"...on był jak stary słoń, który odłączył się od stada i zawsze sam pije wodę z wodopoju ."
Nazywał się Richard Francis Burton (1821-1890). Jako brytyjski oficer i dyplomata przemierzył tysiące kilometrów na pięciu kontynentach poznając od podszewki wiele kultur i religii. Przez całe życie chłonął wiedzę o świecie i ludziach systematycznie opisując swoje podróże. Opanował 29 języków i przetłumaczył wiele tekstów na język angielski. Jako pierwszy Brytyjczyk dotknął niezbadanego i zakazanego w Mekce i Hararze. Życie poświęcił kolekcjonowaniu doświadczeń i poszukiwaniu prawdy.
Nic dziwnego, że człowiek o tak wyjątkowym życiorysie stał się bohaterem beletryzowanej biografii. W "Kolekcjonerze światów" Iilja Trojanow opisał jedynie część barwnego i niebezpiecznego życia sir Richarda F. Burtona ( tytuł szlachecki otrzymał z nadania królowej Wiktorii w 1886 r.) - mianowicie lata jego młodości 1842 - 1858.
Powieść podzielona jest na trzy części poświęcone kolejno: siedmioletniej służbie w Indiach Brytyjskich, rocznemu pobytowi na Bliskim Wschodzie, oraz wyprawie do źródeł Nilu w 1857r. Całość spina klamra ostatnich chwil życia głównego bohatera. Fabuła, poprowadzona w narracji zmiennej, opiera się w sporej części na relacjach osób, które pozostawały z Burtonem w dość bliskich relacjach i były świadkami wielu wydarzeń.Ta subiektywna perspektywa jest niezmiernie ciekawa, zwłaszcza, że pokazuje punkt widzenia przedstawicieli wielu kręgów kulturowych.
Indie Brytyjskie
To chyba najtrudniejsza część powieści. Czytelnik czuje się trochę tak, jak oficer Burton po zejściu z pokładu statku w porcie w Bombaju. Otacza go chaos, wielość postaci, narracji, obca mowa. Autor z premedytacją używa słów i zwrotów w językach hindi, gudźarati, sanskrycie czy arabskim, a ich znaczenia należy szukać w słowniczku na końcu książki. Lektura wymaga od czytelnika uwagi i odpowiedniego skupienia. W tej części poznajemy drogi rozwoju intelektualnego i duchowego Burtona, sposoby zaspokajania jego "głodu" poznania i doświadczania, podziw wzbudza odwaga i bezkompromisowość w osiąganiu celów. W Indiach rozwijają się cechy stanowiące o wyjątkowości sahiba Burtona.
Arabia
Fascynująca opowieść o pobycie w Kairze i pielgrzymce do Mekki pod fikcyjną tożsamością. W tej części obserwujemy kolejne religijne doświadczenia nieustraszonego Brytyjczyka, trudy i przebieg hadżu: podróż przez pustynię, modły w Wielkim Meczecie i na Górze Arafat, kamienowanie diabła, wielkie szlachtowanie. Poznajemy mentalność muzułmanów, założenia ich wiary oraz kulturę islamską. Równocześnie toczy się interesujący wątek dotyczący przebiegu śledztwa prowadzonego przez gubernatora Wysokiej Porty w sprawie "tajnej misji" Burtona, o której zrobiło się głośno po jego powrocie do Anglii i publikacji wspomnień z podróży.
Afryka Wschodnia
Opis ostatniej - w tej powieści - wyprawy, której celem było dotarcie do białych plam na mapie czyli Wielkich Jezior Afrykańskich i rozwiązanie zagadki źródeł Nilu. Burton wyruszył na ekspedycję w towarzystwie swojego rodakia Johna H. Speke'a. Znów prócz relacji narratora pojawia głos uczestnika i współtowarzysza wszystkich trudów tej wyprawy - przewodnika Sidiego Mubaraka Bombaja. Jest to niezwykle przejmujący obraz Afryki, widzianej oczami białego odkrywcy jak i czarnego niewolnika. Ta część to arena zmagań bohaterów z granicami ludzkiej wytrzymałości fizycznej i psychicznej, walk z chorobami i bezwzględną przyrodą, ale także realia świata handlarzy niewolników i rdzennych mieszkańców Afryki.
Trojanow w "Kolekcjonerze światów" pokazał odwieczne i niepokonalne ograniczenia ludzkości wynikające z różnorodności, podziałów i granic, religii i tradycji, zakazów i nakazów, wszechobecnej żądzy pieniądza. Kilka z tych murów udało się sforsować otwartym umysłem, szacunkiem i znajomością języków obcych wyjątkowemu człowiekowi, który ciągle przesuwał granice poznania i zrozumienia , a nazywał się Richard Francis Burton.
Polecam.