Największa radość, jaka nas spotkała recenzja

Blaski i cienie

Autor: @jorja ·2 minuty
około 2 godziny temu
Skomentuj
7 Polubień
„Myślę, że budowanie relacji polega na tym, że starasz się być miłym, nawet jeśli nie masz na to ochoty. Brzmi jak największa oczywistość na świecie, ale o wiele łatwiej to powiedzieć, niż zrobić”.

Czasem muszę odpocząć od napięcia i grozy związanej ze ściganiem morderców, ale są książki, które i tak czyta się z zapartym tchem. Czyż zwykłe codzienne życie nie dostarcza nam całego wachlarza emocji? Bardzo lubię powieści obyczajowe, które dokonują głębokiej analizy życia rodzinnego i wszystkich jego odcieni. A że przy okazji bardzo ciekawią mnie debiuty, połączyłam dwie te rzeczy za sprawą książki Największa radość, jaka nas spotkała.

Marilyn i David poznali się w dość młodym wieku i stwierdzili, że odnaleźli swoją połówkę jabłka. Zakochali się w sobie do utraty tchu i postanowili wspólnie iść przez życie i rozszerzyć rodzinę. Zostali przez los obdarowani samymi córkami: Wendy, Violet, Lizą i Grace. Każda ma inny charakter i wszystkie w dorosłym życiu borykają się z różnymi poważnymi problemami. Gdy wydawało się, że małżeństwo Sorensonów osiągnęło bezpieczną i pożądaną stabilizację i jedyne, na co mogą narzekać, to nadmiar wolnego czasu i syndrom pustego gniazda ich życie znów wywróciło się do góry nogami.
Na ich drodze pojawił się wnuk, o którym przez piętnaście lat nie mieli zielonego pojęcia…

Z ogromną przyjemnością zanurzyłam się w świecie dość specyficznej i osobliwej rodziny Sorensonów. Powieść liczy sobie prawie 700 stron, co niektórych może zrazić lub przerazić, ale największą niedogodnością był rozmiar książki i niewygoda w jej trzymaniu, bo sama lektura mnie po prostu urzekła. Nie chciało mi się wierzyć, że to jest dopiero pierwsza książka Claire Lombardo.
Autorka sprawnie i dojrzale poprowadziła mnie ścieżkami życia tej niezwykłej rodziny. Śledziłam ich wzloty i upadki, radości i smutki, sukcesy i porażki, chowane urazy i otwarte konflikty, dobre i gorsze dni oraz zawirowania, jakie miały miejsce po odkryciu sekretów niektórych córek. W powieści poruszone zostały ważne społecznie tematy, kłopoty, które mogą spotkać każdego z nas lub kogoś z naszego otoczenia. Jest więc uwypuklony problem uzależnienia, rozluźnienia więzów rodzinnych, poczucia krzywdy i odsunięcia na boczny tor, rozterki związane z macierzyństwem i związkiem.
Mamy cały wachlarz charakterów i postaw życiowych. Z niektórymi możemy się utożsamiać, niektóre trudno będzie pojąć, ale dla mnie to kolejny plus powieści. Jest jak życie: raz gorzko, raz słodko, raz zabawnie a czasem niezwykle wzruszająco. Na przykładzie tej konkretnej rodziny Autorka ukazała złożoność życia codziennego, jego blaski i cienie, różne postawy, które można przyjąć, gdy coś zaczyna się źle układać lub nie idzie zgodnie z oczekiwaniami.

Claire Lombardo stworzyła bardzo szczegółowy portret rodziny Sorensonów. Mimo iż powieść przez ową drobiazgowość momentami się dłużyła, to jednak po przeczytaniu ostatniego zdania żałowałam, że to już koniec historii. Myślę, że przyjemnie byłoby z tą rodziną usiąść przy jednym stole.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl oraz dzięki uprzejmości Wydawnictwa Świat Książki

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-22
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość, jaka nas spotkała
Claire Lombardo
8.2/10

Gdy Marilyn Connoly i David Sorenson zakochiwali się w sobie w latach siedemdziesiątych, byli beztrosko nieświadomi tego, co przyniesie im życie. Nie mieli pojęcia, że w 2016 roku ich cztery tak różn...

Komentarze
Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość, jaka nas spotkała
Claire Lombardo
8.2/10
Gdy Marilyn Connoly i David Sorenson zakochiwali się w sobie w latach siedemdziesiątych, byli beztrosko nieświadomi tego, co przyniesie im życie. Nie mieli pojęcia, że w 2016 roku ich cztery tak różn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

“Największa radość jaka nas spotkała” to najbardziej obyczajowa książka jaką miałam okazję przeczytać chyba w całym swoim życiu i dorobku czytelniczym. Do tej pory myśląc o sztandarowym przykładzie p...

@liber.tinea @liber.tinea

Miłość, rodzina, dzieci, kolejne bardziej lub nieco mniej szczęśliwe lata i kłopoty, które są wpisane w losy każdego z nas... - m.in. o tym wszystkim opowiada piękna, poruszająca powieść obyczajowa ...

@Uleczka448 @Uleczka448

Pozostałe recenzje @jorja

Szpital św. Judy
Krucha granica między normalnością a obłędem...

„Podobno tam pięknie, budynek wspaniały, a i jezioro, i góry potrafią urzec, ale w takich miejscach licho lubi mieszkać”. Z pewnością macie grono autorów zagraniczny...

Recenzja książki Szpital św. Judy
Spectacular
Wymarzony prezent w otoczeniu psotnych kul śniegu

„Stetryczałe zrzędy i osoby z awersją do dobrej zabawy, fantazji, romansu, snów i magii świąt powinny natychmiast odłożyć tę książkę. Opowieść niniejsza bowiem zasłynęła...

Recenzja książki Spectacular

Nowe recenzje

Swallow. Nadzieja na lepsze jutro
Siła nadziei
@Mirka:

@Obrazek „Kiedy świat wali ci się na głowę, wszystko maluje się w ciemnych barwach.” W drugim tomie trylogii pt.:...

Recenzja książki Swallow. Nadzieja na lepsze jutro
Droga do L.
„Droga do L.” Joanna Lampka
@martyna748:

Lubicie thrillery sensacyjne, w których jest pełno wrażeń? Ja uwielbiam, dlatego, postanowiłam przeczytać właśnie taki ...

Recenzja książki Droga do L.
Chłopi
Realistyczny obraz życia chłopów Reymonta.
@natala.char...:

„Chłopi” Władysława Reymonta to monumentalne dzieło, które zasłużenie zdobyło literacką Nagrodę Nobla w 1924 roku. Powi...

Recenzja książki Chłopi
© 2007 - 2024 nakanapie.pl