Carlos recenzja

Nika jest znaną pisarką erotyków oraz energoterapeutką. Ze względu na warsztaty, które prowadzi wraz z przyjaciółką, musi lecieć do Teksasu. W czasie postoju między lotem poznaje Carlosa. Od tego czasu oboje nie umieją nie myśleć o drugim.

Kiedy sięgałam po tę książkę, to myślałam, że będzie to historia o kowbojach i światowej dziewczynie. Jednak już po pierwszych stronach okazało się całkiem inaczej. Czy to źle? Zależy. Fabuła okazała się, według mnie nie równa. Początek wydaje się naprawdę obiecujący. Miałam wręcz wrażenie, jakbym miała przed sobą historię podobną do tej z serialu Virgin River, gdzie najważniejsza jest rodzinna atmosfera. Jednak im bliżej końca książki, wątki zaczęły robić się trochę dziwne, a problemy wszystkich postaci trochę wyssane z palca. Kolejna sprawa to romans pomiędzy Niką a Carlosem. O ile emocje i uczucia z nimi związane Nika trzymała na wodzy, tak Carlos totalnie oszalał i po 2 godzinach chciał się żenić z nowo poznaną kobietą. Już zdążyłam się przyzwyczaić, że czas tworzących się relacji miłosnych idzie w romansach innych torem, ale tutaj to już dla mnie odbiegł od realizmu aż za bardzo. A wystarczyłoby wydłużyć linię czasową tej opowieści!

Trochę miała wrażenie, że postacie to element z niewykorzystanym potencjałem. Wiele z nich miało problemy, które mogłyby być dobrą linią fabularną. Jednak poza fochami i niewłaściwymi zachowaniami nie wyjaśniono w ich sprawie prawie nic. Przy niektórych osobach nie wytłumaczono praktycznie ich problemu. Samych głównych bohaterów nie specialne polubiłam. Nika, mimo że ma ponad 40 lat to zachowuje się jak 16-latka. Co prawda z początku nie skupia się miłości, ale za to jest przewrażliwiona na dosłownie wszystko. Natomiast Carlos oprócz swojego dziwnego zauroczenia jest strasznie agresywny i gdyby mógł, to wszystkich by zwyzywał albo pobił. Nawet najbliższych przyjaciół.

Gdyby w “Carlosie” wątek romantyczny był bardziej realny, to ta książka byłaby 100 razy lepsza. Bo obyczajowość tej historii jest całkiem znośna. Dodatkowo styl, w jakim została napisana, też jest w porządku, przez co czyta się ją dość przyjemnie. Dlatego też moja ocena to 5/10.

Książkę przeczytałam dzięki booktourowie u @tea_book_coffee!