Brzemię rzeczy utraconych recenzja

Brzemię rzeczy utraconych

Autor: @Sosenka ·2 minuty
2014-02-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Patrząc na napisane recenzje, zauważyłam, że ostatnio większą część czytanych przeze mnie książek stanowią te o tematyce Indyjskiej, a jeśli akcja dzieje się w innym miejscu, to autor lub bohaterowie są związani z Indiami. W każdym bądź razie, zawsze kraj ten odgrywa większą lub mniejszą rolę. Muszę jednak przyznać, że choć to zbieg okoliczności, to jednak odpowiada mi ta egzotyczność. Indie w literaturze są prawie zawsze ciekawe, a przede wszystkim wnoszą pewną świeżość, bo choć lubię także europejskie kraje, to jednak trochę mnie już znudziły "naczelne" regiony w literaturze, jakimi są Francja, Anglia i Włochy. Inną zaletą jest też to, że może w małym stopniu, ale jednak troszkę stałam się już ekspertem jeśli chodzi o Indie, mam w głowie mnóstwo krajobrazów, ulic, tradycji, choć osobiście nigdy tam nie byłam:)
Dzisiejsza ksiązka jest podwójnie Indyjska, bo i autorka stamtąd pochodzi i akcja powieści także rozgrywa się właśnie tam, w Himalajah. Kiran Desai mimo to tworzy po angielsku i robi to świetnie o czym świadczą liczne nagrody jak nagroda Bookera oraz National Book Critics Circle, oraz Berlin Prize 2013.
"Brzemię rzeczy utraconych" to złożona historia wielu osób. Jak wskazuje tytuł, każdy z bohaterów coś w swoim życiu utracił i bynajmniej nie były to rzeczy materialne. Sędzia Patel spędza czas na ukochanym bujanym fotelu, w towarzystwie ukochanego psa, swego przyjaciela i powiernika. Z kolei dorastająca szesnastoletnia Sai stara się odnaleźć w swojej pierwszej miłości, a pewien stary kucharz wykorzystuje swój kunszt kulinarny przygotowując codziennie nowe podwieczorki, czym próbuje zagłuszyć oczekiwanie na wiadomości od syna, mieszkającego za granicą. Z pozoru wszyscy mają własne sprawy, żyją spokojnie i dostatnio, jednak ich codzienność uwikłana jest w emocje i uczucia, z którymi nie zawsze potrafią sobie poradzić.
Nie musicie się jednak martwić, bo nie jest to pesymistyczna opowieść o złym zakończeniu. To raczej obyczajowe przedstawienie życia wielu osób, które różnią się od siebie, lecz wszyscy pragną tego samego. Wszystko to przepełnione smakami i zapachami Indii, kolorami przepięknych krajobrazów i masą pozytywnych refleksji. Może się wydawać, że fabuła jest nieco smutna, jednak na dłuższą metę to wspaniała refleksja, ucząca wielu rzeczy i dająca mnóstwo spokoju. Kiran Desai w prosty sposób ukazała problemy świata, rozdarcie, ale i nadzieję i lepszą przyszłość. W moim odczuciu jest to jedna z książek, które muszą trochę przytłoczyć, by wyszło z nich coś naprawdę dobrego.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Brzemię rzeczy utraconych
4 wydania
Brzemię rzeczy utraconych
Kiran Desai
8/10

Booker 2006!Wreszcie pojawił się ktoś, kto może konkurować z Salmanem Rushdiem i Zadie Smith.Rok 1986, małe miasteczko w Himalajach. Szesnastoletnia Sai wychowuje się w zimnym domu dziadka emerytowane...

Komentarze
Brzemię rzeczy utraconych
4 wydania
Brzemię rzeczy utraconych
Kiran Desai
8/10
Booker 2006!Wreszcie pojawił się ktoś, kto może konkurować z Salmanem Rushdiem i Zadie Smith.Rok 1986, małe miasteczko w Himalajach. Szesnastoletnia Sai wychowuje się w zimnym domu dziadka emerytowane...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść o Indiach w latach 80. słuchana w doskonałym wykonaniu Jacka Kissa przypominała mi wielobarwny, mieniący się kolorami, egzotyczny strój hinduski, bo mamy tu wiele smaczków, gadżetów, potraw, ...

@almos @almos

Jest to historia kilku osób z nepalskiej części Indii. Sędziego, jego wnuczki, kucharza, jego syna, amerykańskiego emigranta. To są wątki główne, ale mamy też wątki poboczne: dwóch arystokratycznych ...

@Renax @Renax

Pozostałe recenzje @Sosenka

Ben Hur
Ben Hur

"Ben Hur" nazywany jest największą powieścią religijną naszych czasów, przyrównuje się go nawet do takich klasyków jak "Quo Vadis" czy "Szaty". Rzeczywiście czytając moż...

Recenzja książki Ben Hur
Ziemia Święta. Pielgrzymując śladami Jezusa.
Ziemia Święta

Izrael to tytułowa Ziemia Święta, a zarazem najważniejsze miejsce dla każdej wierzącej osoby, przy czym nie ma znaczenia to, jakiej wiary wyznawcą się jest. Jak mówi opis...

Recenzja książki Ziemia Święta. Pielgrzymując śladami Jezusa.

Nowe recenzje

Nic oprócz strachu
„Nic oprócz strachu”
@gulinka:

Sięgając po „Nic oprócz strachu”, zaczęłam się zastanawiać, czym jeszcze Magdalena Knedler może nas zaskoczyć. Moja prz...

Recenzja książki Nic oprócz strachu
Patrz ze mną w gwiazdy
Patrz ze mną w gwiazdy
@marcinekmirela:

„... Mimo to każdy na pewnym etapie życia napotyka przeszkody, pod których wpływem zniechęca się albo zupełnie załamuje...

Recenzja książki Patrz ze mną w gwiazdy
Śniadanie u Tiffany'ego
„Śniadanie u Tiffany'ego”
@gulinka:

„Śniadanie u Tiffany’ego” to niewielka powieść, a może raczej nowela. Prawdopodobnie bardziej kojarzona z ekranizacją i...

Recenzja książki Śniadanie u Tiffany'ego
© 2007 - 2024 nakanapie.pl