Gdy zabłyśnie światło recenzja

Brakujące światło

Autor: @edyta.kyziol ·1 minuta
2021-09-27
Skomentuj
1 Polubienie
Biorąc do ręki książkę Joanny Sykat "Gdy zabłyśnie światło" urzekła mnie już sama okładka. Piękna fotografia, dom, światło, biło z niej ciepło i miłość. Dlatego miałam bardzo duże oczekiwania co do fabuły. Czy to się sprawdziło?

Główna bohaterka to czterdziestokilkuletnia Adrianna. Kilka lat temu rozeszła się z mężem, przeżyła to bardzo, zdiagnozowano u niej wtedy nerwicę. Po długim leczeniu wreszcie zaczyna wychodzić na prostą. Wraz ze swoją nastoletnią córką, Aleksandrą, mieszka w dużym domu na obrzeżach miasta. Jest nauczycielką języka polskiego. Od dwóch lat związana z mężczyzną. Jednak trauma poprzedniego związku nie pozwala Adriannie na całkowite otwarcie się na Michała. Choć mężczyzna okazuje jej miłość, jest na każde zawołanie, nie dostał zielonego światła na przeprowadzkę do swojej ukochanej.

I wydawać by się mogło, że to ot taka sobie ckliwa historia. Nic bardziej mylnego.

Już sam prolog budzi nasze zaciekawienie. Mężczyzna i kobieta idą obok domu Adrianny i wspominają, że kiedyś było tu światełko, które symbolicznie oświetlało ulicę. Kobieta do tego dodała, że ile razy wtedy tu przechodziła, zawsze się uśmiechała.

A od pierwszego rozdziału mamy istny armagedon. Okazuje się, że matka z córką kompletnie się nie dogadują. Aleksandra oskarża mamę o to, że to przez nią tata odszedł. Adrianna natomiast oskarża córkę o to, że ta robi jej na złość. Z domu zaczynają ginąć różne rzeczy, później niektóre z nich się dziwnym trafem znajdują, inne nie. Cała wina zrzucona jest na nastolatkę do momentu, gdy to jej właśnie ginie charms od bransoletki, który był jej bardzo drogi, gdyż dostała go od ojca.

Do tego dochodzą jeszcze inne bardzo dziwne zdarzenia i sytuacje.

Wraz z Adrianną zaczynamy szukać winnego, ale im dalej w las, tym ciemniej.

Muszę przyznać, że książka wciągnęła mnie bardzo. Autorka zaskoczyła mnie pięknym językiem, ciekawie poprowadzoną historią i doskonałym pomysłem na fabułę.

Polecam tę książkę na długie, jesienne, chłodne wieczory. Obiecuję, że końcówka, choć zaskakująca, ogrzeje Wam serca i duszę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-26
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gdy zabłyśnie światło
Gdy zabłyśnie światło
Joanna Sykat
5.8/10

Adriana mieszka z córką w domu na obrzeżach miasta. Wydaje się, że po rozwodzie poukładała życie na nowo. Ma partnera, z którym jest jej dobrze, i pracę, na którą na ogół nie narzeka. Jej stabilizacj...

Komentarze
Gdy zabłyśnie światło
Gdy zabłyśnie światło
Joanna Sykat
5.8/10
Adriana mieszka z córką w domu na obrzeżach miasta. Wydaje się, że po rozwodzie poukładała życie na nowo. Ma partnera, z którym jest jej dobrze, i pracę, na którą na ogół nie narzeka. Jej stabilizacj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie miałam jeszcze sposobności, by zapoznać się z twórczością Joanny Sykat, mimo iż najnowsza książka jest już dziesiątą w jej karierze. Do sięgnięcia po tytuł zachęcił mnie opis na okładce. Zapowiad...

@jorja @jorja

Pozostałe recenzje @edyta.kyziol

Księga zaginionych opowieści. Część 1
To nie dla mnie

„Księga zaginionych opowieści część 1” to pozycja dla fanów, nie tyle pojedynczych dzieł Tolkiena, co całego uniwersum Śródziemia. Książka to zbiór fragmentów opowiadań...

Recenzja książki Księga zaginionych opowieści. Część 1
Cała prawda
Książka nieoczywista

Dziś przychodzę z recenzją książki nieoczywistej 😉 Po cudownej Sadze Wiejskiej miałam bardzo mocno sprecyzowane wymagania, co do najnowszej książki Kasi Bulicz - Kasprza...

Recenzja książki Cała prawda

Nowe recenzje

Dobranoc, Tokio
Dobranoc, Tokio
@deana:

,,Była już pierwsza w nocy. O której chodzisz spać, o której wstajesz? Gdzie zaczyna się dzień, a gdzie kończy?" Miast...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
Piękny i martwy
Zabrakło chemii
@Kantorek90:

Nie da się ukryć, że z książkami Anny Langner mam relację love-hate. Niektóre zachwycają mnie do tego stopnia, że chcia...

Recenzja książki Piękny i martwy
Pan Slaughter
Trzyma poziom!
@czytanie.na...:

Są bohaterowie, których darzymy głębokim uczuciem od pierwszego spotkania i autorzy zyskujący specjalne miejsce w naszy...

Recenzja książki Pan Slaughter
© 2007 - 2024 nakanapie.pl