Bardzo ciekawa opowieść na temat polityki zagranicznej Stalina po drugiej wojnie światowej, także dlatego, że autor miał unikalną okazję dostępu do archiwów rosyjskich gdy były jeszcze w miarę otwarte.
Fascynująca w tej książce jest analiza procesu decyzyjnego Stalina, okazuje się, że dyktator nie był ze stali, wahał się, czasami bał się, często zmieniał zdanie, popełniał błędy. Mastny stawia w tej książce tezę, że nieoczekiwany atak Niemiec w czerwcu 1941 r., był dla Stalina olbrzymim wstrząsem i dlatego głównym motywem polityki zagranicznej despoty po roku 1945 był obsesyjny lęk przed niespodziewanym atakiem, zapewnienie bezpieczeństwa państwa i kult potęgi wojskowej. Ale teza ta w książce jest słabo udokumentowana.
Za to twierdzenie, że sowiecki tyran często się mylił i ponosił porażki w polityce zagranicznej, znajduje potwierdzenie w faktach: nieudana blokada Berlina w 1948 r.; bezsensowny konflikt z Tito, który doprowadził do utraty Jugosławii i zbliżenia się Tito do Zachodu; bojkot Rady Bezpieczeństwa ONZ od stycznia 1950; fatalna decyzja o rozpoczęciu wojny w Korei (autor ponad wszelką wątpliwość pokazuje, że decyzję podjął osobiście Stalin), która stała się zarzewiem rozłamu chińsko-radzieckiego, i przyczyniła się do wielkiego napięcia w sytuacji międzynarodowej.
Co ciekawe Mastny pokazuje że gdy Amerykanie w Korei skutecznie kontratakowali, to Stalin się przestraszył i spisał Koreę Północną na straty. Tylko brawura Mao, który wysłał swoje wojska, by wspomóc Kim Ir Sena „ocaliła” Koreę Północną.
Autor przytacza też parę ciekawych faktów, na przykład w 1948 r. Stalin chciał zająć Finlandię, ale musiał odstąpić od tych planów z powodu konfliktu z Tito i ostrej reakcji Zachodu na przewrót komunistyczny w Czechosłowacji w lutym 1948 r. Mastny z pewną przesadą mówi, że oto „Komunistyczny dyktator z Belgradu pomógł ocalić fińską demokrację” (str.87). Sporo jest w tej książce też o sprawie niemieckiej, ale dla mnie to już mniej interesujące.
Gdy odniesiemy tę książkę do współczesności, to widać, że obecny władca na Kremlu też może się wahać, bać, popełniać błędy wycofywać, jak jego wąsaty wzór... Na pewno nie jest to człowiek ze stali.
Książka jest dobrze napisana, ale czasami styl jest deczko ciężkawy. Jako źródło wiedzy – znakomita.