w czasie okupacji. Trzeba podkreślić, że Polska nie stanowiła tu wyjątku, bo szmalcownictwo – w tej czy innej postaci – istniało we wszystkich krajach okupowanej Europy. Na przykład, pisze autor, grupa kilkudziesięciu holenderskich ochotników wydała w ręce Niemców 9 tysięcy ukrywających się Żydów.
À propos wyboru raczej przemilczanego i wstydliwego tematu szmalcownictwa, Grabowski twierdzi, iż: „Niestety, w dalszym ciągu wśród części polskiej opinii publicznej panuje przekonanie, że tematy nieomawiane zanikną same z siebie. Nic bardziej błędnego. W cieniu przemilczeń rodzić się mogą jedynie uprzedzenia i kompleksy maskowane fałszywie pojętą troską o „obronę dobrego imienia narodu polskiego””. Trudno się z tą opinią nie zgodzić.
Z książki wyłania się ciekawy wizerunek gangów szmalcowniczych. W większości zajmowali się tym młodzi mężczyźni bez kryminalnej przeszłości, liczący na szybki zarobek, połączony z niewielkim ryzykiem. Kary spadały na nich ze strony Niemców tylko, jeśli podawali się za członków Gestapo lub policji (Niemcy bronili własnego wizerunku), bo reakcja państwa podziemnego oraz ludności na ich działalność była dość obojętna.
Może najciekawszy jest obraz ludności okupowanej Warszawy wyłaniający się z kart książki. Jest on mniej monolityczny, niżby to wynikało z powojennych opracowań. Obok ludzi czynnie zaangażowanych w walkę z Niemcami, pojawiła się szeroka gama postaw obojętnych; w cieniu tych postaw bujną działalność rozwinęli szantażyści i szmalcownicy.
Mimo przyczynkarskiego charakteru pracy jest ona ważnym wkładem do opisu życia codziennego w czasie okupacji.