Limassol recenzja

Brudna robota śledczo-szpiegowska

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·1 minuta
2021-11-29
Skomentuj
18 Polubień
W książce mamy historię opowiedzianą w pierwszej osobie przez izraelskiego śledczego (co symptomatyczne, nigdy nie dowiadujemy się jak się nazywa) który tropi arabskich terrorystów. Stosuje w czasie przesłuchań brudne metody, m.in. torturuje więźniów, a że nie jest skończonym bydlakiem i sadystą, to ma wyrzuty sumienia i opory moralne; tu charakterystyczny cytat: „Wstydziłem się siebie. Słowa, które wyszły mi z gardła budziły mój wstręt. Przesłuchiwany w porównaniu ze mną był człowiekiem szlachetnym.” W efekcie nasz bohater nie panuje nad nerwami, pije, rozlatuje mu się życie rodzinne. To człowiek, którego trudno polubić. Przy okazji dosyć realistycznie pokazuje autor pracę takich agentów, to nic pięknego: piwnice, kajdanki, więźniowie robiący w portki, przemoc i strach,

A fabuła? Nasz śledczy udaje początkującego pisarza, aby się zbliżyć do izraelskiej pisarki, jej syna narkomana i jej arabskiego przyjaciela. Nasz bohater prowadzi subtelną grę z pozostałymi aktorami dramatu, pojawiają się różne uczucia, przyjaźń, namiętność, nienawiść, a przy okazji śledczy musi wykonać swoje zadanie policyjno-wywiadowcze.

A w tle mamy współczesny Izrael, z jego napięciami rasowymi, z bujnym życiem kulturalnym, ze wspaniałymi zabytkami i plażami. Wszystko to pięknie opisane przez autora, widać, że zna te sprawy dogłębnie.

Mówi się w kontekście tej książki o klasyku literatury szpiegowskiej – Johnie Le Carré. Słusznie, bo jej centralnym tematem jest główna teza Le Carré, a mianowicie to, że uwikłanie w robotę śledczo-szpiegowską dla dobra ogólnej sprawy przynosi jednostce tylko złe rzeczy. Bohaterowie książki wychodzą z tej przygody pokiereszowani emocjonalnie, moralnie, czasami fizycznie.

Od pewnego momentu czytało mi się z trudem, bo już się domyślałem, że rzecz cała nieuchronnie zmierza do złego końca. Ale zakończenie i tak zaskoczyło, plus dla autora!

Nie ma książka siły najlepszych dzieł Le Carré'a, na przykład niewiele tam sekretu, suspensu, napięcia. Mamy za to bardzo dobrą, gęstą atmosferę psychologicznego napięcia między bohaterami. W sumie na plus.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-04-29
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Limassol
Limassol
Yishai Sarid
7.5/10
Seria: Współczesna Proza Izraelska

"Limassol" to fascynująca powieść szpiegowska o patriotyzmie, zdradzie i niemożliwej miłości. Bohaterem tej pasjonującej i przewrotnej powieści jest bezimienny funkcjonariusz izraelskiej Służby Bezpie...

Komentarze
Limassol
Limassol
Yishai Sarid
7.5/10
Seria: Współczesna Proza Izraelska
"Limassol" to fascynująca powieść szpiegowska o patriotyzmie, zdradzie i niemożliwej miłości. Bohaterem tej pasjonującej i przewrotnej powieści jest bezimienny funkcjonariusz izraelskiej Służby Bezpie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Epitafium dla szpiega
Klasyka powieści szpiegowskiej

Świetna powieść szpiegowska którą czytałem dosyć dawno temu. Rzecz dzieje się w drugiej połowie lat 30. we Francji. Bohaterem jest uchodźca polityczny, Józef Vadassy, cz...

Recenzja książki Epitafium dla szpiega
Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Mister Scrooge buduje kapitalizm

Dotychczas udawało mi się unikać lektury tej klasycznej opowieści świątecznej, zawsze uważałem ją za ramotkę opowiadającą o tym jak to stary skąpiec pod wpływem wzruszen...

Recenzja książki Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą

Nowe recenzje

Simulacrum
Poezja muzyką, muzyka poezją
@adam_miks:

Andrzej Pytlak proponuje czytanie „Simulacrum”. To świat reprodukcji, a nawet imitacji. Termin stworzony w Wielkiej Br...

Recenzja książki Simulacrum
Amore mio! Lawina
„Amore mio. Lawina” Jagna Rolska
@martyna748:

Temu, kto odwiedza mój profil, z pewnością nie muszę tłumaczyć, czemu zdecydowałam się przeczytać książkę „Amore mio. L...

Recenzja książki Amore mio! Lawina
25 grudnia
Pięć dni do świąt.. i do miłości
@Mirka:

@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w...

Recenzja książki 25 grudnia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl