O samym autorze m.in. „Zbrodni i kary” pisać mogłabym w nieskończoność, gdyż sam autor jest dość barwną osobą zarówno jak jego bohaterowie.
Fiodor Dostojewski rosyjski pisarz wieku XIX przez jednych uważany za mistrza powieści psychologicznej przez innych za zwykłego grafomana.
Nie mniej jednak jego dzieła zna i podziwia(mniej lub bardziej) cały świat.
W swoich powieściach, uchwycił znakomicie motyw Raskoła oraz dosadnie oddaje „obraz” psychiki bohatera często dopuszczającego się brutalnych czynów.
Uprzedzam, że nie jest to łatwa lektura i wymaga od czytelnika wiele samozaparcia. Polecam ją zwłaszcza "fanom" Dostojewskiego, aczkolwiek nie polecam komuś, kto z twórczością Dostojewskiego nie miał jeszcze styczności.
„Bracia Karamazow” to opowieść o trzech braciach: Iwanie, Dymitrze i Aleksym (oraz Smierdiakowie). Każda z tych postaci jest swoim skrajnym przeciwieństwem. Zestawienie głębokiej wiary Aloszki z głębokim radykalizmem i ateizmem Iwana oraz awanturniczego, wybuchowego Dymitra, rywalizującego o względny swojej ukochanej Gruszeńki z ojcem, daje nam dynamiczny obraz tych postaci. Obraz, który zmienia się wraz z bohaterami. Ich wybory, wątpliwości to wszystko, co otacza nas w codziennym świecie, zostało tu świetnie przedstawione i pokazane, w jaki sposób owe wybory mogą na nas wpływać. Każda z tych postaci jest inna, ciekawa, nieszablonowa. Każda wierna swoim ideałom, a mimo to posiadająca wiele wątpliwości.
Osią powieści jest historia trzech braci, które raz po raz wychodzą na pierwszy plan. Największa uwaga jest skupiona na Dymitrze, później pod koniec książki zostaje on oskarżony o zabójstwo swojego ojca, Fiodora Pawłowicza Karamazowa. W Iwanie można dostrzec wiele podobieństw do Rodiona Raskolnikowa („Zbrodnia i Kara”). Z kolei kolejna część „Braci Karamazow” miała być poświęcona Aleksemu, jednak ona nigdy nie powstała.
Dostojewski wielkim pisarzem był i tu nie ma, co negować.
Jego powieści zawsze miały „to coś”, a „Bracia Karamazow” są idealnym tego przykładem. Pozornie zwykły kryminał, jeden trup, kilku podejrzanych i pytanie, kto zabił? Ale pod tym pozornym obrazem kryję się coś jeszcze. Warto zadać sobie pytanie czy można być pośrednim sprawcą zbrodni, wypowiadając tylko swoje idee w tym przypadku powtarzane przez Iwana „Jeśli Boga nie ma to wszystko jest dozwolone”.
Jest to powieść skąpana w mroku, szaleństwie, grzeszności, pożądliwości, a nawet owiewająca w „diabelskie” idee.
Każdy bohater został wyraźnie nakreślony, nie ma osoby, która byłaby bezosobowa, nijaka. Każdy tu jest kimś i ma jakieś zadanie, jakieś znaczenie, stanowi symbol. Dla jednych będzie to stanowić minus, a dla mnie wielki plus, mówię tu o wielowątkowości, przez co książkę czasem może się trudniej czytać.
Warto również zauważyć, że źródłem pomysłu ojcobójstwa była historia jednego z towarzyszy Dostojewskiego w więzieniu, w Omsku, który był sądzony za tę zbrodnię i skazany na 20 lat ciężkich robót.
Podczas czytania/słuchania warto zwrócić uwagę na opowieść Iwana o wielkim inkwizytorze, historia warta dodatkowego zgłębienia legendy i sięgnięcia po inne dzieła, w których jest ona dość ciekawie opracowana.
Ciekawie też wypada mowa oskarżyciela i obrońcy jest stanowczym dowodem na kunszt pisarza oraz możliwość manipulacji dowodami/faktami o ogólnej wymowie: Wierzymy w to co chcemy wierzyć, widzimy, co widzieć chcemy.
Audiobook: Monotoniczny głos, bardzo usypiający w dodatku średniej jakości nagranie, każdy rozdział ma inną głośność i inną jakość. Wiele przerwań, które sprawiają, że źle się słucha.
Film: Widziałam kilka filmów, najbardziej przypadł mi do gustu ten z 1964 r. Oddaję w miarę całą powieść i jest pozbawiony tych „nudniejszych” wątków.
Ocena;
Książka: 10/10
Audiobook: 3/10
Film: 9/10