Rozrzucone recenzja

Biografia kresowej zmienności

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2021-07-28
1 komentarz
12 Polubień
Z trudem znajduję słowa, by odpowiednio opisać moje wrażenia po lekturze „Rozrzuconych” Liliany Hermetz. To książka pełna emocji i wielkich pytań, a przy tym trudna w odbiorze i chaotyczna. Zajęła mi bardzo dużo czasu, bo ciągle gubiłam się w fabule, traciłam wątki i orientację w powiązaniach pomiędzy bohaterami, których jest tu sporo, a dodatkowo noszą różne imiona na różnych etapach opowieści. Autorka oddała głos wielu postaciom i ten wielogłos dodatkowo komplikuje sprawę.

„Rozrzucone” opowiada o wojennych i powojennych losach pewnej rodziny, której przyszło żyć w wiosce leżącej w pobliżu granicy polsko-ukraińskiej, z całą trudną historią tego obszaru. Choć narrację prowadzi wielu bohaterów, na pierwszy plan wysuwa się Marysia/Irene/Madame, która wojnę przetrwała na robotach przymusowych, a potem trafiła do Francji, gdzie poślubiła Rolanda, prowadziła dobrze prosperującą restaurację i urodziła dwójkę dzieci. Nie zapomniała jednak o pozostawionej w Polsce rodzinie, z którą utrzymywała regularne kontakty, odwiedzała, przesyłała paczki, jak i gościła u siebie i pomagała chętnym rozpocząć nowe życie w swoim nowym kraju.

Z jednej strony jest to opowieść o pokręconych losach zwykłych ludzi uwikłanych w historyczne zawieruchy. Nie ma tu wielkiej polityki, żadnej z postaci znanych z podręczników nie wspomniano, a cała fabuła dzieje się na poziomie zapracowanych, prostych ludzi, próbujących poradzić sobie z rzeczywistością, mających swoje dziwactwa, borykających się z niełatwą codziennością. Nie ma spektakularnych zwrotów akcji, dramatycznych decyzji i natłoku wydarzeń, które pozwalały traktować powieść jako sagę rodzinną. To bardziej migawki z życia, mgliste przebłyski rzeczywistości bohaterów, a właściwie bohaterek, bo to kobiety tworzą tę historię.

Biorąc jednak pod uwagę kwestie filozoficzne, autorka stawia pytania o naszą tożsamość. Bohaterowie starają się określić swoją przynależność, biorąc pod uwagę więzy rodzinne, tradycję kultywowaną w domu, wyznanie, miejsce zamieszkania, a jednak nadal trudno im jednoznacznie zdefiniować siebie. Irene to Polka, Ukrainka, a może Francuska? Kobieta, której korzenie wyrwano z ziem polsko-ukraińskich, a które, mimo wszystko, nie przyjęły się na obczyźnie, przez co wszędzie traktowano ja jak obcą. Jej relacje z pozostającą w Polsce rodziną pełne są niezrozumienia, kompleksów, błędnych wyobrażeń i rozczarowania.

Historia opisana przez Lilianę Hermetz jest boleśnie prawdziwa, taka swojska, autentyczna. Postacie wypowiadają się językiem sobie przynależnym, prostym, pełnym ukraińskich, francuskich, czy alzackich naleciałości. Niestety, kompozycyjnie książka jest szalenie trudna. Jej struktura jest zmienna, fabuła poszatkowana i niechronologiczna. Raz to typowa narracja, innym razem wspomnienia – z całą swoją niedokładnością, selektywnością spowodowaną upływem czasu. Niemniej, bardzo odpowiadała mi atmosfera tej prozy, pełna nostalgii i zadumy wpisanych w zwyczajność życia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-28
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rozrzucone
Rozrzucone
Liliana Hermetz
7.1/10

Długo wyczekiwana powieść pierwszej laureatki Nagrody Conrada Rozrzucone — fabuła tej międzypokoleniowej i wielogłosowej powieści rozgrywa się w XX i XXI wieku na terenie trzech krajów. To rodzinn...

Komentarze
@Strusiowata
@Strusiowata · ponad 3 lata temu
Specyfika tej książki powoduje, że zapada na długo w pamięci.
@LiterAnka
@LiterAnka · ponad 3 lata temu
Właśnie im dłużej o niej myślę, tym bliższa jestem stwierdzeniu, że powinnam ją ocenić lepiej.
× 1
Rozrzucone
Rozrzucone
Liliana Hermetz
7.1/10
Długo wyczekiwana powieść pierwszej laureatki Nagrody Conrada Rozrzucone — fabuła tej międzypokoleniowej i wielogłosowej powieści rozgrywa się w XX i XXI wieku na terenie trzech krajów. To rodzinn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ukraina, Polska, Francja, różne kraje, różne języki, a w tle kilka dziesięcioleci bardzo trudnej historii Polski, od drugiej wojny światowej przez PRL po teraźniejszość oczami kobiet, bo to im Autork...

@czerwonakaja @czerwonakaja

"Rozrzucone" Liliana Hermetz Rok 1945 był czasem zawirowań na arenie międzynarodowej w całej Europie. To właśnie wtedy splotem przypadków Irené, a przed wojną Maria opuszcza swą jakże ekscentryczną ...

@sarzynskikacper @sarzynskikacper

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Życzliwość
W objęciach strachu

Mało brakowało, a nie sięgnęłabym po „Życzliwość” Johna Ajvide Lindqvista. Przeglądałam opinie o książce, które wskazywały, że książka ma dużo wspólnego z horrorem, a za...

Recenzja książki Życzliwość
Malarstwo. Najpiękniejsze obrazy
Najpiękniejsze obrazy

Gdybym kiedyś przestała interesować się literaturą, z pewnością przeniosłabym uwagę na malarstwo. Nie dlatego, że mam taki talent, ale fascynuje mnie, jak za pomocą kilk...

Recenzja książki Malarstwo. Najpiękniejsze obrazy

Nowe recenzje

Szósta klepka
Cesia Żak
@beatazet:

Książka jest pełna humoru, ciepła i codziennych perypetii, które sprawiają, że czytelnicy mogą się utożsamić z bohatera...

Recenzja książki Szósta klepka
Brulion Bebe B.
Beata Bitner
@beatazet:

Małgorzata Musierowicz od lat cieszy czytelników swoimi ciepłymi, pełnymi uroku historiami, które łączą pokolenia. „Bru...

Recenzja książki Brulion Bebe B.
Serce w grze
Miłość z mocnym uderzeniem
@Mirka:

@Obrazek „Najlepsze rzeczy w życiu nie przychodzą łatwo, trzeba się o nie postarać.” Miłość. Jedni w nią wierzą i ...

Recenzja książki Serce w grze
© 2007 - 2025 nakanapie.pl