Aneta Jadowska nie znosi nudy i bezczynności. Uważa, że skoro spełnia swoje dziecięce marzenie o pisaniu powieści, to nie powinna się ograniczać i dlatego postanowiła stworzyć sześciotomową serię, a zaraz po jej skończeniu bierze się za obmyślanie kolejnych powieści. Uwielbia czytać, oglądać seriale kryminalne i słuchać rockowej muzyki.
I oto przedstawiam Wam kontynuację niesamowitego "Złodzieja dusz". Dora Wilk znowu w akcji, razem ze swoimi przystojnymi przyjaciółmi - diabłem Myronem i aniołem Joshuą. Po pokonaniu złego maga, który kradł innym istotom dusze i ich energię, wspaniała trójka zamieszkała razem w Thornie, magicznym mieście będącym alternatywnym Toruniem. Założyli własny biznes detektywistyczny, który prosperuje wystarczająco dobrze, aby wystarczyło im na podstawowe wydatki. Jednak spokój nie mógł trwać zbyt długo - ktoś pragnie zemścić się na naszym aniele, a w tym samym czasie okazuje się, że bogowie postanowili "zagrać w kości", jako pionki wykorzystując członków Trójprzymierza. Czy Dora ochroni przyjaciela? Czy zdoła pomieszać szyki bogom, którzy postanowili zabawić się kosztem jej znajomych? Czy samej uda się jej zachować życie i uchronić od śmierci najbliższych? Oraz czy w końcu znajdzie w swoim świecie miejsce na miłość? Do kogo?
Autorka po raz kolejny oczarowała nas stworzonym światem, jego prawami i bohaterami. Dość frywolna główna bohaterka nie pozwala Czytelnikowi się nudzić. W jej otoczeniu stale coś się dzieje, nie są to jednak zdarzenia, jakich może doświadczyć zwykły śmiertelnik. Nasza wiedźma nie mieści się w żadnych standardach, nawet tych magicznych. Jest fenomenem sama w sobie i zapewne jeszcze wiele o niej nie wiemy, jak i ona sama. Po raz kolejny widzimy, jak wiele potrafi ona poświęcić dla dobra własnych przyjaciół. W sytuacjach krytycznych nie myśli o sobie, a właśnie o swoich najbliższych. Chociaż dość długo czuła się samotna, odkrywa, że już od jakiegoś czasu samotna nie jest. Jedynie ostrożność, czy wręcz strach, przed jakimkolwiek angażowaniem się, uniemożliwiła jej dostrzeżenie tego.
Język powieści jest prosty i przyjemny, ale także dość luźny i momentami wulgarny. Dialogi są lekkie i naturalne. W tym tomie również nie brakuje luźnych żartów erotycznych, czy też rozmów i zdarzeń o takim zabarwieniu. Przez wzgląd na to, książka jest przeznaczona dla pełnoletnich Czytelników. Aczkolwiek cała ta otoczka nie jest przesadna, a wręcz idealnie wpasowana w naturę i charaktery naszych bohaterów oraz otaczającego ich świata.
Akcja powieści jest od samego początku wciągająca i nieprzewidywalna, jak sama Dora. Fabuła książki nie raz zaskakuje i wytrąca Czytelnika z równowagi. Nie jest to tkliwa i romantyczna opowieść o miłości z wątkiem paranormalnym w tle. Tutaj przeważa dynamiczna akcja, intrygi, walki i niebezpieczeństwa czające się na każdym kroku.
"Bogowie muszą być szaleni" jest niesamowitą książką, pełną dobrego humoru, ciekawej akcji i nietuzinkowych bohaterów. To, że akcja ma miejsce w Polsce dodatkowo dodaje jej smaku, szczególnie, że książka jest naprawdę niesamowita! Aż cieszy fakt, że są jeszcze polscy autorzy, którzy potrafią pisać. Sięgnijcie po książkę i poznajcie dalsze przygody niesamowitego trio. Kto tym razem stanowi zagrożenie? Jak potoczą się losy wiedźmy, diabła i anioła? Co Dorę połączy z wampirami i wilkołakami? No i kto widnieje w odmętach drzewa genealogicznego naszej ukochanej Jady? Cóż, sami musicie to sprawdzić, a ja tylko z całego serwa Was do tego zachęcam!
"Oddychaj, myślałam, oddychaj, nie możesz go znokautować tylko dlatego, że jest idiotą. Właściwie mogłam, ale gdybym miała robić to każdemu napotkanemu idiocie, moja droga usłana byłaby ciałami."