Blondynka na Jawie recenzja

Blondynka na Jawie

Autor: @ciarolka ·2 minuty
2013-07-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Beaty Pawlikowskiej chyba nie trzeba przedstawiać. Po Wojciechu Cejrowskim jest najbardziej znaną polską podróżniczką udzielającą się zarówno w radio, telewizji oraz książkach. Oprócz podróży uwielbia pisanie, dlatego wydała już około kilkudziesięciu książek. Blondynka na Jawie to jej najnowsza pozycja podróżnicza, w której opisuje co ciekawego przeżyła w Indonezji.

A działo się wiele, oj działo! Autorka wiele razy podkreśla, że nie lubi standardowych turystycznych wycieczek, podczas których możemy pławić się w luksusach (większych lub mniejszych), jesteśmy wszędzie dowożeni przez autobusy jak paczka przez listonosza, mamy pod dostatkiem jedzenia, prysznice, plażę, internet i inne wygody. A ona nie lubi czegoś takiego. Uwielbia samotność, inni ludzie, "nietubylcy", wręcz przeszkadzają jej w odkrywaniu innych kultur, podziwianiu piękna natury. Jej wyprawy są szalone, często niebezpieczne i tak naprawdę nie wiadomo co przyniesie kolejny dzień. Pawlikowska wykazuje się przy tym ogromną odwagą, bo czy każdy z nas miałby w sobie tyle siły, by w ten sposób podróżować?

"Tak lubię najbardziej. W męskiej koszuli, krótkich spodenkach, w słońcu i deszczu, kurzu i znoju, śpię w zwykłych hotelach dla tubylców, podróżuję razem z nimi zatłoczonymi minibusami i najtańszą klasą pociągu, jem na ulicy w przydrożnym barze, smakuję i doświadczam wszystkiego tak mocno i intensywnie, jak to tylko możliwe."

Muszę powiedzieć jeszcze o tym co rzuca się w oczy zanim zaczniemy czytanie. Książka wykonana jest w cudowny sposób, ma twardą oprawę, kartki wykonane są ze śliskiego papieru, a w środku... w środku jest TYLE zdjęć, że trudno je zliczyć. Przede wszystkim są to fotografie zwykłych ludzi wykonujących swe codzienne prace. Ich autorką jest sama Beata Pawlikowska. Mają one niesamowity klimat, który sprawia, że chciałabym znaleźć się w miejscach o których opowiada, ponieważ łączą się one bezpośrednio z tym, gdzie była.

Na szczęście nie jest to album podróżniczy; mamy tu o wiele więcej tekstu niż zdjęć. Moim zdaniem Pawlikowska ma talent do opowiadania, potrafi nawet najzwyklejszą rzecz, zjawisko, sytuację opisać w barwny sposób, który sprawia, że w głowie układa mi się obraz tego, co przeżywa. Książka pełna jest zabawnych sytuacji podczas których śmiałam się, szczególnie poprawiały mi humor jej przekomarzanki słowne z Francuzem Julienem, którego spotkała w drodze do wioski Cemoro Lawang. Nie brak też tu rozważań wręcz filozoficznych, podczas których rozważała sens istnienia wielu rzeczy, które człowiek wymyślił i które jej zdaniem nie są do końca trafne. Stąd też w Blondynce na Jawie nie brakuje wielu przepięknych sentencji, które idealnie nadają się do zacytowania.

"Bo najbardziej męczące na świecie jest lenistwo. Uwierzcie mi. im więcej odpoczywasz, siedzisz i jesz, tym mniej masz chęci do życia i siły, żeby cokolwiek ze sobą zrobić."

Przyznaję, że książka ta to moje pierwsze spotkanie z literaturą podróżniczą, dlatego nie mam porównania z innymi tego typu pozycjami. Ale wiem na pewno, że nie było ostatnim. Jestem zdziwiona, że mnie nie zanudziła i że tak mi się podobała. Beata Pawlikowska pokazała mi cudowny, a zarazem inny świat, kulturę, zwyczaje i obyczaje. Za jej pośrednictwem poznałam wiele interesujących osób i dowiedziałam, często dziwnych informacji na temat mieszkańców Indonezji. Ciekawa jestem tylko, jak podróżnik z innego kraju, który nie leży w Europie, opisałby Polskę i naszą kulturę, nasze podejście do świata. To byłoby na pewno ciekawe doświadczenie i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się poznać inny punkt widzenia niż nasz.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-07-16
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Blondynka na Jawie
Blondynka na Jawie
Beata Pawlikowska
6.5/10

Nowy Rok zaczęłam na Jawie. Przejechałam przez góry, lasy i pola ryżowe, weszłam na szczyt czynnego wulkanu, żeby zajrzeć do wnętrza ziemi. Spędziłam kilka dni z nieznośnym francuskim naukowcem, który...

Komentarze
Blondynka na Jawie
Blondynka na Jawie
Beata Pawlikowska
6.5/10
Nowy Rok zaczęłam na Jawie. Przejechałam przez góry, lasy i pola ryżowe, weszłam na szczyt czynnego wulkanu, żeby zajrzeć do wnętrza ziemi. Spędziłam kilka dni z nieznośnym francuskim naukowcem, który...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @ciarolka

Tajemnica diabelskiego kręgu
Tajemnica Diabelskiego Kręgu

Tak jak większość tu obecnych częściej sięgam po literaturę zagraniczną niż polską. Nie wiem z czego to wynika, podejrzewam że z tego, iż trudno jest mi znaleźć naprawdę ...

Recenzja książki Tajemnica diabelskiego kręgu
Mechaniczne pająki
Mechaniczne pająki

Corina Bomann to niemiecka autorka książek fantastycznych i historycznych dla młodzieży. W Polsce jest znana, oprócz Mechanicznych pająków, z powieści Wyspa motyli, która...

Recenzja książki Mechaniczne pająki

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Jedno kłamstwo, a wywołało lawinę uczuć i wydar...
@historie_bu...:

„Pamiętaj, że nigdy nie wiadomo, co przyniesie życie. I nie wierz we wszystko, co o nim usłyszysz. Ludzie gadają głupot...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Największa radość, jaka nas spotkała
Kopalnia wzruszeń
@mariola1995.95:

“Największa radość, jaka nas spotkała” jest debiutem literackim Claire Lombardo. Debiutem niezwykle obszernym (książka ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
Smugi
Smugi
@monika.sado...:

Na leśnych smugach czai się śmierć. Aromat zalewa łąki i zatacza kręgi. Przeklęty wiąz wzburza kołowrót myśli. A wokół ...

Recenzja książki Smugi
© 2007 - 2024 nakanapie.pl