Na samym początku muszę zwrócić uwagę na okładkę, która nie ukrywam bardzo mi się podoba. Wiem, że nie ocenia się książek po wyglądzie zewnętrznym, tylko po treści, jednak gdy stałam w księgarni pośród tylu książek niewątpliwym problemem było wybranie tych kilku, które najbardziej chciałabym przeczytać. I jak tu wybrać książkę, która zasługuje na pierwszeństwo zakupu. Przyznam szczerze, że odruchowo spojrzałam na okładkę. Potem przeczytałam opis, który zachęcił mnie do kupna tej o to książki. Wiem, książek tego typu jest teraz pełno w księgarniach i niestety są one często bardzo do siebie podobne, ale naprawdę lubię je czytać pomimo wielu błędów. Poza tym przecież najważniejsze jest to aby czytać to co się lubi, a nie zmuszać się do gatunków za którymi nie przepadamy. W ten o to sposób zaczęłam przygodę z tą książką.
Gdy przyjechałam do domu od razu zabrałam się za czytanie, gdyż byłam ciekawa jakie tajemnice skrywa ta historia.
Książka opowiada o losach siedemnastoletniej Kayli - pięknej licealistki o rudych włosach. Jest sierotą, straciła rodziców w wieku pięciu lat. Zostali zastrzeleni w lesie przez pijanych myśliwych, którzy myśleli, że strzelają do wilków. Od tamtej pory Kaylę nawiedzają sny o tych właśnie zwierzętach. Dziewczyna w ramach terapii wraca do parku narodowego gdzie zostaje przewodnikiem leśnym. Poznaje tam przystojnego Lucasa, w którym od razu zakochuje się po uszy. Pojawia się także pewien student - Mason. Jest w grupie, którą przewodnicy mają oprowadzić po parku. Którego wybierze Kayla?
Minusem tej książki jest jej przewidywalność. Po przeczytaniu opisu z tyłu książki i prologu wiemy co stało się z jej rodzicami i dlaczego zginęli, a także którego adoratora wybierze Kayla. Wiemy także, że bohaterka stanie się wilkiem. Jest to trochę uciążliwe, ponieważ nie ma żadnego elementu zaskoczenia. Autorka mogła stworzyć książkę pełną napięć z licznymi zwrotami akcji, jednak nie do końca się to udało.
W książce brakuje opisów, których mogłoby być naprawdę dużo, ponieważ akcja rozgrywa się w parku narodowym. Z takimi warunkami można naprawdę pięknie opisać przyrodę i otaczające ją zwierzęta. Może niektórzy wolą gdy jest więcej dialogów, a język jest ubogi, ale ja osobiście cały czas miałam odczucie pewnego niedosytu, że mogłam bardziej poznać tamtejszą roślinność i zagłębić się w tamten świat. Różnorodne opisy pozwalają łatwiej wyobrazić sobie otoczenie, w którym znajdują się nasi bohaterowie. Jest za to mnóstwo opisów Lucasa. Rozumiem, że dziewczyna jest w nim mocno zakochana, ale czy wszystko o czym myśli musi mieć związek z tym chłopakiem? Jest to czasami irytujące, ponieważ na każdej niemal stronie pojawiają się wątki o Lucasie i bardzo słabo możemy poznać inne postacie. W zasadzie postacie stworzone przez Rachel Hawthorne specjalnie się nie wyróżniają. Odniosłam wrażenie jakby to były te same osoby, którym pisarka zmieniła tylko imiona. Szkoda, ponieważ autorka mogła stworzyć cały wachlarz ciekawych postaci, o różnorodnych charakterach.
Książkę czyta się bardzo szybko, nawet całkiem przyjemnie. Nim się obejrzysz z pierwszych stron przechodzisz na ostatnie. Myślę, że jest świetnym pomysłem na zabicie czasu na wieczór. Tak dla odstresowania. Po to aby przestać myśleć o szarej rzeczywistości i choć na chwilę zapomnieć o problemach i obowiązkach. Pomimo niedociągnięć nie żałuję, że ją przeczytałam. Zresztą ja chyba nigdy nie żałowałam czasu spędzonego z książką. Nawet jeśli nie specjalnie jest jakimś wybitnym dziełem to czytam ją chociażby po to aby mieć o niej własne zdanie, a nie polegać na opiniach innych osób.
Myślę, że jeśli ktoś nie jest wymagającym czytelnikiem to bez trudu przeczyta tę książkę. Każdemu czasami jest potrzebna taka lekka historia. Tak na brzydką pogodę za oknem. Myślę, że jeśli będę miała okazję to sięgnę po kolejny tom tego cyklu.