"Czasem najtrudniej jest biernie przyglądać się, jak najważniejsze dla nas sprawy sypią się zupełnie bez naszego udziału".
Zastanówcie się przez chwilę, czy gdybyście otrzymali szansę zajrzenia w swoją przeszłość oraz przyszłość, skorzystalibyście z niej? Większość z nas o tym myśli, jednak przeżycie pewnych chwil po raz drugi oraz poznanie losu jaki na nas czeka, niekoniecznie każdego by uszczęśliwiło. Podróże w czasie i w przestrzeni to bowiem ryzykowne przedsięwzięcie, które może zarówno dodać skrzydeł, jak i je zwyczajnie podciąć.
Rafał Lewandowski to urodzony w 1990 r. w Bełchatowie młody pisarz, który zadebiutował wydaną w 2010 r. powieścią pt. "Efekt Motyla". Po niej wydał jeszcze kolejne cztery książki: "Koncert Słów", "Nieodwzajemnione Uczucie", "Bonus" oraz "Zbrodnia w BTW". Autor prowadzi witrynę "Artystyczny Bełchatów", która jak sama nazwa wskazuje, przedstawia artystyczne dokonania ludzi z Bełchatowa.
Mija kilka lat od wydarzeń opisanych w pierwszej części trylogii. Dwudziestotrzyletni Rafael Wells ożenił się z Jagodą – kobietą, która potrąciła śmiertelnie samochodem jego byłą dziewczynę Weronikę. Bohatera od dłuższego czasu nawiedzają dziwne sny, w których pojawia się tajemnicze miejsce. Rafael wraz z żoną w końcu je odnajdują - to blok, w którym każde, kolejne drzwi prowadzą do innej czasoprzestrzeni.
Jestem zaskoczona, bowiem o ile w pierwszym tomie "Niemej trylogii" Rafał Lewandowski poprowadził fabułę swojej książki dość realistycznie, o tyle w drugim połączył metafizykę z realną rzeczywistością, budując nieco fantastyczny klimat całego utworu. Drzwi w tytułowym bloku, zlokalizowanym na Podlasiu, okazały się bowiem tajemniczymi wrotami do zupełnie innej, często alternatywnej rzeczywistości. To takie swoiste przejście na drugą stronę. Stronę ukazującą skrywane skrzętnie tajemnice i pragnienia.
Czytelnik zwiedzając i podróżując wraz z bohaterami, oglądając także migawki z przeszłości Roberta, oraz widząc różnorakie, możliwe scenariusze jego przyszłego życia, zaczyna się w konsekwencji zastanawiać, czy gdyby miał taką możliwość to czy skorzystałby z takiej właśnie furtki. I o ile obejrzenie jeszcze raz pewnych wydarzeń z przeszłości nie byłoby może aż tak traumatyczne, o tyle zobaczenie samego siebie z przyszłości, chyba już tak. O wyborach, które zdeterminowały nasze przyszłe losy lepiej bowiem czasami zwyczajnie nie wiedzieć.
Każdy rozdział książki to kolejna podróż bohaterów. Podróż pełna niewiadomej, ale także dreszczyku emocji. Dzięki pierwszoosobowej narracji Rafaela, czytelnik otrzymuje możliwość swoistego utożsamienia się z bohaterem. To element charakterystyczny dla proza Rafała Lewandowskiego, bowiem ukazany z detalami portret psychologiczny niemego bohatera tej trylogii jest bardzo pieczołowicie przedstawiony.
Zakończenie drugiego tomu trylogii wskazuje na ciekawy początek trzeciej i zarazem ostatniej części. Jestem niezmiernie zaintrygowana, czym znowu zaskoczy czytelników autor bowiem "Blok" zafascynował mnie pomysłem wędrówki w czasie i zupełnie nieprzewidywalnym wprowadzeniem postaci samego pisarza do fabuły w rozdziale XI. Teoretycznie każdą część tej serii można czytać oddzielnie, jednak ja polecałabym Wam zacząć od samego początku, by cała historia Rafaela układała się w jedną całość.