Mroczna wieża: Wiatr przez dziurkę od klucza recenzja

Brakujące ogniwo

Autor: @Wilczex ·2 minuty
2013-01-05
Skomentuj
1 Polubienie
Opłaca się być grzeczną dziewczynką. Mikołaj obserwował mnie cały rok i widział, jaka jestem ułożona, porządna i przyzwoita. Dlatego właśnie dostałam od niego pod choinkę upragnioną książkę. "Wiatr przez dziurkę od klucza", tom 4,5 cyklu "Mrocznej Wieży" to smakowity kąsek dla każdego kingo- lub wieżomaniaka.

Cudownie było po raz kolejny wybrać się w podróż do świata Rolanda i jego ka-tet. Ten sam magiczny klimat, ulotność chwili, której nie da się zatrzymać i przewspaniałe opowieści rewolwerowca.... Nie do końca jednak zgodzę się ze stwierdzeniem, że można czytać "Wiatr.." bez znajomości pozostałych części cyklu. Owszem, jest to wykonalne, ale nie widzę najmniejszego sensu. Co prawda King dwoi się i troi, aby ułatwić do maksimum lekturę tym, którzy nie znają reszty tomów, ale muszę przyznać, że psuło to (na szczęście trwało tyko przez jakieś dwadzieścia pierwszych stron) lekturę, a nawet irytowało. Bez znajomości reszty TO NIE BĘDZIE TO.

"Wiatr..." to dwie opowieści snute przez Rolanda podczas nocy spędzonej w zacisznym schronieniu przed lododmuchem. Nie będę zdradzać o czym były, wystarczy, że powiem, iż możemy się z nich wiele dowiedzieć o rewolwerowcu i jego przeszłości. Uważam, że umieszczenie "Wiatru" bezpośrednio za "Czarnoksiężnikiem i kryształem" jest strzałem w dziesiątkę, bo stanowi idealne przedłużenie opowieści Rolanda właśnie z tego tomu. Właściwie nie ma tu o czym pisać - "Mroczna Wieża" jak w mordę strzelił.

Pomimo, że książka jest wspaniała, wcale nie gorsza od pozostałych części "Mrocznej wieży", King okazuje się jednak brutalem bez serca. Wyobraźcie sobie, że umiera Wam ktoś bliski. Po jakimś czasie spotykacie go znów, odkrywacie się wzajemnie na nowo, przeżywacie wszystko od początku, widzicie kolory w jaśniejszych i jaskrawszych barwach. I nagle ten ktoś umiera ponownie. I tym razem już wiecie, że już nie będzie nic więcej, tylko wspomnienia... Po prostu serce się kraje... Otwieracie książkę i zanim się obejrzycie już ją zamykacie, jeszcze przez cały dzień czując samotną łzę, która mimowolnie stoczyła się po policzku. Panie Mistrzu, tak się nie robi!!

Podsumowując: Polecam oczywiście książkę z całego serca, ale niezmiernie mi też żal, że ponowna wizyta u Rolanda trwała tak krótko. I, błagam, nie czytajcie bez znajomości całości. Najlepiej czytać w kolejności, w ostateczności można po "Wiatr.." sięgnąć na końcu, tak jak ja. Ale nie zapominajcie wtedy o złamanym sercu...
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mroczna wieża: Wiatr przez dziurkę od klucza
5 wydań
Mroczna wieża: Wiatr przez dziurkę od klucza
Stephen King
8.4/10

Roland z Gilead jest rewolwerowcem, jednym z nielicznych usiłujących utrzymać porządek w świecie rosnącego bezprawia, połączeniem błędnego rycerza i szeryfa z Dzikiego Zachodu. Wraz z grupą towarzyszy...

Komentarze
Mroczna wieża: Wiatr przez dziurkę od klucza
5 wydań
Mroczna wieża: Wiatr przez dziurkę od klucza
Stephen King
8.4/10
Roland z Gilead jest rewolwerowcem, jednym z nielicznych usiłujących utrzymać porządek w świecie rosnącego bezprawia, połączeniem błędnego rycerza i szeryfa z Dzikiego Zachodu. Wraz z grupą towarzyszy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Wilczex

Ojciec chrzestny
Niewielka cena za szczęście

Pomyśl o tym, co Cię najbardziej wnerwia w otaczającej rzeczywistości. Brak empatii i miłość do samego siebie, porządnie doprawiona samolubstwem i skrajnym egoizmem. Wyśc...

Recenzja książki Ojciec chrzestny
Skandaliści w koronach. Łajdacy, rozpustnicy i głupcy na polskim tronie
Dlaczego czasem nie warto grać w statki?

Historia. To jedno słowo już niejednego wyleczyło z bezsenności. Na żadnej innej lekcji nie grało się tak w statki... Lista dat i dziwnych nazwisk jest dłuższa niż moje ...

Recenzja książki Skandaliści w koronach. Łajdacy, rozpustnicy i głupcy na polskim tronie

Nowe recenzje

Świąteczny wampir
(Nie)świąteczna choinka
@Malwi:

Tomasz Wandzel w swojej powieści "Świąteczny wampir" zaserwował nam mroczną i pełną napięcia historię, która burzy idyl...

Recenzja książki Świąteczny wampir
Polanie i Leganie
W życiu należy zawsze żyć zgodnie z prawdą
@Oliwia_Anto...:

@Obrazek Polanie i Leganie - Joanna Kasprzak Książkę otrzymałam za pośrednictwem klubu recenzenta z serwisu nakanap...

Recenzja książki Polanie i Leganie
U schyłku czasów
Tam coś się działo…
@szulinska.j...:

Nie sięgam po horrory, ale czasem chyba tak to jest, że książka trafia w nasze ręce niby przypadkiem, ale w sumie z jak...

Recenzja książki U schyłku czasów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl