Bogaty ojciec biedny ojciec recenzja

Cała książka skupia się na przesłaniu, które można określić jednym zdaniem - kupuj aktywa, które zarobią na pasywa, które chcesz mieć. Niech pieniądze pracują dla Ciebie, a nie Ty dla pieniędzy.

Ciekawe pytanie, które stawia Kiyosaki, to zastanowienie się nad okresem jaki przeżyjesz, jeśli nagle stracisz pracę wykorzystując tylko te pieniądze, które masz ze swoich aktywów. Jeżeli masz zwykłe oszczędności w przysłowiowej "skarpecie", to prędzej czy później się skończą. Policz, ile zarabiają twoje aktywa. Oczywiście aby stać się rentierem, twoje aktywa powinny dawać ci miesięcznie pieniądze na 31 dni. Kiyosaki z jednej strony każe minimalizować swoje pasywa i odłożyć ich zakup na później, a z drugiej kupować aktywa. Z uproszczonej definicji, aktywa to wszystko to, co wkłada pieniądze do Twojej kieszeni, a pasywa wymagają stałego dokładania pieniędzy.

Kiyosaki idzie dalej. Jeżeli nasz co miesięczne aktywa będą większe niż pasywa, to będziemy coraz bogatsi. Każdą nadwyżkę będziemy mogli przeznaczyć na zakup kolejnych aktywów. W ten sposób Robert wyjaśnia, dlaczego bogaci stają się jeszcze bogatsi.

Przeczytamy tu także o podatkach. Zwykli ludzie dostają pieniądze, płacą podatki i wydają pieniądze. Firmy dostają pieniądze, wydają je i jeśli coś zostanie - płacą podatki. Ważne jest, ile pieniędzy się zachowa, a nie ile się zarobi. Kolejna oczywistość i powód do założenia firmy.

Książkę polecam tym, którzy chcą zmienić swój sposób postrzegania pieniędzy. Kiyosaki w ciekawy sposób wyjaśnia aspekt do zarabiania i postrzegania pieniędzy. Warto niektóre wskazówki z tej książki wziąć sobie do serca, podążać za ciosem i wyeliminować strach, gdyż to on w większości przypadków stoi na drodze do osiągnięcia finansowego sukcesu.