Trwający od kilku lat trend na „zdrowe życie” nabiera coraz większego rozgłosu. Bycie „eko” postrzegane jest jako pewien rodzaj ekstrawagancji, bo któż w dzisiejszym pędzie jest w stanie oprzeć się pokusom nowoczesności, gotowym obiadkom z torebki, ogromnemu wyborowi kosmetyków, środków czystości itd.? Przygotowanie posiłków z naturalnych produktów wydaje się być niezwykle kosztowne i czasochłonne, nie mówiąc już o samodzielnym wytwarzaniu mydeł czy innych środków pielęgnacji. Jeśli ktokolwiek próbuje swych sił w takim „przemyśle”, najczęściej traktuje to jako hobby, a nie styl życia. Mieszkająca od kilku lat w Toskanii Polka usiłuje przekonać nas , że ekożycie to filozofia, a co ważniejsze, że jest ono osiągalne i możliwe do zrealizowania.
Aleksandra Seghi już we „wstępie” do swojej książki przyznaje się do dążenia ku byciu idealną ekomamą. Wegetarianka od urodzenia, która dwoma rękami podpisuje się pod zasadą: „twoja dieta określa twoje życie”, żyje w ekospołeczności toskańskiej, a poprawiając swoją jakość życia, dba również o Matkę Ziemię. „Zielona Toskania” to przewodnik po włoskiej krainie, w której mieszkańcy stworzyli społeczność żyjącą zgodnie ze środowiskiem. Począwszy od naturalnych produktów w kuchni, autorka prowadzi nowego adepta ekożycia przez branżę kosmetyczną, na budowlanej kończąc, udowadniając tym samym, że człowiek w dobie tak bardzo rozwiniętej nauki i techniki, gdzie wszystko czeka na niego już gotowe, może żyć w sposób przyjazny naturze, wystarczy tylko odpowiednie nastawienie, pragnienie zmiany w życiu i zapas energii, bo to zadanie wcale nie jest takie proste.
Pierwsze rozdziały mają charakter naukowo-badawczy, w których autorka definiuje rolnictwo biologiczne (i konfrontuje je z konwencjonalnym), wyjaśnia, czym są związki chemiczne stosowane w nawozach, uwypuklając ich negatywny wpływ na zdrowie; zachęca do wypełnienia ekosondażu.
Kolejne części przynoszą informacje o grupie G.A.S., założonej przez męża autorki, która to grupa ma na celu zbiorowy zakup naturalnych produktów u producenta. Do książki dołączone zostały m.in. statystyki pokazujące rozwój ekogospodarstw we Włoszech, tabelki owoców i warzyw sezonowych czy przepisy na zdrowe potrawy. Seghi nie tylko kładzie nacisk na jedzenie, ale dzięki zapisom rozmów z przyjaciółmi pokazuje, w jaki sposób można wykorzystywać naturalne składniki w innych dziedzinach, np. do produkcji świeczek zapachowych, ubrań, pieluch wielorazowych, kosmetyków czy środków czystości. Autorka traktuje temat bardzo szeroko, bo i znajdują się tu kwestie karmienia piersią, rozmów z dziećmi na temat szkodliwości np. czekolady.
Osobny rozdział poświęcony został segregacji odpadów, sposobom wykorzystywania produktów do maksimum, odzyskiwaniu i przetwarzania materiałów do nowych zastosowań. Ciekawym wątkiem jest kwestia ekowiosek, w których można nauczyć się m.in. remontowania czy odświeżania domów według zasad ekobudownictwa. Aleksandra Seghi udowadnia, że nie trzeba przenosić się do niewielkich mieścinek, by nasz styl życia mógł być przyjazny środowisku. Udziela rad, jak być eko w dużym mieście.
Oczywiście, znalazł się tu także temat chorób oraz mających przywrócić zdrowie lekarstw. Na podstawie statystyk przeprowadzonych przez Włochów pokazany został przerażający współczynnik zażywania leków, w tym antybiotyków, które w swoim składzie mają substancje nie zawsze pomocne dla zdrowia ogólnego. Autorka proponuje naturalne środki leczenia, dołączając przepisy na ziołowe medykamenty oraz tabelkę pokazującą zawartość witamin w owocach i warzywach.
Poradnik Aleksandry Seghi wzbogacony został o piękne ilustracje (głównie potraw) oraz miejsce na notatki czytelnika. Z całą pewnością jest zbiorem wiadomości na temat ekożycia – ma charakter przede wszystkim informacyjny, porządkuje wiedzę dotyczącą m.in. gospodarstw biologicznych, związków chemicznych itd. Dołączone przepisy mogą stać się zachętą do zmiany naszego codziennego jadłospisu. „Zielona Toskania” to apel o poprawę naszego stylu życia oraz zwracanie baczniejszej uwagi na zagrożenia, jakie czyhają na otaczającą nas naturę.