Biegacz recenzja

Mateusz to wschodząca gwiazda futbolu amerykańskiego. Niewiele jednak osób zdaje sobie sprawę, jak długą drogę musiał pokonać, aby znaleźć się w tym miejscu. Nieuleczalna choroba, która towarzyszy mu od narodziny. Nie raz chciała mu pokrzyżować plany na przyszłość. Niespodziewany wypadek na boisku, ponownie wywraca jego życie do góry nogami. Zbliża się bardzo ważny mecz dla Mateusza, a on za wszelką cenę chce wziąć udział. Znajduję najlepszą neurologopedka w mieście Anetę, która może mu pomóc zatrzymać postępowanie choroby. Z każdą wizytą ich relacja przeradza się w coś więcej i powoli zaczyna przekraczać granice "pacjent- lekarz".

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Anne Marie. "Biegacz" to pierwszy tom serii "Sokoły", do której przeczytania zachęcił mnie ciekawy opis. Zdradza tyle, ile każdy czytelnik powinien wiedzieć sięgając po książkę.

Cała historia rozgrywa się w Polsce, dlatego jest też kilka słów od autorki. Która wyjaśnia nam, jak to jest u nas z futbolem amerykańskim. Anne Marie postanowiła podzielić się z nami kilkoma faktami i przy okazji uprzedzić, że mogą się pojawić jakieś małe błędy. Dopiero małymi kroczkami poznaje futbolowy świat w polskich realiach, więc bądźmy wyrozumiali.

"Biegacz" kupił mnie od razu swoim prologiem, do którego wciąż wracam myślami. To jest i będzie chyba mój ulubiony moment w książce. Wiem, że to może dziwnie brzmi, ale jeżeli sami go przeczytacie, to zrozumiecie.

Jeżeli chodzi o Mateusza naszą futbolową gwiazdę i Anetę najlepszą neurolog, to bardzo ich polubiłam. Chociaż nie ukrywam, że na początku towarzyszyło mi wrażenia, że łącząca ich znajomość zbyt szybko przerodziła się w coś więcej. Z kolejnymi rozdziałami to uczucie znikło. Jednak gdzieś z tyłu głowy siedziała mi myśl, że niektóre rozdziały mogły być nieco dłuższe.

To oczywiście tylko moje zdanie, bo nie każdy lubi, jak autor przedłuża. Wydaje mi się, że w przypadku twórczości Anne Marie, nawet tego byśmy nie odczuli. Przynajmniej ja, skoro czułam po niektórych rozdziałach pewną pustkę i chciałam więcej.

Biegacz 🩷 nie skupia się tylko na samym sporcie i dążeniu do spełnienia marzeń. Anne Marie porusza też temat ciężkiej choroby, która w tej książce ma jeszcze jedno oblicze. Kompletnie nie spodziewałam się, że przyjdzie mi poznać kogoś jeszcze. Nie chcę wam za dużo zdradzić, ale te kilka stron sprawiły że łzy leciały mi ciurkiem.

Współpraca Wydawnictwo Amare

Czy polecam ❤️ myślę, że tak! Historia Anety i Mateusza mnie kupiła 😁!