Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię recenzja

Chwała Bohaterkom

Autor: @Catta ·2 minuty
2022-01-08
Skomentuj
8 Polubień
Napisana świetnym reporterskim stylem.
Pięknie wydana - w twardej oprawie, z przyjazną dla oka czcionką.
Jedyne, czego mi zabrakło, to fotografie bohaterek.

Klucz doboru, jak wskazuje podtytuł publikacji, to agentki polskie. Rozumiany szeroko, bo w zbiorze znalazła się Benita von Falkenhayn (Szwajcarka uważająca się za Niemkę), Dunka Anna Mogensen, ale także urodzona na Węgrzech Malwina (Manci) Gertler.
Z czego wynika, że polskie agentki, to obywatelki polskie, ale także cudzoziemki, które działały w służbie Polski, albo na jej rzecz - jak Benita. Anna Mogensen, działająca w strukturach polskiej komórki wywiadowczej "Felicja" na terenie Danii, urodziła się w Kluczach w Galicji. Z kolei Manci Gertler uznawała Polskę za swoją ojczyznę, choć uwikłana była w szpiegowanie dla Rzeszy. To jedyny niechlubny przypadek w zbiorze.

Wśród opisanych postaci znalazła się jedna wywiadowczyni z czasu pierwszej wojny światowej - Władysława Macieszyna, z domu Strzednicka.

Za wyjątkowo cenne uważam przypomnienie postaci Anny Mogensen i jej męża Lucjana Masłocha, o których, jak się okazuje po lekturze poświęconego im rozdziału, wiedza w Polsce jest bardzo nikła.

Autor rzetelnie ukazuje tło historyczne, wnioski pozostawia czytelnikowi. A wnioski są smutne - AK zwalczające Muszkieterów, jako konkurencyjną organizację wywiadowczą, aż do zamordowania stojącego na jej czele Stefana Witkowskiego, sekowanie współpracujących z nim agentek Haliny Szymańskiej i Klementyny Mańkowskiej, niewdzięczne, a nieraz podłe traktowanie polskich agentek i kurierek przez rząd emigracyjny oraz władze angielskie, niekompetencja i kompletne wyalienowanie tegoż rządu emigracyjnego od polskiej okupacyjnej rzeczywistości.
Elżbieta Zawacka wytyka im: "Nie chronią agentów, oraz emisariuszy, nie zapewniają im bezpiecznej drogi ewentualnego powrotu. Nie dbają, by po dotarciu do Londynu mieli gdzie spać i jeść. (...) najwyższe władze w Anglii nie odczytują każdej dostarczonej z narażeniem życia informacji wywiadowczej.
- Za dużo tego. Komu by się chciało? - słyszy od jednego z członków rządu."
"Ulubiony szpieg" Churchilla, Krystyna Skarbek, po wojnie pracowała jako sprzątaczka i kelnerka na ekskluzywnym angielskim statku pasażerskim, mając zabawiać gości opowieściami o szpiegowskiej działalności. Elżbieta Zawacka po tym jak ośmieliła się skrytykować gnuśność i zaniedbania władz emigracyjnych, została przez urażonych dygnitarzy oskarżona w raportach o nielojalność.
Dodajmy do tego sposób, w jaki władze komunistyczne potraktowały wybitne polskie wywiadowczynie, jak Halina Szwarc, Elżbieta Zawacka, czy Sława Macieszyna.

Zasługi wywiadowczyń w służbie Rzeczypospolitej i państw alianckich, działających na frontach obydwu wojen, są niepodważalne. Ich działania nie zawsze były doceniane, zdarzało się, że pozostawały niewykorzystane, a po drugiej wojnie światowej obciążały je w oczach władz komunistycznych.
Należy im się głęboki szacunek, pamięć i miejsce po jasnej stronie historii.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-01-06
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię
2 wydania
Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię
Marek Łuszczyna
8.2/10

Czarujące, dyskretne, sprytne, bezwzględne i precyzyjne – niczym szpieg ze słynnej powieści Kena Folletta. Agentki, które pracowały dla polskiego – ale też brytyjskiego lub hitlerowskiego – wywiadu;...

Komentarze
Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię
2 wydania
Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię
Marek Łuszczyna
8.2/10
Czarujące, dyskretne, sprytne, bezwzględne i precyzyjne – niczym szpieg ze słynnej powieści Kena Folletta. Agentki, które pracowały dla polskiego – ale też brytyjskiego lub hitlerowskiego – wywiadu;...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z Markiem Łuszczyną i jego książkami mam po raz pierwszy styczność, ale coś czuję że nie ostatni . Książki historyczne tak naprawdę średnio lubię, ale wśród nich zdarzają się takie po które naprawdę ...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Gdy myślę o II Wojnie Światowej przed oczami pojawiają się obrazy biedy, nędzy, upodlenia i beznadziejnej walki. Tysiące cierpiących ludzi, szarość, czerń i tyrania. Rzadko kiedy zwracam swoje spojrze...

@Krasnoludek @Krasnoludek

Pozostałe recenzje @Catta

Cienie Wiednia
Kryminalistyczny kryminał

Atutem powieści jest sposób prowadzenia akcji, odmienny od tradycyjnego kryminału. Trochę to reportaż z kilku miesięcy życia inspektora policji, trochę scenariusz do fil...

Recenzja książki Cienie Wiednia
Od jednego Lucypera
Kobieta kobiecie Lucyperem

Marijka – 1949. Opresyjny system: państwo. Inna kobieta: współpracownica. Halina – 1949 i później. Opresyjny system: rodzina i szkoła. Inna kobieta: matka. Małgorzata –...

Recenzja książki Od jednego Lucypera

Nowe recenzje

Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@meryluczyte...:

Przywilejem świątecznej twórczości, głównie filmów (romantycznych komedii świątecznych) i powieści jest to, że akcja ro...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Na dworze w Makowie
Na dworze w Makowie
@Malwi:

„Na dworze w Makowie” Elżbiety Gizeli Erban to powieść, która przyciągnęła mnie obietnicą intryg i wielowątkowości. Cho...

Recenzja książki Na dworze w Makowie
Śledztwo diabła
Diabelsko dobra
@violetowykwiat:

Co się stanie, kiedy jeden samotny drapieżnik spotka drugiego drapieżnika? Zapragnie zjednoczyć z nim siły czy może wye...

Recenzja książki Śledztwo diabła
© 2007 - 2024 nakanapie.pl