„Cisza”
Kolejne zakupy w Biedronce, w pośpiechu, w międzyczasie gdzieś miesiąc temu i jak zawsze stojak z książkami jest dla mnie najbardziej interesujący i ta książka „Cisza” nieznany mi autor Erling Kagge. Okładka mnie zachwyca niebiesko-granatowo-czarna z białymi i srebrnymi kropkami, które się mienią jak rozgwieżdżone niebo. Dotykam, głaskam, trwam w tym zachwycie. Spojrzenie Janka, które mówi: „włóż do koszyka”. On wie. I sam wkłada inną książkę. Ta cisza. Nasza. Porozumienie bez słów.
Najbardziej spektakularne doświadczenie z ciszą, jakie przeżyłam to próba nagrania prawie idealnej ciszy w moim domu, konkretnie w mojej biblioteczce. Chciałam przekazać Żanecie Pawlik mojej serdecznej znajomej, nie udało mi się. Po odtworzeniu nagrania były szumy, zapewne mam słaby telefon. Nie ma wyjścia, kiedyś Żaneta do mnie przyjedzie i ją usłyszy ;)
A jakie są Wasze doświadczenia z ciszą? Słyszycie ją, lubicie?
#recenzja
„Erling Kagge jest norweskim pisarzem, wydawcą, kolekcjonerem sztuki, podróżnikiem i odkrywcą. Jako pierwszy człowiek na Ziemi dotarł samotnie na biegun południowy. Zdobył Mount Everest, biegun północny i dwukrotnie przepłynął Ocean Atlantycki. „The New York Times” określił Erlinga Kagge jako „… filozofa podróżnika, a może podróżnika filozofa”. Ktoś taki – współczesny człowiek renesansu – musi mieć dobry patent na życie. „Cisza” jest jego pierwszą książką, która ukaże się w Polsce”. Autor ma zatem doświadczenia i dzieli się nimi oraz swoimi filozoficznymi refleksjami na temat bezgłosu. A ja chcę więcej i więcej…
Czytając „Ciszę”, trwałam w zachwycie, tylko ze słowami Erlinga Kagge i z myślami, które napływały do mojego umysłu. „Pytania i odpowiedzi, pytania i odpowiedzi. Zdziwienie jest siłą napędową życia”. Zatem i ja się zadziwiam… W książce Autor odpowiada na pytania: „czym jest cisza? Gdzie ona jest? Dlaczego teraz jest ważniejsza niż kiedykolwiek?” i po przemyśleniach: „w końcu miałem 33 próby odpowiedzi”. Słowa poruszają najczulsze struny mojej duszy. Przecieram oczy ze zdumienia w jak perfekcyjny sposób na zaledwie 120 stronach podróżnik zawarł istotę i piękno ciszy, jak ważne świadectwo przekazuje czytelnikowi słowo za słowem. „Cisza jest raczej ideą. Odczuciem. Wyobrażeniem. Otaczająca cię cisza może mnóstwo w sobie zawierać, lecz mnie bardziej interesuje cisza, która jest we mnie. Cisza, którą w pewnym sensie tworzę sam. Dlatego nie szukam już wokół siebie ciszy absolutnej. Ta cisza, której poszukuję, jest przeżyciem osobistym”.
Obserwacje Erlinga Kagge raz po raz mnie zadziwiają. Opowiada o swoich wyprawach, przeżyciach z nimi związanych, o zagrożeniach współczesnego świata, o chaosie i hałasie, którego doświadczamy na co dzień. A tę ciszę, pierwotną potrzebę każdego z nas, trudno odnaleźć w zgiełku. Umiejętność odcięcia się od wszystkich zewnętrznych bodźców jest niezwykle przydatna: „w odcinaniu się od świata nie chodzi o odwracanie się do otoczenia plecami, przeciwnie: o zobaczenie świata wyraźniej, utrzymanie obranego kierunku i próbę pokochania życia”. Słysz, żeby usłyszeć. Patrz, żeby dojrzeć. Dotknij, żeby poczuć… Wejdź w siebie. Bądź. Trwaj. Dosłownie. W melodii swojej duszy. Tam gra cisza. Ćwicz w każdej minucie, w każdym dniu. Dreszcze przechodzą przez całe ciało. W tej chwili słyszysz jak serce pompuje twoją krew. Słyszysz to? „Wierzę, że każdy może odnaleźć ciszę w sobie. Cisza jest w nas bez przerwy również wtedy, gdy otacza nas mnóstwo dźwięków”. Usłyszenie swojej własnej jest niezwykle przejmującym doświadczeniem, ja płakałam, gdy ją w sobie odkryłam. „Cisza sama w sobie wzbogaca. To rzecz wysokiej jakości, ekskluzywna”.
A na konie zostawiam Was z najważniejsza puentą:
„(…) dziś dilerzy nie proponują czegoś, co da się wypalić w fajce, tylko aplikacje w cukierkowych kolorach.
Cisza to w pewnym sensie coś zupełnie przeciwnego. To przenikanie do środka tego, czym się zajmujesz. Cieszenie się chwila, nawet tą zwyczajną. Nie można żyć za pośrednictwem innych ludzi. Odetnij się od świata i stwórz swoją własna ciszę, kiedy biegasz, gotujesz, uprawiasz seks, studiujesz, rozmawiasz, pracujesz, wpadasz na nowy pomysł, czytasz albo tańczysz”.
Trwam w ciszy. Mojej własnej, budowanej latami.
#egzemplarzwłasny