Mukashi, mukashi. Dawno, dawno temu w Japonii recenzja

Chcę jeszcze więcej!

Autor: @Rozchelstana_Owca ·1 minuta
2021-06-29
Skomentuj
5 Polubień
Na naszym rynku wydawniczym, co rusz pojawia się masa książek dla dzieci. Wiele z nich są głównie po to, by zapewnić rozrywkę. Inne uczą jak sobie radzić i na co zwracać uwagę. Jeszcze inne, jak właśnie książka „Mukashi, mukashi” uczy nas jak dobro powraca i jak dobrze traktować innych – jakie wartości są na wagę złota. Często od znajomych z „dawnych” lat, twierdzili, że nie rozumieją czemu czytam książki dla najmłodszych. Sama po dziś dzień nie wiem, czemu właśnie taki rodzaj literatury sprawia mi ogrom radości, a prostota w przekazie i wartości, które ze sobą niosą zawsze idealnie trafiają w sedno i moje serce.

„Mukashi, mukashi” to zbiór legend pochodzących z Japonii. Tamtejsza kultura od lat jest dla mnie zagadką, mimo że mocno lubuję się w mangach i różnych seriach anime. A jednak wydanie, które jest pięknie ilustrowane przyniosło mi masę radości i wiedzę, która z pewnością zostanie ze mną na długo. Pierwsze co przykuło moją uwagę to rysunkowe objaśnienia na okładce – stamtąd właśnie dowiadujemy się czym są „oni” albo kim jest „Tanuki”. To jeden z tych smaczków, które już na starcie zapowiadają doskonałą lekturę!

Poznamy historię małżeństwa, które doczekało się pociechy. Dowiemy się dlaczego Chłopak uciekał przed Yamambą, zaobserwujemy Jizo, który pomógł biednym ludziom w podzięce za ich dobroć. Wszystkie te przypowieści prowadzą nas do dobra, które zostało oddane. Uczy, że przecież czasem zwykły gest potrafi przyprawić kogoś o szczęście. Książka jest dopracowana w każdym calu, język dopasowany do czytelnika, a wierzenia i magiczne stworzenia są na porządku dziennym! Przeciez, kto by nie chciał dowiedzieć się dlaczego Tanuki i Kitsune przekomarzali się, prawda?!

Całościowo – zapewniam Was, że nie tylko dowiedziecie się małego co nieco z tamtejszych opowieści, ale nacieszycie oko genialną oprawą graficzną i będziecie mieć rewelacyjna lekturę na wspólne czytanie!Nie spodziewałam się, że Japonia kryje w sobie tyle lekkich, sympatycznych przypowieści, cieszę się, że mogłam poznać „Opowieści z czterech stron świata”.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-24
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mukashi, mukashi. Dawno, dawno temu w Japonii
Mukashi, mukashi. Dawno, dawno temu w Japonii
Giusi Quarenghi
9.4/10
Seria: Opowieści z czterech stron świata

Mukashi, mukashi czyli dawno, dawno temu… Książka z serii Opowieści z czterech stron świata zabierze dziecko w literacko-wizualną podróż po japońskich wierzeniach. To niezwykły, ponadczasowy świat ...

Komentarze
Mukashi, mukashi. Dawno, dawno temu w Japonii
Mukashi, mukashi. Dawno, dawno temu w Japonii
Giusi Quarenghi
9.4/10
Seria: Opowieści z czterech stron świata
Mukashi, mukashi czyli dawno, dawno temu… Książka z serii Opowieści z czterech stron świata zabierze dziecko w literacko-wizualną podróż po japońskich wierzeniach. To niezwykły, ponadczasowy świat ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Za górami, za rzekami, a już na pewno w odległości od nas ponad osiem i pół tysiąca kilometrów istnienie pewne państwo, tak bardzo odmienne kulturowo od tego, w którym nam samym przyszło żyć. Mały r...

@mamaczytatuwima @mamaczytatuwima

"Mukashi, mukashi. Dawno, dawno temu w Japonii" to jedna z przepięknych książek, tworzących wyjątkową serię "Opowieści z czterech stron świata". Jak sam tytuł zapowiada, lektura porywa młodego czytel...

@Z_fascynacja_o_ksiazkach @Z_fascynacja_o_ksiazkach

Pozostałe recenzje @Rozchelstana_Owca

Schwytany Onyks
Nie tak to sobie wyobrażałam...

Od kiedy mój domek świeci pustkami, po odejściu Rudzielca, zapragnęłam jakiejś lekkiej lektury. Łatwej do opanowania, nie wymagającej, sprawiającej, że mój mózg może s...

Recenzja książki Schwytany Onyks
Opowieści Baśniomistrza. Księga Koszmarów: Transylwania
Zabawa na 102!

Jeszcze kilka lat wstecz, nikt by nie pomyślał, że doczekamy się ery książek paragrafowych (inaczej zwane gamebook'ami czy po prostu książkami z kilkoma opcjami do wybor...

Recenzja książki Opowieści Baśniomistrza. Księga Koszmarów: Transylwania

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl