Brnąc przez kosodrzewinę recenzja

Brnąc w mroku grozy

Autor: @Aga_M_B ·1 minuta
2024-04-02
Skomentuj
1 Polubienie
Artur Grzelak swoje opowiadania publikował już w antologiach „Słowiański horror”, „Żertwa” czy „Sny Umarłych 2019” i w magazynach internetowych, np. „Creatio Fantastica”, „Histeria”, „Biały Kruk”. Planeta Czytelnika zdecydowała się wydać zbiór jego opowiadań pt. „ Brnąc przez kosodrzewinę” i myślę, że to było doskonałe posunięcie.

W książce znajduje się szesnaście opowiadań. Są jakościowo nierówne, ale nie jest to zarzut – taki już urok zbiorów opowiadań. Zwraca uwagę ich atmosfera – gęsta od mroku, niepewności i, dla wielbicieli horroru, przyjemnego strachu. Widać w nich poszukiwania autora własnej niszczy, bo prezentują szeroki zakres podgatunków horroru. Wśród nich najbardziej przypadły mi do gustu retelling, horror psychologiczny i słowiański. Miłośnicy gore, slasherów czy urban horroru również znajdą coś dla siebie. Te, jak dla mnie, są zbyt brutalne i ociekające wulgarnością. Każdy typ jednak jest umiejętnie wykorzystany przez autora i z całą pewnością czytelnik ma z czego wybierać.

Jeśli ktoś z Was zna twórczość H. P. Lovecrafta, odnajdzie jej ślady w opowiadaniach A. Grzelaka. I tak jak u pierwszego głównymi motywami polskiego autora bywają niezwykłe istoty, nawiedzone domostwa, mroczne tajemnice, złowroga magia i prastare rytuały. Można je dostrzec np. w pierwszym opowiadaniu „Znalezisko z Blackwood”.

W grozie słowiańskiej ciekawie wyszły „Pożóg” i „Szeptucha”, ale też zaskoczył mnie świetną stylistyką i strukturą nawiązujący do ludowych przesądów „Kot czarny, los marny”.
Na pewno bardzo realistycznie prezentuje się „Dziewczynka z granatami” – opowiadanie inspirowane aktualnymi wydarzeniami zza wschodniej granicy. Jest przerażające i pełne skrajnych emocji.

Moją uwagę zwróciła najbardziej dopracowana pod względem językowym wykorzystująca zakrzywioną czasoprzestrzeń tytułowa historia „Brnąc przez kosodrzewinę” o wojach podróżujących przez góry, by wezwać wsparcie do walk z barbarzyńcami, którzy w porównaniu z tym, z czym przyjdzie im się zmierzyć podczas wędrówki, okażą się o wiele mniejszym problemem.

Szczególnie zapamiętam „Przesłuchanie”. Na pewno u wielu czynników uruchomi ono lęk przed sytuacją, w której nikt nie chciałby się znaleźć. Być niesłusznie oskarżonym i kąpać się w brei niemocy oczyszczenia się ze stawianych zarzutów.

Zbiór „Brnąc przez kosodrzewinę” to pełne zła, grozy, problemów współczesności, wywołujące ciarki całkiem niezłe warsztatowo teksty autora, który szuka swojego miejsca w literackiej przestrzeni. Myślę, że ze swoim lekkim piórem je znajdzie. Trzymam kciuki.

.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-01
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Brnąc przez kosodrzewinę
Brnąc przez kosodrzewinę
Artur Grzelak
6.9/10

Przedrzyj się przez kosodrzewinę i poznaj prawdziwą grozę… Artur Grzelak w swoich opowiadaniach ukazuje szerokie spektrum grozy. Znajdziesz w nich szczyptę słowiańszczyzny, przesądów i mitów. Trafis...

Komentarze
Brnąc przez kosodrzewinę
Brnąc przez kosodrzewinę
Artur Grzelak
6.9/10
Przedrzyj się przez kosodrzewinę i poznaj prawdziwą grozę… Artur Grzelak w swoich opowiadaniach ukazuje szerokie spektrum grozy. Znajdziesz w nich szczyptę słowiańszczyzny, przesądów i mitów. Trafis...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

planem, na ich drodze pojawia kruk, który każe im dowieźć przesyłkę, w inne niż wcześniej ustalone miejsce: na Dunwich. Niestety podczas podróży jeden z mężczyzn zaczyna zastanawiać się, po co tajemn...

@alicya.projekt @alicya.projekt

@Obrazek@Obrazek@Obrazek Brnąc przez kosodrzewinę to niewątpliwie udany książkowy debiut współczesnego polskiego autora opowiadań grozy – Artura Grzelaka. Tym, co wyróżnia niniejszą pozycję, j...

@czarymary.art.blog @czarymary.art.blog

Pozostałe recenzje @Aga_M_B

Nasze portrety
Nasze portrety – puzzle życia

Po lekturze "Co za Meksyk!" Karoliny Winiarskiej byłam zachwycona piórem autorki na tyle, by sięgnąć po jej najnowszą powieść „Nasze portrety”. Pierwsze spotkanie pokaza...

Recenzja książki Nasze portrety
Klubowe dziewczyny 2. Nadzieja umiera ostatnia
Trzej mężczyźni. Trzy życia. Trzy historie. Jeden klub.

Bywa, że pisarze, tworząc, opierają się na własnych doświadczeniach życiowych. Stają się one inspiracją i są przetwarzane zgodnie z potrzebami fabuły lub mają charakter ...

Recenzja książki Klubowe dziewczyny 2. Nadzieja umiera ostatnia

Nowe recenzje

Piekło
recenzja "Piekło"
@zaczytaj_ch...:

☢️ W siódmej odsłonie serii o komisarz Oldze Balickiej, zatytułowanej „Piekło”, Katarzyna Wolwowicz ponownie prowadzi n...

Recenzja książki Piekło
Szczęście pisane marzeniem
Dobra książka
@paulinkusia...:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Pani Kasia jest pisarką po której powieści sięgam w ciemno i zawsze wy...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Czarne
Czarne
@patrycja.lu...:

"Czarne" to wielowątkowa historia, w której splatają się zdarzenia prowadzące do Czarnego - letniska, gdzie niegdyś pię...

Recenzja książki Czarne
© 2007 - 2024 nakanapie.pl