„Prawdziwe życie to najrzadsza rzecz na świecie,
większość ludzi tylko egzystuje”
Oscar Wilde
Biblioteka o północy to pierwsza pozycja, jaką przeczytałam autorstwa Matta Haiga. Z reguły staram się napisać coś mądrego przed własną opinią i refleksją, ale ta książka mnie zafascynowała i jeszcze trzyma. Nie dziwię się wcale, że publikacja ta otrzymała nagrodę portalu Goodreads za najlepszą powieść roku 2020.
Do tej pory literaturę, na takim poziomie serwowała mi Pani Cecelia Ahern. Jej książki typu PS. Kocham Cię, czy Kiedy Cię poznałam, sprawiały, że zalewałam się łzami i naprawdę dawały mi dużo do myślenia. Matt Haig jest moim odkryciem i zapewne zostanę z jego literaturą na długo.
Powieść Biblioteka o północy opowiada o młodej dziewczynie Norze, która cierpiąc na długą depresję, podejmuje w swoim życiu szereg fatalnych decyzji. Jako dziecko trenowała pływanie, ale je porzuciła, mając wielki talent muzyczny, zostawiła swój zespół, wracając do swojej nudnej rzeczywistości. Miała wyjść za mąż, jednak narzeczonego również porzuciła. Sama nie wie, czego chce, nie wie, kim jest i do czego dąży. Ma dość swojego życia i ma ochotę z nim skończyć. Pewnej nocy trafia do magicznej biblioteki, która pozwala jej przeżywać swoje życie na nowo po raz kolejny i kolejny. Zmieniać podjęte decyzje i przekonać się co by było gdyby.
Nora jest postacią, która uosabia każdego z nas. Ile razy to my zastanawialiśmy się co by było gdybyśmy podjęli inne decyzje, spotkali innych ludzi, mieszkali w innych miejscach, podjęli inną pracę. Ilu z nas jest nieusatysfakcjonowanych swoim życiem, wyborami i sytuacjami, do których sami doprowadzamy. Czasami dobrze by było mieć taki wehikuł czasu. Móc się cofnąć w przeszłość, popatrzeć na swoje życie z innej perspektywy. W tym temacie powstało wiele publikacji. Jedne są lepsze inne gorsze. Pozycja Pana Haiga jest najlepszą z nich.
Wywołuje wiele emocji, daje do myślenia, od pierwszej strony wciąga czytelnika w świat duchowych przemyśleń i przeżyć. Pozwala na zajrzenie w głąb siebie i chwilę zatrzymania się nad tym co jest naprawdę ważne.
Osobista refleksja
Przyznam, że pozycje Pana Haiga czytałam z wielką przyjemnością. Najważniejsze jest to, że mimo tego iż porusza ważny temat jest napisana w sposób lekki i przyjemny. Nie jest to powieść, która ryje głowę rozpatrywaniem psychologicznych aspektów życia bohaterki. Niezwykle ciepła, zabawna, i inteligentna. Publikacja pozwala odkryć nam to co sami mamy głęboko w sobie.
Tutaj nawet tak odważnie powiem, że momentami może robić za psychoterapię dla naszych pragnień, problemów i marzeń. Z całą pewnością pomimo tego, że to powieść fantastyczna nie jest jednoznaczna. Myślę, że każdy czytelnik podczas lektury wyciągnie coś dla siebie i będzie to zupełnie coś innego niż to co w książce widzą inni. Myślę również, że pozycja ta każdego zmusi do innych refleksji, i postanowień.
Bibliotekę o północy polecam Wam z całego serca bardzo uczciwie. Jest to jedna z tych pozycji, której nie może zabraknąć na Waszych półkach.