Kto z nas nie chciałby być bohaterem z jakimiś umiejętnościami wybiegającymi poza ludzką wyobraźnię. Przenikać przez ścianę, szybko biegać czy móc latać. Czy ktoś z Was zastanawiał się, jakie są tego konsekwencje i jakie brzemię ciąży na takim super bohaterze? Pewnie nie! Bo sama radość posiadania już jakiejkolwiek mocy bardzo cieszy i nie myśli się o tym w danym momencie. Przychodzi to dopiero po jakimś czasie np. gdy nasze życie wisi na włosku…
Superburza, która powoduje ogromne zniszczenia na całym świecie i zabiera ze sobą mnóstwo ofiar, zbliża się wielkimi krokami do Poznania. Czy ten kataklizm spowodowany jest zanieczyszczeniami atmosferycznymi, czy może to coś więcej?
Młody student poznańskiej uczelni Beniamin Romański, ma świetne wyniki w nauce jego marzenie o chodzeniu z dziewczyną Alex się spełniło i myślał, że cały czas żyje wydarzeniami, które wydarzyły się na imprezie. To, co poczuł do Alex, jest zupełnie czymś innym, niż dotychczas czuł do innych dziewczyn. Jednak pierwsza randka nie najlepiej wypadła i do tego jeszcze ta dziwna burza.
„Nagle doznał ogromnego bólu głowy. Czuł, jakby jego czaszkę przeszywało tysiąc igieł. Zupełnie jakby jego nerwy płonęły od środka. Wydawało się, czas płynie wolniej. Upadł na ziemię, a ostatnie, co dostrzegł, to widok pięknych, błękitnych błyskawic na czarnym jak smoła niebie”.
Po kilku dniach okazało się, że miał sporo szczęścia. „Tamtego dnia w Poznaniu rażonych piorunem zostało siedem innych osób”. Nikt poza nim nie przeżył porażenia piorunem. Od tego dnia jego życia diametralnie się zmienia. Swoją umiejętność, którą posiadł nazwał elektroportacją. Co rusz odkrywał w sobie nowe umiejętności, był super bohaterem, Zeusem – obrońcą ludzkości, człowiekiem władającym elektrycznością. Wszystko, na czym mu zależało, poszło w odstawkę. „Masz teraz cały świat na głowie”.
Z takimi mocami „chciał sprawić, by na tej planecie żyło się lepiej”. „Nadszedł czas, by się ujawnić i zaprowadzić na tym świecie porządek Nikt już nie będzie cierpiał. Nie na jego warcie,” Czy na pewno nikt nie ucierpi? Czy jego moc stanie się niebezpieczna dla innych, a może dla niego samego?
Nie każda droga, którą obierzemy, będzie tą dobrą i właściwą. I o tym między innymi będzie przekonywała się nasz bohater. Wiele będzie musiał jeszcze doświadczyć i wiele wyborów dokonać. Pytanie czy było warto? Może jednak trzeba było pozostać sobą?
Książkę czyta się szybko, lekko, jest całkiem ciekawie nakreślona, sporo wątków i dziejącej się akcji nie brakuje. Mamy super bohatera z ogromnym potencjałem, który zaczyna się gubić, traci akceptację wśród społeczeństwa, prowadzi życie pełne niebezpieczeństw i musi dokonywać ciągłych wyborów. Przy tym wszystkim musi pamiętać, żeby nie zgubić i siebie. Mamy sporo otaczającego nas mroku i mrocznych bohaterów, oraz sztuczną inteligencję, która w tym życiu trochę mu towarzyszy. W powieści jest sporo śmierci i cierpienia, ale znajdzie się też czas na miłość i przyjaźnie. Autor stworzył całkiem ciekawą historię, która naprawdę wciąga. Pierwszy raz też czytam książkę, której akcja dzieje się blisko mojej miejscowości, co cieszy. Czekam na kolejną część przygód Bena Romańskiego.
„Nie takim bohaterem chciał być. Nie taki świat chciał budować […] Nie chciał budować świata na strachu, choćby miał być lepszy niż ten, w którym żył obecnie”.
Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl