Camilla Lackberg, a właściwie Jean Edith Lackberg, to szwedzka pisarka urodzona w Fjällbace, autorka powieści kryminalnych, z wykształcenia będąca ekonomistką, więc jak widzimy zdolności analizy produkcji, popytu, podaży czy dystrybucji i konsumpcji, wcale nie przeszkadzają w posiadaniu lekkiego pióra. W 2007 roku, przekroczyła magiczną granicę miliona egzemplarzy sprzedanych książek w samej rodzinnej Szwecji.
A przygoda z pisarstwem, rozpoczęła się od opowiadania, które w pewnym momencie przekształciło się w jej debiutancką powieść – Isprinessan (Księżniczka z Lodu), która rozpoczyna sagę Fjällbacki. Kamieniarz jest trzecią z kolei powieścią sagi. Głównym wątkiem jest tutaj sprawa mordu małej Sary i historia Agnes, a także różnorodne wątki obyczajowe, które pozwalają się wczuć w klimat szwedzkiej prowincji gdzie każdy wie o wszystkich, gdzie już samo postawienie samochodu koło czyjejś posesji na kilka minut, rodzi plotki nie schodzące z ust mieszkańców przez kolejny miesiąc. Szwedzkiej prowincji, gdzie żyją typy ludzi jakich można spotkać w tego typu rejonach, i tak mamy kościelnego z protestanckiego kościoła, sąsiadów kłócących się o balkon wystający o pięć centymetrów etc.
Głównym bohaterem powieści jak i całej sagi jest policjant Patrik. Który na nieszczęście, otrzymuje najgorszego z możliwych partnerów, Ernsta, który jest typem postaci „najpierw strzelam, a potem pytam”, przez co wielokrotnie wciąga Patrika, i innych w poważne problemy. Jednak, drugą postacią główną utworu jest Agnes, żyjąca w latach… dwudziestych, XX wieku.
Dlaczego postać Agnes jest tak ważna? Nie chcę robić „spoileru”, dlatego powiem tylko – że jest ona bardzo blisko związana z mordercą. A kim właściwie jest Agnes? Jest to kwintesencja zła. Początkowo, była osobą z wyższych sfer, która w wyniku swoich własnych decyzji, skazała się na tułaczkę do Fjallbacki, nie bojąca się mordować kolejnych osób dla własnych ambicji które można streścić w trzech słowach – być sławną i bogatą.
Oprócz tego Kamieniarz, jest książką o… macierzyństwie, niekiedy wręcz, wydaje się że sprawa Sary zeszła na drugi plan. Mamy w tej książce cały panteon matek: Charlotte, nie mogąca pogodzić się z utratą córki, oraz będącą w konflikcie z matką, Erickę, nie potrafiącą poradzić sobie z trudami macierzyństwa, czy w końcu skomplikowane macierzyństwo Agnes. Inne wątki poboczne również krążą wokół tematu matki: np. mamy matkę dziecka z zespołem Aspergera, która jako jedyna nie uważa swojego syna za wybryk natury, czy Annę, z mężem-katem.
Samo śledztwo, również jest interesujące, mordercę poznałem dopiero na samym końcu, mimo że starałem się razem ze szwedzką policją domyślić się kto do był i dlaczego?. Podejrzani wielokrotnie kombinują na wszelkie możliwe sposoby, a dodatkowo, śledztwo jest utrudniane przez Ernsta, partnera Patricka, który z tego przydziału jest wyjątkowo niezadowolony, i ma do tego prawo.
Reasumując. Kamieniarz, to godny reprezentant szwedzkiej szkoły kryminału. Wielowątkowość, w tym występowanie na przemian wątku współczesnego z dawnym, a także liczne opisy życia codziennego mieszkańców Fjallbacki, to niewątpliwe atuty książki. Polecam wszystkim fanom literatury, która wessie was, o ile jej pozwolicie, niczym czarna dziura.