Bojkot recenzja

𝐁𝐎𝐉𝐊𝐎𝐓"🌼

To zepsuty świat bogatych młodocianych, w którym nie zabraknie przekleństw, slangów, próżności i imprez. Akcja rozgrywa się w jednej z elitarnych szkół, bądź w rezydencji rodziców Nastki lub Igora. Narratorem powieści jest Anastazja; bezgranicznie zakochana w swoim przyjacielu, który jest też chłopakiem jej koleżanki. To zakazany owoc, którego nie powinna tknąć, ale czy to dla niej przeszkoda? Oczywiście, że nie, bo Ana bez żadnych skrupułów zawsze dostaje to, czego chce, tym bardziej, że Igor wcale się nie opiera.

🌼Czy można tu mówić "Po trupach do celu?" Hmm... sami się przekonajcie. W tle mamy śmierć, samobójstwo, zdrady, oszustwa, znęcanie, zemstę, zawiść. Brzmi toksyczne? To tylko część szkodliwych i niebezpiecznych intryg w jakie wplątuje nas ta historia. Gwarantuje, iż mimo trudnego życia, nie polubicie się z żadnym z bohaterów, a jest tu ich cała paczka.
Czytając tę książkę kłębiły się w mojej głowie pytania dotyczące uczuć jakie miała we mnie wywołać i co, jako jej czytelnik miałabym z niej wynieść? Przede wszystkim czułam zniesmaczenie, które wpłynęło na rozchwianie stanu emocjonalnego wywołanego oburzeniem przez szkodliwe zachowania bohaterów. Nie jest to więc lektura, którą polaciłabym przeczytać osobom o słabych nerwach.

🌼 Książka podzielona jest na 7 rozdziałów, z czego każdy liczy po ponad 20 kartek. Mamy tu zabieg mieszania przeszłości z teraźniejszością i im bliżej końca, tym zadajemy coraz więcej pytań, ponieważ nic tu nie jest jasne. Czytało mi się ją z trudem, pomimo iż autorka ostrzega nas już na wstępie i wyjaśnia na końcu, że nie jest to pouczająca lektura, a bohaterzy są do szpiku przesiąknięci gniewem, bólem, są po prostu źli i robią złe rzeczy, których nie należy powielać ani akceptować. Lubię kibicować bohaterom, a tymczasem przez ich egocentryzm miałam ich dość, bo to było tak niezdrowe co tu się działo, że chciałam jak najszybciej poznać prawdę i zakończyć tę historię i nigdy do niej nie wracać bo była ona tak okrutna. Jednak taki właśnie był zamysł autorki ponieważ to chciała uzyskać i wyszło jej to dobrze.
Autorka ma dobre pióro, bo książkę czyta się szybko i jest naprawdę dobrze napisana. Podobało mi się, że akcja rozgrywa się w Polsce, że zostały przełamane wszelkie stereotypy. Bo czy młodzieżówka nie może być toksycznym thrillerem wywołującym mieszane uczucia? Autorka właśnie tego dowiodła, że może!

Współpraca recenzencka z wydawnictwem: Wydawnictwo Mięta