What Beauty There Is recenzja

Jack – po samobójstwie matki świat wali mu się na głowę.

Ava – nowa dziewczyna w szkole.

W tym wszystkim mały Matty - najsłodszy i najbardziej uroczy dzieciak w mieście.

Tajemnica krążąca wokół nich, zaciskająca im pętle na szyjach, grożąca końcem i wyjawieniem szczegółów. Wybory, które ciążą nie tylko na nas, ale też na wszystkich wokół. Nieuniknione staje się realne. Prawda, brutalność i wiele emocji.

Na samym wstępie zacznę - ta książka nie jest prosta. Nie ma bajkowych opisów, szczęśliwych, uroczych wzlotów. Jest to smutna, treściwa powieść. Nierzeczywista rzeczywistość opisana w sposób tak, aby brutalnie trafił do czytelnika, wbił go w fotel, zaszklił oczy łzami. Ukazała mi wiele sprzecznych emocji – potrzebnych jak oddychanie. Żyjemy z nimi na co dzień, nie zdając sobie sprawy. Perfekcyjna w ukazaniu tego co powinna. Każdy z nas ma historię, która doprowadziła go do danego punktu. Jednak są też takie, które po prostu kopią leżącego, a ludzie w dalszym ciągu są spragnieni tego życia ponad wszystko, a nadzieja wyrasta czasami nie wiemy nawet, w którym momencie wytacza nam inną ścieżkę.

Taką historię ciężko wymyślić i przelać na papier tak, aby czytelnik widział. Tutaj da się ją urzeczywistnić. Przedstawia emocje, w nieco odmienny sposób. Narracja jest cudownie poprowadzona na wielu płaszczyznach. Mamy małą formę pamiętnika, która do głębi porusza tą ukrytą cząstkę wewnątrz. Brutalne słowa, prawda, która idealnie trafia. Zdajesz sobie sprawę, że chcesz chronić, być tam, a nie wiesz jak – wprowadza chaos i daje do myślenia. Od połowy książki rozdziały lecą z powrotem w dół, a nie w górę. Zamierzone? Oczywiście, perfekcyjnie oddane i dopasowane do historii.

Wszystkie postacie występujące w tej historii są indywidualne, dopracowane i czasami nie spodziewałam się, że mogą być aż tak realne. Krótkie rozdziały sprawiają, że przez książkę się płynie. Elementy psychologiczno-emocjonalne z wyczuwalną nutką grozy. Zwroty akcji doprowadzają do szaleńczego biegu przez przeszkody w tej opowieści.

Niezwykła, dawno nie czytałam takiej historii, która by mnie tak dogłębnie poruszyła i zawierała taką treść. Wydawała się pozorna, przynajmniej z opisu, po kilku stronach wiedziałam, że niesamowicie odda emocje i momentami będzie przysparzać niezdrową palpitację serca. Serdecznie polecam, warto się z nią zapoznać.