„Bo zemsta jest słodka tylko wtedy, kiedy jest przemyślana i powolna. Człowieka trzeba złamać najpierw psychicznie, a potem dopiero fizycznie. Tylko wtedy ma to sens. Wszystkim ludziom zależy na swoich rodzinach, przywiązują się do rzeczy materialnych. Kiedy po kolei tracą wszystko, co jest dla nich ważne, to uwierz mi, dopiero wtedy żałują swoich grzechów. Ale wtedy jest już za późno, bo nie mają już zupełnie nic. Są wrakami. Są niczym.”
Ona miała być tylko pionkiem i kartą przetargową, w jego idealnym planie zemsty. Ale przecież bezlitosny psychopata, o którym krążą legendy, którego każdy się boi i który nie ma uczuć. Będzie się troszczył o kobietę, którą dostał w zastaw za dług. Przecież to nie możliwe, żeby ta uparta, pyskata kobieta, która się go nie boi, stała się dla niego niespodziewanie kimś ważnym? Michael wiedział, jak manipulować ludźmi i ich uczuciami, by zawsze dostać to, czego chce. Nie liczyło się dla niego nic, poza zemstą. Otoczony murem nie do przebicia i mroczną traumatyczną przeszłością nie liczył na nic dobrego. Julia niespodziewanie stała się jego więźniem, ale i wywoływała w nim uczucia, których się nie spodziewał ani tym bardziej nie był na nie gotowy. Robił wszystko, by kobieta się go bała i nie zbliżała się do niego, ale nie zawsze mu to wychodziło. Bo w jego świecie nie powinno się mieć słabych punktów, które można by było wykorzystać przeciwko niemu. I tak było do tej pory, ale teraz się to zmieniło i tylko on nie dopuszczał do siebie tych myśli, mimo że wszyscy do dokoła widzieli co innego. Tylko niespodziewanie Julia podsłuchała, coś, co sprawiło, że już nie miała cienia nadziei, że wyjdzie z tego układu cało, a tym bardziej nie powinna była pozwolić sobie na zaufanie, wobec tego mężczyzny. Tylko nie zawsze to, co usłyszymy, może być prawdą, a tylko grą, by osiągnąć swój cel. Co w takim razie zrobi Julia? Do czego się posunie? Jaką prawdę, a może kolejne kłamstwa odkryją? Co takiego wydarzyło się w jego przeszłości, że doprowadziło do tego, że stał się bezdusznym psychopatą, bez uczuć? Ile byłybyście w stanie znieść, znajdując się w takiej sytuacji jak Julia? Czy gdy poznalibyście prawdę o ojcu i tym, że nic dla niego nie znaczycie, dalej ratowalibyście go?
„Poza tym, Julia, w moim życiu nie ma miejsca na miłość. Gdyby nawet istniała, to nie ma dla niej miejsca. To chyba jedyny luksus, na jaki nie mogę sobie pozwolić.”
Jedno pytanie nie daje mi do tej pory spokoju. O co toczy się tak naprawdę ta gra i co kryje się pod tym wszystkim? Bo czuje, że w tej historii i fabule jest jakieś mocno ukryte drugie dno oraz prawda, jakiej nikt się nie spodziewał, a jakiej jeszcze nie zdołaliśmy poznać. Diana rozłożyła mnie emocjonalnie i tak mocno namieszała w mojej głowie, że łapałam się na tym, że sama czułam się pogubiona i w niektórych momentach nie wiedziałam, co bym zrobiła na miejscu Julii. Michael został przez nią idealnie wykreowany, inteligentny manipulator, psychopata bez uczuć, który panował do tej pory nad wszystkim. Jego siła i mrok przyciągały, przez co każdy łapał się w jego sidła. Julia również okazała się silną postacią, która mimo niepewności, strachowi i niewiadomej. Starała się odnaleźć w nowej sytuacji i nie poddawać się. Tylko na ile starczy jej siły, by walczyć. Autorka nie oszczędzała swoich bohaterów, a przez to i mnie, bo nie byłam przygotowana na taką ilość emocji i zwrotów akcji oraz takiego zamętu w głowie. „Bezwzględny psychopata” to mrok, niebezpieczeństwo, strach, łzy, ból, prawda, kłamstwa, tajemnice, krew, tortury, przekomarzanie się, namiętność i uczucia, które przebijają się przez mrok i mur. Moralność w tej historii jest mocno zachwiana, a wręcz nie istnieje. Diana stworzyła niebanalną, nieszablonową fabułę oraz bohaterów, którzy muszą zmierzyć się z tym, co zostało już kiedyś zaplanowane dla nich. Ale po drodze doświadczą wiele bólu, kłamstw i niebezpieczeństwa. Ta historia od pierwszej kartki łapie w swoje szpony i nawet na chwilę nie będziecie mogli się z nich wyrwać, by zaznać wytchnienia. A zakończenie sprawi, że będziecie chcieli rzucić książką i zadać pytanie autorce „co ona najlepszego zrobiła i kiedy będzie kolejny tom?!”. Diana debiutuje tą książką i jest to dla mnie jeden z najlepszych debiutów, jaki wpadł w moje ręce, a było ich już kilka w tym roku i jestem nim zachwycona tak jak tamtymi. Do tego idealnie prowadzi całą fabułę, opisy w niektórych momentach sprawiały, że miałam ciarki i nie wierzyłam w to, co tam się dzieje ani w to, jakim potworem był jej ojciec. Aż się cieszyłam, że Michael zrobił z nim porządek. Jeśli lubicie darki, romanse mafijne, silnych bohaterów, manipulacje i to wszystko, co już wcześniej napisałam, to ta książka jest dla was. Gorąco polecam.