„Nikt z nas nie jest wystarczająco dobry, ani nigdy nie jest za późno, by dążyć do przemiany.”
Życie potrafi nie raz serwować nam wiele niezbyt przyjemnych wydarzeń, które wydają się nie mieć końca. Ledwie poradzimy sobie z jednym problemem, a już pojawiają się nowe kłopoty i zmartwienia. Wówczas warto mieć przy sobie kogoś, kto zawsze pomoże wydostać się z tarapatów. Bohaterka książki „To nie koniec” też nie miała łatwo, gdyż często jej droga życiowa wiodła pod górkę, ale z pomocą przyjaciół i miłości udało się jej stanąć na nogi. Ale nikt nie wie, na jak długo...
Laila Tomaszewska prowadzi razem ze swoim przyjacielem z dzieciństwa, Bruno, księgarnię w Koszalinie. Jej życie toczy się pomiędzy pracą a związkiem z Adamem, gwiazdą rocka, który nie stroni on od używek i przypadkowego seksu z fankami. Ona zna jego słabości, ale mimo to cały czas tkwi u jego boku od kilku lat. Kiedyś Adam był dla niej ratunkiem i wyzwoleniem od toksycznego środowiska, gdy po śmierci rodziców opiekowali się nią krewni w rodzinnym Raszynie. Jednak nie było to szczęśliwe dzieciństwo, gdyż ciotka i jej córka Wanda wciąż ją poniżały, pogardzały nią, dawały jej odczuć, że nie jest warta niczego lepszego. O tym okresie jej dzieciństwa dowiadujemy się stopniowo w trakcie poznawania tej historii.
Tego dnia, gdy ją poznajemy, Adam ponownie wraca do domu pod wpływem alkoholu. Laila ma tego dość i postanawia zerwać z nim związek i ułożyć sobie życie na nowo. Szalę przeważa spotkanie go w objęciach bezwzględnej i znienawidzonej kuzynki Wandy, która niespodziewanie zjawiła się w Koszalinie. Niemal w tym samym czasie pojawia się w życiu Laili Jakub, który przynosi do niej zgubę, organizer pozostawiony w autobusie kilka dni wcześniej. Jest on akurat świadkiem kłótni Laili i Adama, więc od razu mógł poznać jej ostry charakter. Jego zachowanie przy pierwszym spotkaniu jest dziwne, gdyż nie mówi zbyt wiele, a tylko stwierdza, że ma ona cięty język. Ich ponowne spotkanie również nie przebiega zbyt pozytywnie, ale w końcu Laila przekonuje się do przystojnego nieznajomego i dosyć szybko zaczyna między nimi pojawiać się mocne uczucie. Laila ponownie zaczyna wierzyć w miłość, odzyskuje radość życia, ale wkrótce okazuje się, że to nie koniec jej kłopotów, a dopiero początek.
Jakub od początku był tajemniczy, nie mówił za dużo o sobie i to już wydawało się mi podejrzane, więc nie od razu zdobył moją sympatię. Natomiast bardzo polubiłam Bruno, którego Laila traktuje po bratersku, ale wyraźnie widać, że on wobec niej żywi znacznie głębsze uczucia. Z kolei Laila mnie denerwowała swoim skupianiem się na sobie, użalaniem na swój los, rozpamiętywaniem przeszłości i rozstania z Adamem. Nie zauważa, że z jej przyjacielem dzieje się coś niedobrego, mimo że on dawał jej to do zrozumienia. Nie dostrzega też sygnałów ostrzegawczych w przypadku Jakuba, że coś jest nie w porządku.
Zaczynając poznawać tę historię odnosiłam wrażenie, że czeka mnie kolejna, typowa opowieść o miłości i związanych z nią perypetiach. Wszystko zaczynało się standardowo, by w trakcie zmienić się w ekscytujący i emocjonalny splot zdarzeń, w który wplątana zostaje główna bohaterka.
Fabuła początkowo pokazywana jest poprzez przeżycia Laili, więc nie znaliśmy pobudek kierujących działaniami pozostałych osób. Dopiero mniej więcej od połowy książki zaczynamy poznawać wydarzenia z drugiej strony, gdyż do głosu dochodzi Jakub i Bruno, by rozjaśnić nam nieco sytuację. Robi się tajemniczo i niebezpiecznie, tym bardziej, że losy Laili są niewiadome. Zdecydowanie od tego momentu powieść nabiera bardziej dynamicznego tempa, a więc jest bardziej wciągająca i ekscytująca. Ze zwykłego, przewidywalnego romansu przeistoczyła się w pędzącą maszynę zdarzeń.
„To nie koniec” to powieść z bardzo płynną akcją, która przyspiesza, gdy w wątek romansu wkradają się mafijno-kryminalne zdarzenia spowodowane sprytnie ułożoną intrygą. Nic nie wskazywało na to, że jest to debiut pani Pauliny Nowak, gdyż powieść została napisana w sposób przemyślany, z dobrze ułożonymi wątkami, które w odpowiednim momencie wyłaniają się z całości. Zaskoczyła mnie całkowicie tą historią, gdyż nie byłam przygotowana na tak ogromną ilość emocji i napięcia, gdy zaczynałam poznawać pierwsze rozdziały książki.
Tytuł książki ma w tym przypadku podwójne znaczenie. Pierwsze to sytuacja Laili, która wpada wciąż w kłopoty i ciągle nie widać ich końca. Ledwo zdążyła ułożyć sobie życie, gdy ponownie musi posprzątać bałagan po kolejnych burzliwych zdarzeniach. Drugie znaczenie tytułu to obietnica kontynuacji, gdyż finałowe sceny sugerują, że nie jest to koniec tej historii, gdyż z pewnością tak to nie może się skończyć. Wprawdzie na okładce nie ma na ten temat żadnej informacji, jednak mam nadzieję, że wkrótce poznam ciąg dalszy losów Jakuba i Laili oraz pozostałych bohaterów, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Gdy staczasz się na dno, pojawia się ONA. Miłość, dla której warto walczyć. Okoliczności pierwszego spotkania Laili i Jakuba nie wróżą ich znajomości niczego dobrego. Młoda kobieta właśnie próbuje p...
Gdy staczasz się na dno, pojawia się ONA. Miłość, dla której warto walczyć. Okoliczności pierwszego spotkania Laili i Jakuba nie wróżą ich znajomości niczego dobrego. Młoda kobieta właśnie próbuje p...
Laila w dzieciństwie straciła rodziców, a nią zajęli się krewni w rodzinnym Raszynie. Nie był to czas piękny i beztroski, a wręcz przeciwnie. Na co dzień była poniżana zarówno przez ciotkę, jak i jej...
Życie ma to do siebie, że potrafi zaskakiwać, w momencie, w którym najmniej się tego spodziewamy. Spada na nas znienacka, coś, na co nie mamy wpływu i nie zawsze jest to coś dobrego. Główna bohaterk...
@ela_r22
Pozostałe recenzje @Mirka
Co kryją mury Mulberry Tales?
@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...
@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...