Istnieją pewne specyficzne książki, które nazywa się grami paragrafowymi. Jest to ciekawa forma, w której my decydujemy, w którą stronę podąży nasz bohater, wybierając odpowiedni paragraf. Oczywiście są różne rodzaje takich pozycji. Niektóre mają zakończenia a niektóre kończą się wtedy kiedy bohater straci wszystkie punkty. Już tłumaczę, o co chodzi na przykładzie dzisiejszej książki, czyli" Wojownika autostrady Piekło na autostradzie" do tej historii potrzebujemy Karty akcji, którą znajdziemy na końcu książki albo można ją wydrukować ze strony wydawnictwa. Po przeczytaniu instrukcji kierujemy się na ostatnią stronę zatytułowana tabela liczb losowych i to tam tak naprawdę zaczynamy naszą podróż. Od tego co uda nam się wylosować zależne będzie ile potrwa nasza rozgrywka. Jeśli coś wydaje wam się niejasne to spokojnie w książce jest obszerna instrukcja gdzie wszystkie wasze wątpliwości zostaną rozwiane. Coś co uważam za fenomenalne w tej pozycji to kalendarium katastrof oraz Historia Cala, czyli bohatera, którym będziemy grać. Dlaczego jest to świetne, bo poznajemy przeszłość i możemy się lepiej wczuć w fabułę. Całe przygotowanie do gry już jest interesujące a jeszcze nie zaczęliśmy rozgrywki. To może zacznijmy omawiane od paragrafów. Dzięki temu, że są one dość krótkie gra staje się bardziej dynamiczna. Wszystko jest świetnie opisane więc Nikt nie powinien się pogubić w szukaniu ich. Sama fabuła jest bardzo fajna. Odbędziemy dużo różnych walk, ale taka jest specyficzność tej historii. Jest to pozycja, która wciągnie was na dobrych parę godzin i oczywiście na nie jedną rundę. Ja już przygotowałam siebie kolejne karty akcji, by sprawdzać kolejne ścieżki. Czy jest to pozycja dla osób, które jeszcze nie miały styczności z grą paragrafową? Myślę, że tak. Będzie to skok na głęboką wodę, bo nie mamy tam, tylko fabuły, którą przechodzimy i kierujemy się na jakieś zakończenie. Jednak pozycja jest jak najbardziej godna uwagi. Z tego co widzę jest to pierwszy Tom z czterech więc cała seria będzie na pewno wielogodzinną przygodą. Ja uważam, że była to jedna z lepszych gier, w jakie grałam bardzo rozwinięta i niezwykle życiową przez to, że nie my decydujemy ile mamy na przykład żywotności tylko los. Ja bardzo wam ją polecam.