Klubowe dziewczyny 2. Nadzieja umiera ostatnia recenzja

„Klubowe dziewczyny. Nadzieja umiera ostatnia” to druga część serii o która swój początek ma w klubie na Mazowieckiej, ale przenosi czytelnika w zupełnie inne miejsca. Teoretycznie książki można czytać niezależnie od siebie a kolejność nie musi być narzucona. Ja przeczytałam najpierw cześć i pierwszą i tak polecam je czytać.

Zarówno cześć pierwsza jak i druga zaskoczyły mnie pozytywnie. Patrząc na okładkę nie spodziewałam sie porywającej lektury, tymczasem książki czytałam z dużym zaciekawieniem. Pomysł na te trzy opowieści wydaje się banalny. Co może wydarzyć się w weekendową noc w klubie między kobietą a mężczyzną? To chyba oczywiste. Autorka dopisała tu jednak całkiem interesujące historie dla których klubowa sceneria była jedynie początkiem. Dodam, że nie każda historia jest tak samo ciekawa, ale wszystkie są niebanalne. W części pierwszej autorka przedstawiła trzy historie opowiedziane przez kobiety. Cześć druga to te same historie, ale opowiedziane przez mężczyzn. Muszę przyznać, że ten zabieg bardzo mi się spodobał. Przedstawienie historii z dwóch stron naprawdę pomaga zrozumieć całokształt i jednocześnie nie zostawia nieopowiedzeń. Dzięki pierwszoosobowej narracji czytelnik poznaje bohaterów „od podszewki” Żadna postać nie jest już jednoznacznie zła lub dobra, perfidna lub naiwna. Czytelnik otrzymuje szerszą perspektywę dającą do myślenia.
Książkę czyta się szybko, a ze względu na fakt, że nie jest za gruba, zajmie jeden wieczór.

Zarówno tło wydarzeń jak i tytuł do czegoś zobowiązuje, to oczywiście w książce znalazły się sceny erotyczne. Nie potrafię jednoznacznie określić czy to atut czy nie. Na pewno w jakimś stopniu podtrzymywały pewnego rodzaju napięcie w skomplikowanej damsko-męskiej relacji. Historia Leszka jest na tyle interesująca, że sceny seksu w mojej ocenie nie były tu niezbędne. W pozostałych były równie ważne co reszta historii. Tym, którzy lubią erotykę i to taką w mocniejszym wydaniu, książka na pewno się spodoba.

Ewa Hansen pisze odważnie i nieszablonowo. Stworzyła historie przemyślne, ciekawe i wciągające. Na pewno seria „Klubowe dziewczyny” nie jest dla każdego, ale Ci, którzy zdecydują się po nią sięgnąć nie będą zawiedzeni.