Kicia Kocia ma braciszka Nunusia recenzja

Bobas w domu

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2022-11-24
Skomentuj
6 Polubień
Trudno w to uwierzyć – bo to, w tej chwili, jedna z najpopularniejszych serii dla dzieci – ale na pierwszą wizytę Kici Koci w naszym domu czekaliśmy aż cztery lata. Nie żebyśmy mieli coś do kotków. Po prostu czytelnicze drogi prowadziły nas w inne rejony. Tak właściwie to sympatyczną kotkę „przyprowadzili” nasi przyjaciele, kiedy M. została starszą siostrą. Stwierdzili, że młoda może zaprzyjaźnić się z tą postacią, ponieważ Kicia Kocia również ma braciszka, Nunusia.

Anita Głowińska w prostej historyjce ukazuje emocje jakie towarzyszą pojawieniu się bobasa. Niecierpliwe wyczekiwanie, radość z przygotowań (w tym dzielenie się starymi zabawkami) i powrotu mamy do domu, ale też złość, że rodzice mają dla starszaka miej czasu. Dziecko łatwo nawiąże więź z małą kotką (u nas było to wyjątkowo łatwe, bo konfiguracja jest identyczna: starsza siostra i młodszy brat). Autorka w prostej wyliczance wymienia najważniejsze rzeczy jakie trzeba wykonywać przy bobasie i podkreśla, że zajmuje to dużo czasu. Co jest fajne, mama Kici Koci angażuje ją w te obowiązki proponując np. pchanie wózka na spacerze (dla mojej córki była to wyjątkowa atrakcja).

Rodzice powinni przypatrzeć się zachowaniu dorosłej kotki, która nie zapomina o swojej córeczce. Wykorzystuje wolną chwilę na wspólne wypicie herbaty, znajduje czas na przeczytanie bajki czy proponuje przytulenie, kiedy karmi synka. Te małe gesty przypominają starszakowi, że nadal jest ważny, że mama jest również dla niego.

Można powiedzieć, że w książeczce „Kicia Kocia ma braciszka Nunusia” poruszono standardowy pakiet zagadnień, jakie powinna zawierać publikacja typu „mam rodzeństwo”. Jednak chciałabym zwrócić uwagę na jedno bardzo ważne pytanie, jakie zostaje zadane w tej historyjce. Jest tu moment, kiedy mama pochłonięta jest opieką nad Nunusiem. „Kicia Kocia się niepokoi. Czy mama jeszcze ją kocha?”[1] Może się to wydawać dość bezpośrednie, jak na młody wiek odbiorcy. Ja w tym miejscu zrobiłam pauzę, żeby zobaczyć reakcję mojej córki. Po paru sekundach na jej buzi pojawił się uśmiech i wykrzyknęła: „Oczywiście, ze mama kocha Kicię Kocię!”. Spadł mi „kamień z serca”. Był to znak, że ona – pomimo że jest czasem zła – rozumie, co się dzieje, nie czuje się odsunięta na dalszy plan. Myślę, że postawienie tego pytania daje nam wspaniałą możliwość na wyczucie nastrojów dziecka, na wyśledzenie, czy czuje się zaopiekowanie.

M. łapczywie pochłaniała wszystkie książki oswajające z pojawieniem się nowego członka rodziny. Wydarzeniu temu towarzyszyło wiele radości, a zmiany jakie się z tym wiązały były emocjonujące. Widziałam, że literatura przynosi ukojenie, pomaga nazwać emocje, przemyśleć pewne kwestie. „Kicia Kocia ma braciszka Nunusia” trafiła do nas w najtrudniejszym dla M. czasie, kiedy brat był malutki. Kotka stała się jej najlepszą przyjaciółką i „dziewczyny” razem uczyły dzielić się mamą. Książka przypominała też o tym, że pomimo nowego dziecka starszak dalej jest ważny.

[1] Anita Głowińska, „Kicia Kocia ma braciszka Nunusia”, wyd. Media Rodzina, Poznań 2029, s. 11.

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kicia Kocia ma braciszka Nunusia
2 wydania
Kicia Kocia ma braciszka Nunusia
Anita Głowińska
7.9/10
Seria: Kicia Kocia

Kicia Kocia będzie miała braciszka! Mała kotka przygotowuje się na jego przybycie, ścieli mu łóżeczko i podarowuje ulubioną zabawkę. Kiedy jednak Nunuś pojawia się w domu, okazuje się, że mama zajmuje...

Komentarze
Kicia Kocia ma braciszka Nunusia
2 wydania
Kicia Kocia ma braciszka Nunusia
Anita Głowińska
7.9/10
Seria: Kicia Kocia
Kicia Kocia będzie miała braciszka! Mała kotka przygotowuje się na jego przybycie, ścieli mu łóżeczko i podarowuje ulubioną zabawkę. Kiedy jednak Nunuś pojawia się w domu, okazuje się, że mama zajmuje...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

PiMPcio
O fajnych dzieciakach zawsze warto opowiadać

Kim jest Pimpcio? Właściwe to zwykły przedszkolak. Wesoły chłopczyk z głową pełna pomysłów, który uwielbia zabawę i psoty. Skoro nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym to...

Recenzja książki PiMPcio
Zmieniam się. Co się ze mną dzieje podczas dojrzewania
Mądrze o dojrzewaniu

Okres dojrzewania to burzliwy czas i młody człowiek może mieć wątpliwości, czy wszystko przebiega jak należy. Porównuje się do swoich znajomych, co czasami może rodzić j...

Recenzja książki Zmieniam się. Co się ze mną dzieje podczas dojrzewania

Nowe recenzje

Płacz i płać !
Płacz i płać !
@sylwia923:

„Płacz i płać! Potknąć się... w drodze po trupach” - Olga Rudnicka Kiedy myślisz, że wszystko idzie zgodnie z Twoją myś...

Recenzja książki Płacz i płać !
Haunted Reign
W Przyjaźni jak na wojnie
@podrugiejst...:

Zostaliście kiedyś oszukani ? Ale nie przez obcą osobą, ale przez kogoś bliskiego, jaką była wasza reakcja? Haunted Re...

Recenzja książki Haunted Reign
Neom
KRÓTKA OPOWIEŚĆ O WIELKICH EMOCJACH
@mrocznestrony:

No dobra, ja wiem, że mamy grudzień i powinno się czytać książki wyłącznie świąteczne, a przynajmniej taki jest trend. ...

Recenzja książki Neom
© 2007 - 2024 nakanapie.pl