Cała Twoja, Kochanie recenzja

Max Miller popełnił największy błąd w swoim życiu. Błąd, który zniszczył jego przyszłość z Sophie. Moment, w którym sobie to uświadomił będzie prześladował go do końca życia. Zaufał i wybrał kobietę, która manipulowała nim jak chciała. Mistrzowsko rozgrywała jego uczuciami wobec chłopców, za których czuł się odpowiedzialny. W równie olimpijskim stylu Dakota pozbyła się z planszy swojej konkurentki. Gdyby nie przypadek, nigdy nie dowiedział by się co zaszło. I jak wielkim kłamstwem to było.

Po pół roku poszukiwań i życia w piekle wyrzutów sumienia odnajduje Sophie. Sophie w mocno zaawansowanej ciąży. Sophie, która nie chce mieć z nim nic wspólnego a już na pewno nie chce wpuszczać go swojego świata i obdarzać go zaufaniem. Sophie, która jeszcze nie dawno chciała dla niego zrzucić wszystko a teraz nie chce nawet na niego patrzeć.

Max mimo wszystko walczy o jej miłość, zaufanie i wspólne życie. Małymi krokami odzyskuje swoją kobietę i miejsce w jej życiu. Ale na scenę ponownie wkracza Dakota.
Moje złamane serce wyczekiwało na kontynuację Maxa i Sophie. Karolina Wilczęga nie zawiodła i zalała nas kolejną falą uczuć. Książka była słodko- gorzką wyprawą przez próbę odkupienia win. Nie jest to prosta droga ponieważ Sophia schowała się głęboko w swojej skorupie i nie chce narażać siebie albo swojego dziecka na zranienie. Mimo, że uczucia wobec mężczyzny nie wygasły, stara się kierować tylko rozumem. Zranienie jest głębokie i wcale nie chce się goić. Zachowanie Maxa wywołuje w moich oczach serduszka. Wie, że zawalił na całej linii, dwoi się i troi aby dziewczyna czuła się bezpiecznie i spojrzała na niego tak jak kiedyś. Nie wymusza, nie nagabuje. Po prostu jest cały dla niej nie żądając nic w zamian.

Wiadomo, że nie mogłoby być cały czas dobrze. Na scenę wkracza Dakota. Mistrzyni teatru i odgrywania scen. Kiedy dowiaduje się że para się pogodziła, zrobi wszystko aby Max był jej albo niczyj. Jest na tyle zdeterminowana, że jest w stanie poświęcić wszystko aby osiągnąć cel a jej umiejętność grania na emocjach tylko jej w tym pomaga.

Historia dla wielbicieli motywów wojska, różnicy wieku, przebaczenia, drugich szans, nowego życia i manipulacji. Karolina Wilczęga idealnie potrafi zagrać na emocjach czytelników i zostawić ich z niedosytem. Czekam na kolejne dzieła autorki ❤️