Błękitna miłość recenzja

Błękitna miłość

Autor: @MirandaKorner ·2 minuty
2011-06-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Błękitna miłość” to książka, która powstała w dość nietypowy sposób. S. C. Ransom pisała ją w większości na swoim blackberry w ramach prezentu urodzinowego dla córki. Ostatecznie S. C. – w ciągu dnia łowca głów, wieczorami pisarka – wydała swoje dzieło, które szybko zostało uznane za jeden z najważniejszych debiutów początku roku 2011 w Wielkiej Brytanii. Informacje te sprawiły, że byłam podwójnie zainteresowana tą powieścią. „Błękitna miłość” otwiera trylogię, pełną gry pozorów i zatartych granic między dobrem a złem.

Siedemnastoletnia Alexa w końcu może w całości oddać się ulubionym czynnościom. Właśnie napisała ostatnie egzaminy, więc teraz czeka ją już tylko świętowanie i spędzanie czasu z przyjaciółmi. Parę godzin przed imprezą, na której miał pojawić się widok westchnień dziewczyny, Rob, nastolatka, podczas próby ratowania łabędzia, znajduje tajemniczą bransoletkę, przymocowaną do ciężkiego kamienia. Alexa od razu czuje, że w ozdobie jest coś niezwykłego i bez wahania zabiera ją do domu. Po przyjęciu, na którym przystojny chłopak wykazał zainteresowanie jej osobą, dziewczyna przypomina sobie o błękitnej ozdobie. Gdy tylko kończy oczyszczać ją z mułu i wszelkiego rodzaju nieczystości, postanawia ją przymierzyć. Wtedy dzieje się coś niezwykłego i nieprawdopodobnego: przed Alexą pojawia się piękny chłopak, który po chwili znika. Po pewnym czasie dziewczyna odkrywa, że przystojny nieznajomy ma na imię Callum i tkwi w zawieszeniu między życiem a śmiercią. Czy ich szybko rodzące się uczucie zwalczy wszystkie przeciwności? A może jedyne, co wyniknie z tego nietypowego związku, to rozczarowanie, ból i łzy?

Muszę przyznać, że początkowo raczej ciężko mi było wczuć się w opowiadaną przez S. C. Ransom historię. Jednak po pewnym czasie, wraz z rozwijaniem się akcji, moja ciekawość zaczęła rosnąć coraz bardziej, aż w końcu osiągnęła apogeum. Całkowicie przepadłam w przyciągającym, hipnotycznym angielskim świecie.

Podczas lektury towarzyszyło mi to niesamowite uczucie, że cała historia mogła wydarzyć się naprawdę. Niewątpliwy wpływ miał na to fakt, iż miejsca, w których toczyła się akcja rzeczywiście istnieją; zostały one szczegółowe opisane – przykładem może tu być londyńska Katedra Św. Pawła, w której to szepty niosą się echem po całej budowli.

„Błękitna miłość” jest po brzegi wypełniona tajemniczą zagadką i suspensem. To powieść, przy której można miło spędzić leniwe, długie letnie popołudnia oraz wieczory. Posiada ona co prawdę parę niedociągnięć, ale w końcu mało która historia ich nie ma.

Czy jesteście gotowi stawić czoło historii nie z tego świata? Mrocznym sekretom i niepowtarzalnej atmosferze? Wypatrujcie więc małej błękitnej bransoletki, otwierającej drzwi do krainy, w której miłość jest najwyższą stawką, a życie – największą przeszkodą.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Błękitna miłość
2 wydania
Błękitna miłość
S.C. Ransom
7.1/10
Cykl: Błękitna miłość, tom 1

Tajemnicza bransoletka z błękitnym kamieniem zaprowadzi śmiertelną dziewczynę do duchów umarłych, które żywią się ludzkim szczęściem, i zwiąże z chłopakiem, który może obdarzyć ją miłością lub odebrać...

Komentarze
Błękitna miłość
2 wydania
Błękitna miłość
S.C. Ransom
7.1/10
Cykl: Błękitna miłość, tom 1
Tajemnicza bransoletka z błękitnym kamieniem zaprowadzi śmiertelną dziewczynę do duchów umarłych, które żywią się ludzkim szczęściem, i zwiąże z chłopakiem, który może obdarzyć ją miłością lub odebrać...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

O Błękitnej miłości głośno zrobiło się kilka lat temu, kiedy to dopiero zaczynałam swoją przygodę zarówno z blogowaniem, jak i z pełnym zaangażowana czytelnictwem. Nie powiem - miałam na nią naprawdę ...

@Aly102 @Aly102

Dzisiejszy post będzie o tym jak przez kilkanaście dni żyłam w niepewności o moje zdrowie psychiczne. "Zrecenzuję" książkę, która jak dla mnie, nigdy nie powinna zostać wydana, a zrecenzuję mianowicie...

@Madame_K @Madame_K

Pozostałe recenzje @MirandaKorner

Dotyk Gwen Frost
Dotyk Gwen Frost

Mitologia, legendarni wojownicy, dawne wierzenia. Teraz patrzymy na to wszystko z przymrużeniem oka, jednak kiedyś starożytni bogowie, wielokrotnie okrutni, samolubni i z...

Recenzja książki Dotyk Gwen Frost
Królestwo Cieni
Królestwo cieni

Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak jego życie będzie wyglądać za kilka miesięcy lub lat. Wiele spraw może ulec zmianie o sto osiemdziesiąt stopni, lub wręcz przeciwn...

Recenzja książki Królestwo Cieni

Nowe recenzje

Rozgrzeszyć nawróconych
"Rozgrzeszyć nawróconych"
@agnieszkamts:

"— Wszystko zniszczysz — wyszeptała Krystyna. — Prawda jest dobra, jeśli cię na nią stać. Jest pięknym życiowym wyborem...

Recenzja książki Rozgrzeszyć nawróconych
Nie musisz być szalony, żeby tu pracować
Chory system
@iszmolda:

Każdy z nas na jakimś etapie swojego życia musi skorzystać z usług ochrony zdrowia. I chyba każdy w którymś momencie od...

Recenzja książki Nie musisz być szalony, żeby tu pracować
Samotność Anioła Zagłady. Ewa
Zaledwie kilka miesięcy temu mieliśmy okazję dz...
@g.sekala:

Zaledwie kilka miesięcy temu mieliśmy okazję dzielić się z wami wrażeniami z lektury- "Samotność Anioła Zagłady. Adam",...

Recenzja książki Samotność Anioła Zagłady. Ewa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl