Mój książę recenzja

Balowe intrygi, porywy serca i humor, czyli idealny romans historyczny.

Julia Quinn po raz kolejny zabiera nas do świata pełnego przepychu, intryg i namiętności, gdzie zasady arystokracji mogą zostać złamane przez jedno – miłość. „Mój książę”to pierwszy tom serii Bridgertonowie oraz historia Daphne Bridgerton i Simona Basseta, którzy zawiązują układ mający pomóc im obojgu w osiągnięciu ich celów. Ona – chce znaleźć odpowiedniego kandydata na męża. On – pragnie uniknąć narzucanych mu zobowiązań małżeńskich. Udawany romans wydaje się świetnym rozwiązaniem... do momentu, w którym granice między fikcją a rzeczywistością zaczynają się zacierać.
To co czyni tę powieść wyjątkową, to nie tylko pięknie oddany klimat XIX-wiecznej Anglii, ale także genialna dynamika między głównymi bohaterami. Daphne jest inteligentna, urocza i posiada wyjątkowy dar zjednywania sobie ludzi, a Simon – tajemniczy, przystojny i skrywający bolesne sekrety – stanowi dla niej idealne wyzwanie. Ich relacja nie jest zwykłym „od pierwszego wejrzenia” – najpierw się zaprzyjaźniają, prowadzą błyskotliwe rozmowy, przekomarzają się i próbują oszukać samych siebie. Chemia między nimi jest wyczuwalna na każdej stronie, a ich dialogi skrzą się humorem i emocjami.
Jednym z największych atutów powieści jest styl pisania autorki – lekki, pełen wdzięku i humoru. Każdy rozdział rozpoczyna się fragmentem kronik towarzyskich Lady Whistledown, które dodają powieści nuty tajemnicy i ironii. To świetny zabieg, który pozwala czytelnikom jeszcze głębiej zanurzyć się w realia tamtego okresu.
Choć fabuła może wydawać się przewidywalna, sposób, w jaki Quinn buduje relacje między bohaterami, sprawia, że trudno się oderwać od książki. Jest tu miejsce na zabawne nieporozumienia, wzruszające momenty i napięcie, które nie pozwala spokojnie odłożyć lektury na bok.

„Mój książę" to idealna propozycja dla fanów romansów historycznych. Jeśli lubisz historie z iskrzącymi dialogami, intrygującymi bohaterami i pięknie oddanym klimatem epoki – ta książka jest dla Ciebie. A jeśli już ją przeczytałeś, nie martw się – to dopiero początek przygody z rodziną Bridgertonów! Za egzemplarz oraz możliwość współpracy reklamowej dziękujemy wydawnictwu @zysk_wydawnictwo