Zbuntowany dziedzic recenzja

Buntownik z wyboru...

Autor: @woleksiazki ·2 minuty
2019-05-27
Skomentuj
1 Polubienie
Mam wrażenie, że cały czas się powtarzam...
Książki tego duetu raz zaskakują, a raz nudzą.
Penelope Ward i Vi Keeland tworzą historie z pozoru banalne, a jednak, podczas czytania uśmiech nie schodzi z twarzy.
.
"[...] Znasz to uczucie, gdy pozornie przypadkowe elementy twojego życia nagle zdają się do siebie pasować? Jakby w końcu udało się połączyć wszystkie kropki? To przekonanie, że wszechświat właśnie zesłał ci dokładnie To, czego potrzebowałaś - nawet jeśli nie zdawałaś sobie sprawy, że tego potrzebujesz?
- Tak, znam.
- No więc dla mnie to właśnie jest Bóg."
.
Zacznę od tego, że początek jest przewidywalny. Nic nie zaskakuje. Szczerze? Zdziwiłabym się, gdyby akcja potoczyła się inaczej.
Poznajemy głównych bohaterów i od razu wiemy, że on to klasyczny dupek, a ona dziewczyna o wielkim sercu.
Zaczyna łączyć ich przyjaźń, ale podobno przyjaźń między kobietą, a mężczyzną nie istnieje, więc z czasem ich relacja się zmienia. Akcja toczy się dalej, a my dowiadujemy się coraz więcej i więcej. Skrywane tajemnice wychodzą na jaw, sytuacja zmienia się o 180 stopni i wtedy zaczyna się dziać, a my żegnamy się z powszechnym schematem romansu.
.
"Życie składa się w dziesięciu procentach z tego, co ci się przytrafia, i w dziewięćdziesięciu procentach z tego, co z tym zrobisz."
.
Tę książkę czyta się bardzo szybko i bardzo dobrze. Rush i Gia, choć wzorowani na klasycznych, romantycznych bohaterach, mają w sobie to coś, co sprawia, że chce się poznać ich i ich historię. A naprawdę jest o czym słuchać. Oboje zostali skrzywdzeni przez los, dźwigają swój bagaż doświadczeń i starają sobie z nim poradzić.
Autorki nie byłyby sobą, gdyby nie zrzuciły na czytelnika bomby. I chyba właśnie to, sprawia, że ten romans to nie jest taka zwykła historia.
Moja koleżanka mówi, że nie można czytać samych wybitnych książek i może "Zbuntowany dziedzic" nie jest tą wybitną książką (za dużo wybitnych nie czytałam, więc nie mam porównania), to na pewno nie można powiedzieć, że nic się tam nie dzieje i zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
Historia jest lekka, przyjemna i wbrew pozorom pełna ciepła. Zostałam pozytywnie zaskoczona i to mi się bardzo podoba. Mało tego, nawet się wzruszyłam!
Jeśli szukacie romansu na umilenie sobie wieczoru po ciężkim dniu w pracy, to polecam! Ta wybuchowa parka rozśmieszy Was nie raz i nie dwa.
Dajcie mi tylko drugą część, bo nie ukrywam, że czuję się trochę oszukana.
Zakończenie mnie nie satysfakcjonuje. Ani nie wiem czy ona to powiedziała, a tym bardziej nie wiem jak on zareagował? (😑😯😂)
.
Za egzemplarz, dziękuję Editio Red. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-05-23
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zbuntowany dziedzic
Zbuntowany dziedzic
Vi Keeland, Penelope Ward
7.8/10
Cykl: The Rush, tom 1
Seria: Editio Red

Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z ...

Komentarze
Zbuntowany dziedzic
Zbuntowany dziedzic
Vi Keeland, Penelope Ward
7.8/10
Cykl: The Rush, tom 1
Seria: Editio Red
Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Romans a może erotyk? A dlaczego by nie przeczytać oba gatunki za jednym zamachem ? Jeśli jesteś tak jak ja miłośniczką / miłośnikiem tego typu książek to dobrze trafiłaś/eś. Książka o której chce Wa...

WA
@doniam18

Pozostałe recenzje @woleksiazki

Gdybyś tu był
Wzruszająca i zaskakująca..

"Wszyscy paplamy o życiu i miłości, jakbyśmy wiedzieli, co te słowa naprawdę oznaczają i jak mamy je rozumieć. Nakładamy na swoje związki durne ograniczenia... Po co? We...

Recenzja książki Gdybyś tu był
Dopóki nie zajdzie słońce. Tom 2
10/10..

Pisząc tę recenzję miałam problem. Ciężko było mi znaleźć odpowiednie słowa, żeby zacząć. Pisałam, usuwałam. I tak przez pół godziny. Wydaje się to śmieszne, ale najcięż...

Recenzja książki Dopóki nie zajdzie słońce. Tom 2

Nowe recenzje

Nędznicy. Tom 1
:)
@book_matula:

Dzisiejsza recenzja dotyczy książki „Nędznicy” tom 1 autorstwa Victor Hugo którego możecie kojarzyć m. in. Dzwonnik z N...

Recenzja książki Nędznicy. Tom 1
Odważne młode kobiety
Odważne młode kobiety
@kamilawalota:

Mam dla Was propozycję hipnotyzującej lektury inspirowanej atakiem najgłośniejszego seryjnego mordercy. Tallahasse, r...

Recenzja książki Odważne młode kobiety
Simulacrum
Poezja muzyką, muzyka poezją
@adam_miks:

Andrzej Pytlak proponuje czytanie „Simulacrum”. To świat reprodukcji, a nawet imitacji. Termin stworzony w Wielkiej Br...

Recenzja książki Simulacrum
© 2007 - 2024 nakanapie.pl