Dobrze jest pisać swoją opinię o książce zaraz po jej odłożeniu. Jest się pod jej wpływem, nie do końca porzuciło się jej świat. Piszę się na swoistym książkowym kacu, choć akurat w przypadku książki „Gra Anioła” kac ten trwa znacznie dłużej niż jak to bywa zazwyczaj po lekturze jednej z przeciętnych pozycji literatury. „Gra Anioła’ to, bowiem powieść, której świata nie sposób opuścić nawet po ostatecznym zatrzaśnięciu okładki. Świat pełen magii i tajemnic, nie do końca rzeczywisty, choć na wskroś prawdziwy.
Jakiś czas temu zachęcona pochlebstwami swoich znajomych, i rzecz jasna, nie tylko na temat twórczości Carlosa Ruiza Zafona, hiszpańskiego pisarza, który z wykształcenia jest dziennikarzem, a swoje życie poświęcił sceno i powieściopisarstwu, sięgnęłam po, można powiedzieć, okazale prezentującą się powieść o wdzięcznym tytule „Cień wiatru”. Niestety nie dotarłam do końca. Znużona rozwlekłymi jak na mój gust wywodami, niezbyt dynamiczną fabułą i drażniącymi bohaterami odłożyłam „Cień wiatru” na półkę z myślą „może kiedyś”. Po tę pozycję niestety nie sięgnęłam więcej ani razu, ale wypatrzywszy na bibliotecznej półce kolejną, która wyszła z pod pióra jakże chwalonego i uwielbianego przez miliony pana Carlosa stwierdziłam, że zaryzykuję. Niewzruszona poprzednim niepowodzeniem zaczęłam zagłębiać się, dzień po dniu, coraz dalej i dalej w wykreowany przez autora świat i sama przed sobą muszę przyznać, że obecnie mam, co do niego, bardzo mieszane uczucia.
Z jednej strony „Gra Anioła” wydaje mi się o niebo lepsza od swojej poprzedniczki z drugiej strony również posiada drobne mankamenty, które nie pozwalają mi zachwycić się nią tak jakbym chciała i oczekiwała.
„Gra Anioła” to sześćset osiem stron historii, od której nie można się oderwać, którą chce się smakować i dotrzeć do jej końca najszybciej jak się da, ale nie przez fakt niesamowitej nudy, jaka przepływa przez jej strony, ale przez fakt zwykłej ciekawości: Co będzie dalej?
Ja dotarłam do jej końca po trzech może czterech dniach, a zrobiłabym to myślę znacznie szybciej gdyby pozwalał mi na to czas gdyż jest to książka, którą czyta się z niezwykłą zachłannością. Opowieść o książkach, o miłości do słowa pisanego, o pisarzu i o wierze w słowa, w ich moc i potęgę jaką ze sobą niosą. Historia miłości, przyjaźni i oddania. Do tego dodana magia Barcelony, krwawe potyczki wyrwane żywcem ze srebrnego ekranu, a wszystko przyprawione cudownym stylem, bogatym, aż nadto, językiem i opisami sprawiającymi, że czytelnik przenosi się w świat fantazji od czubka głowy po palce stóp. Staje się jednym z bohaterów. Przeżywa to samo, co oni. Odczuwa ich problemy. Również toczy walkę z własną psychiką i demonami wykreowanego świata w wielu momentach tracąc świadomość, co jest prawdą, a co jedynie mglistym wyobrażeniem.
Ta powieść jest wyjątkowa. Jako jedna z nielicznych sprawia, że czytelnik płacze nad treścią z zachwytu, a nie z powodu jej beznadziejności.„Gra Anioła” jest napisana w sposób bardzo charakterystyczny dla Carlosa Ruiz Zafón. Zdecydowanie nie da się pomylić jej z żadną inna, nie da się jej też porównać do żadnej innej lektury, jaką mieliśmy szczęście lub też pecha przeczytać. Jedyna w swoim rodzaju. Jest piękna, a tym samym dziwna w swej idealności.
Jak dla mnie główny bohater jest nieco mdły podobnie jak jego ukochana Cristina. Moim zdaniem jest idealnym przykładem ofiary losu, która nie do końca potrafi wziąć to, co podaje mu, wręcz na tacy, jego własne życie, ale pokuszę się o stwierdzenie, że być może, była to zamierzona przez autora operacja. Jeżeli zaś chodzi o inne postaci tej książki to według mnie na największe brawa zasługuje kreacja Isabelli. Radosna, pełna życia, prostolinijna i bardzo wyrazista, momentami zabiera całą chwałę i uwagę od głównego bohatera, ale to dzięki niej cała książka nabiera rumieńców.
Ogólnie rzecz ujmując ‘Gra Anioła” to książka, o której marzy każdy czytelnik i z pewnością każdy pisarz. Posiada wszystko, co dobra książka powinna posiadać. Realnych, niepozbawionych wad bohaterów, intrygującą fabułę, dużo uczuć i kilka trupów Do tego niebanalne i zaskakujące zakończenie oraz magię, która sprawia, że powieść ta zasługuje na miano niezwykłej, wybitnej a nawet na tytuł arcydzieła, które z jednej strony może przeczytać każdy, a z drugiej jest to lektura tylko dla wybranych. Na pewno, zaś, nie jest to banalna opowiastka, tylko historia, której poznanie należy głęboko przemyśleć…