Myślenie czarno-białe recenzja

Z drugiej strony zastrzega, że zbyt wiele barw i kategorii nadawanym różnym zjawiskom nie zawsze ułatwia życie... Bodaj najczęściej przywołuje przykład kilkudziesięciu orientacji seksualnych, które swym użytkownikom daje do wyboru najsłynniejszy portal społecznościowy. Można przypuszczać, że zdaniem autora zupełnie wystarczyłoby siedem rodzajów orientacji. Ponieważ zgodnie ze stanem wiedzy psychologicznej, więcej kategorii sprawia nam kłopoty... Dlatego nawet w największych sklepach nie znajdziesz więcej niż 5-7 rodzajów dżemów truskawkowych.

Wniosek? O ile podział na czarne i białe dużo lepiej lub gorzej sprawdzał się w przypadku jaskiniowców... dziś to za mało by odnaleźć się w skomplikowanej współczesności. Ale nadmiar odcieni, stopnia nasycenia i jasności zieleni, żółci, czerwieni, brązów, błękitów - może jeszcze bardziej skomplikować skomplikowane życie.

Niekwestionowaną zaletą tej książki jest jej aktualność. Dlatego ci, którzy dzielą rzeczywistość na tę sprzed pandemią i po tym jak covid-19 pokazał co potrafi - powinni być usatysfakcjonowani.

Mnie osobiście najbardziej podoba się erudycja i oczytanie Kevina Dutton'a. Ten człowiek naprawdę sporo czasu poświęcił na dowiadywanie się różnych ciekawych rzeczy. Nie tylko czytając książki, ale i śledząc bieżące wydarzenia a także rozmawiając osobiście z przedstawicielami różnych gałęzi nauki. Odwołania do literatury i do faktów - sprawiają, że chwilami naprawdę trudno się oderwać... Dlatego z pewnością sięgnę po inne książki tego autora - chociażby po to, by poszerzyć horyzonty.

Ciekawie prezentują się również załączniki. Między innymi test, który pozwala ocenić swoją potrzebę domknięcia poznawczego, czyli określić czy dokonywanie wyborów idzie ci jak po maśle, czy jak po grudzie.

A wady? Cóż, wydaje mi się, że jeśli ktoś jest przekonany, że linia, którą przeciągnął pomiędzy my i oni, dobrem a złem, moje a twoje, etc... jest w idealnym miejscu - ta książka tylko go zirytuje. Dlatego nie nadaje się na prezent dla wszystkich...