Pewnego razu w Świnioryjach recenzja

Chłopaki, napiję się z Wami.

Autor: @EwaK. ·1 minuta
2022-12-05
1 komentarz
3 Polubienia
Pierwsze co przyszło mi na myśl po lekturze, to nasza polska, współczesna wersja „Trzech panów w łódce nie licząc psa”, ale nie z angielskim humorem, którego nie rozumiem i mnie nie śmieszy, tylko z naszym rodzimym wiejskim komizmem, dowcipem, który bawił mnie i sprawiał olbrzymią przyjemność w trakcie czytania. Wprawdzie i tu, i tam wybrzmiewają komiczne zdarzenia, opowiastki i anegdotki, tyle że w łódce wożą swe zadki londyńskie nadęte mieszczuchy, a tu wszystko się kręci wokół dwóch przaśnych swojskich wieśniaków - mieszkańców mazurskich Świnioryjów. Panowie są wiecznie pijani i nieogarnięci, ale wiedzą co to przyjaźń, lojalność i poczucie honoru. Jakby żywcem wyjęci z ławeczki przed sklepem w wilkowyjskim „Ranczu". A może raczej to młodsi koledzy Jakuba Wędrowycza? Albo pobratymcy Starej Słaboniowej, tej od Spiekładuchów. Mniejsza o to i tak są nie do podrobienia.
Nie mogę tylko pojąć jak to się dzieje, że taka fajowa książka ma tylko jedną ocenę i jedną opinię (moją)? Rzadko coś rekomenduję, bo polecanie to rzecz ryzykowna, ale tym razem polecam szczerze. Na pewno opowieść o Świnioryjach to nie jest arcydzieło, ale niezaprzeczalnie potężny kawał literatury bawiącej. Zależy tylko jakie kto ma poczucie humoru i co go bawi. Ja czytałam wprawdzie bez salw śmiechu, ale cały czas z uśmiechem na ustach i olbrzymią przyjemnością.
Można przeczytać ciurkiem, można na raty, bo to raczej zbiór luźno powiązanych historyjek niż spójna opowieść.
Zachęcam szczerze do poznania się z całą społecznością Świnioryjów, doktorem, policjantem plebanem nauczycielem, a przede wszystkim z głównymi bohaterami: dwoma ochlaptusami - Waldkiem Paciają i Mundkiem Waśką. Takich chwatów pewnie nie spotkaliście na żywo, bo jakby i ktoś spotkał, to by zrobił w tył zwrot i uciekał byle dalej od pijusa. Tymczasem taki wiejski moczymorda ma o czym opowiadać! Tylko trzeba się wsłuchać.

PS. Jestem zachwycona, że poznałam Waldka i Mundka, cześć chłopaki. Jak zajrzę do Świnioryj (Świnioryjów?), to chętnie się z Wami napiję.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-28
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pewnego razu w Świnioryjach
Pewnego razu w Świnioryjach
Przemysław R. Cichoń
8.5/10
Seria: Rubieże rzeczywistości

"Pewnego razu w Świnioryjach" to zbiór zazębiających się ze sobą epizodów z życia dwóch nierozłącznych przyjaciół - Waldka Paciaji i Mundka Waśki. Każdy z nich ma własne życie i własne kłopoty. Nie p...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
Interesująca recenzja, może poszukam.
× 1
Pewnego razu w Świnioryjach
Pewnego razu w Świnioryjach
Przemysław R. Cichoń
8.5/10
Seria: Rubieże rzeczywistości
"Pewnego razu w Świnioryjach" to zbiór zazębiających się ze sobą epizodów z życia dwóch nierozłącznych przyjaciół - Waldka Paciaji i Mundka Waśki. Każdy z nich ma własne życie i własne kłopoty. Nie p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @EwaK.

Ostatnia miłość Edith Piaf
Non, je ne regrette rien

Jeśli ktoś poszukuje biografii Edith Piaf lub ma to być jego pierwsza książka o artystce, to „Ostatnia miłość…” nie jest dobrym wyborem. A jak ktoś już coś o niej wie, t...

Recenzja książki Ostatnia miłość Edith Piaf
Tajlandia. Pojechałam po miłość
Książka taka sobie, inspiracja wybitna.

Z mojego punktu widzenia sprawa ma się tak. Na pewno nie jest to arcydzieło, co najwyżej książka dobra, ale autorka mnie zainspirowała do działania, a to najwyższa pochw...

Recenzja książki Tajlandia. Pojechałam po miłość

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl