Chilling Adventures of Sabrina. Sezon na czarownice recenzja

Chilling Adventures of Sabrina. Sabrina. Sezon na czarownice. Sarah Rees Brennan

🍁/5

To była najsłabsza książka roku 2021. Nie trafiło mi się żadne inne DNF (Didn't Finish) i sądziłam, że od początku września trafiały mi się książki najlepsze pod słońcem. Niestety Sabrina zaburzyła system.

Wiele osób może się ze mną nie zgodzić. Jednak w moim gronie znajomych wszyscy bardzo lubią serial, ja sama po zwiastunie jestem przekonana, że produkcja musi być co najmniej sto razy lepsza. Ba, jestem pewna, że oryginalnie program z 1996 byłby wyżej w tym pokręconym rankingu.

Uważam, że to wydanie zostało napisane przez autorkę zwyczajnie źle. Cała fabuła równie dobrze mogłaby widnieć na platformie typu Wattpad i może tam odniosłaby większe powodzenie, według mnie to powieść dokładnie tego pokroju. Dodatkowo błędy w tłumaczeniu nieco mnie zniechęcały. I czarne przebitki (choć strasznie nieczytelne, męczyłam się z tym, by odczytywać tekst z tak nieprzejrzystych stron, nie przez to, że były czarne tylko dodatki na samej stronie) faktycznie mnie interesowały w przeciwieństwie do fabuły. Ta była dość nudna, często występowały stereotypowe elementy i wątki (motyw wiedźm to mój ulubiony i czytam z tej ,,podkategorii” praktycznie wszystko na co się natknę, więc jednak mam jakieś malutkie pojęcie w tym temacie), całkowicie pozbawione sensu.

Bohaterowie denerwowali mnie cały czas, zwłaszcza Harvey i Sabrina. Wszystko wydawało się na tyle dziecinne i powtarzalne, że... Zaawansowało na DNF mniej więcej w połowie książki.

Nie polecam tej książki absolutnie nikomu. Ewentualnie osobom, które lubią puste, tandetne romanse niczym nie różniące się od historyjek o dziewczynach marzących o książętach na białych koniach oraz wiedźmach, które opisane są według stereotypów. Autorka ma tragiczne pióro, przez fabułę nie przechodzi się płynnie. Nie wiem czy to wina tego, że tym razem nie książka była ekranizowana tylko serial ,,spisywany", jednak po żadną więcej pracę autorki nie sięgnę.

Zawiodłam się na tej książce, ponieważ usłyszałam zbyt wiele dobrego od przyjaciółki, która nie przerobiła jeszcze 50 różnych historii o wiedźmach i zaczęła od serialu, więc wie jaka ta historia jest naprawdę.